Małe eksperymenty ze szczęściem
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Attempts to make something of life
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2016-05-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-11
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379857432
- Tłumacz:
- Ryszard Turczyn
- Tagi:
- literatura holenderska proza holenderska starość pamiętnik
- Inne
PRAWA DO PUBLIKACJI KSIĄŻKI KUPILI WYDAWCY Z 25 KRAJÓW.
KSIĄŻKA PRZEZ 30 TYGODNI UTRZYMYWAŁA SIĘ NA HOLENDERSKICH LISTACH BESTSELLERÓW KSIĄŻKOWYCH.
HOLENDERSKA TELEWIZJA KUPIŁA PRAWO DO SERIALOWEJ ADAPTACJI KSIĄŻKI – NA JEJ PODSTAWIE MA POWSTAĆ SITCOM W STYLU BRYTYJSKIEGO „THE OFFICE".
Hendrik Groen być może jest stary, ale z pewnością jeszcze nie martwy. Choć ciało odmawia mu posłuszeństwa, jeszcze się nie poddał. To prawda, że jego codzienne spacery są coraz krótsze, ponieważ nogi odmawiają mu posłuszeństwa, to prawda, że musi regularnie odwiedzać swojego lekarza rodzinnego. Z technicznego punku widzenia jest zgrzybiałym dziadkiem, nie zamierza jednak siedzieć bezczynnie, czekając na śmierć. Ale czy to jest powód, żeby życie musiało się od razu składać tylko z popijania kawy przy doniczkach z geranium i czekania na koniec?
W krótkich, szczerych i bezpretensjonalnych wpisach do dziennika, śledzimy pełen wzlotów i upadków rok z życia Hendrika Groena, przebywającego w domu spokojnej starości w północnej części Amsterdamu. Hendrik powołuje do życia anarchistyczny KLUB JESZCZE ŻYWYCH STARUSZKÓW, a gdy na horyzoncie pojawia się Eefje, idealna druga połówka, pastuje buty, szczotkuje zęby, przygładza resztki czupryny i rusza do boju, nie bacząc na śmieszne i straszne konsekwencje. Dni szybko mijają i z każdym kolejnym nabieramy pewności, że nie będzie łatwo rozstać się z tym pełnym uroku staruszkiem.
HENDRIK GROEN ROZPOCZĄŁ PISANIE DZIENNIKA NA INTERNETOWEJ STRONIE „TORPEDO MAGAZINE”, POTEM PRZYSZŁA PROPOZYCJA Z WYDAWNICTWA MEULENHOFF, ABY ZROBIĆ Z TEGO KSIĄŻKĘ. O SWOJEJ POWIEŚCI AUTOR MÓWI TAK:
"Ani jedno zdanie nie jest kłamstwem,
chociaż nie każde słowo jest prawdziwe".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 530
- 1 298
- 276
- 61
- 48
- 28
- 15
- 14
- 13
- 11
Opinia
Starość. Dla wielu temat tabu, pomijany w rozmowach, a nawet myślach. Nie chcemy pamiętać o tym, że i nas kiedyś ten stan dosięgnie. Jesteśmy młodzi, zdrowi, pełni energii i planów na przyszłość. Nie chcemy słuchać „starych”, którzy mają już problemy z pamięcią i setki razy do znudzenia powtarzają te same, trącające myszką opowieści…
Takie miałam myśli, kiedy przeczytałam krótki opis książki Małe eksperymenty ze szczęściem. Sekretny dziennik Hendrika Groena, lat 83 i 1/4. Nie chcę czytać o starości. Nie lubię starości. Nie obchodzi mnie, co myśli stary dziadek, spędzający końcówkę swojego życia w „domu starców”…
Nadeszła jednak chwila (straszna!) że nic innego nie miałam pod ręką do czytania, stwierdziłam więc: a co mi tam, nie takie książki już czytałam z braku laku ;) Zaczęłam i…przepadłam! Bohatera, niespełna 83,5 letniego (!) Hendrika, polubiłam „od pierwszego wejrzenia”. Staruszek to bowiem nie tylko z przenikliwym umysłem i zmysłem obserwacji, ale także z nieprzeciętnym poczuciem humoru (lekko czarnym czasami :) ) i fantastycznym dystansem do siebie i swojego pokolenia.
Hendrik Groen mieszka w holenderskim domu opieki, gdzie pośród „zdziecinniałych staruszków” trafia na kilkoro żwawszych, którzy stopniowo stają się jego przyjaciółmi. Razem powołują do życia klub zwany STAŻY (STArzy Ale ciągle Żywi), aby wyrwać się z codziennej monotonii i mimo podeszłego wieku, zaznać odrobiny szaleństwa :)
Książka jest niezwykle pogodna, przepełniona humorem – nigdy nie sądziłam, że czytając dziennik „dziadka” mogę uśmiać się do łez – jednak znajdziemy tutaj także niejedną uniwersalną prawdę oraz spostrzeżenie, które każe nam się na chwilę zatrzymać nad swoim własnym życiem.
„Od razu musiałem wysłuchać z dziesięć opowieści o mamach i babciach, które dawniej gotowały o wiele lepszą zupę z zielonego groszku. Dawniej, ciągle tylko dawniej i dawniej. Spróbujcie trochę pożyć tu i teraz, mumie jedne!”
„Kiedy człowiek jest młody, to koniecznie chce szybko dorosnąć. Jak jest dorosły, tak mniej więcej do sześćdziesiątki, chce być młody. A kiedy się jest starym piernikiem, to niczego się już nie chce.”
Dodam, iż książka jest pozycją lekką, nie filozoficzną, ale mimo to zarówno bawi, jak i skłania do refleksji.
Słowo od autora:
„Ani jedno zdanie nie jest kłamstwem,
chociaż nie każde słowo jest prawdziwe”.
Dla kogo: Dla każdego dla kogo do tej pory temat starości był tematem tabu, a kto chce się przekonać, że starość nie musi być ani smutna, ani straszna, jeśli tylko spojrzymy na nią z odpowiednim dystansem.
PS. Odkryłam, że w tym roku ukazała się druga część Dziennika pt.: „Dopóki życie trwa. Nowy sekretny dziennik Hendrika Groena, lat 85″. Mam nadzieję, że jest równie zabawna jak pierwsza i że w jakiś sposób (niedługo moje urodziny!) trafi w moje ręce ;)
Starość. Dla wielu temat tabu, pomijany w rozmowach, a nawet myślach. Nie chcemy pamiętać o tym, że i nas kiedyś ten stan dosięgnie. Jesteśmy młodzi, zdrowi, pełni energii i planów na przyszłość. Nie chcemy słuchać „starych”, którzy mają już problemy z pamięcią i setki razy do znudzenia powtarzają te same, trącające myszką opowieści…
więcej Pokaż mimo toTakie miałam myśli, kiedy przeczytałam...