Trawers
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Komisarz Forst (tom 3)
- Seria:
- Mroczna strona
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2016-05-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-18
- Liczba stron:
- 600
- Czas czytania
- 10 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380751026
- Tagi:
- Trawers Forst Remigiusz Mróz
Finał bestsellerowej trylogii z komisarzem Forstem autorstwa Remigiusza Mroza, najgorętszego nazwiska polskiego kryminału
Wszystkie pożary zgasły. Zostały tylko zgliszcza.
Grupa uchodźców miała zostać w Kościelisku tylko przez trzy dni. Wójt zakwaterował ich w sali gimnastycznej, czekając, aż rząd znajdzie dla nich stałe miejsce pobytu.
Wszystko zmieniło się, gdy przypadkowy turysta został odnaleziony martwy na szlaku prowadzącym na Czerwone Wierchy.
Odcięto mu opuszki palców, wybito wszystkie zęby, a w ustach umieszczono syryjską monetę. Czy Bestia z Giewontu powróciła? A może to któryś z uchodźców jest winny? Rozpoczyna się nagonka medialna, a wraz z nią śledztwo prowadzone przez Dominikę Wadryś-Hansen.
Tymczasem Wiktor Forst wsiąka coraz bardziej w więzienny świat, zupełnie nieświadomy tego, że na wolności jest ktoś, kto liczy na jego ratunek…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ostatni pożar komisarza Forsta
Niespełna rok zajęło Remigiuszowi Mrozowi wydanie całej trylogii z komisarzem Forstem. Podczas gdy np. fani Jacka Piekary czekają już ponad dwa i pół roku na domknięcie cyklu o Szubieniczniku, Mróz wręcz rozpieszcza swoich czytelników, systematycznie serwując im nowe powieści. Mało tego, w przypadku cyklu z Forstem każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. „Trawers” to znakomite zamknięcie historii Bestii z Giewontu z niepokornym komisarzem roli głównej.
Z komisarzem Wiktorem Forstem spotykamy się tym razem w więzieniu, gdzie odsiaduje 25-letni wyrok za zabójstwo. Bestia z Giewontu, czyli morderca zabijający kolejne osoby w Tatrach, nie daje mu jednak o sobie zapomnieć nawet tam. Tajemnicza przesyłka sprawia, że Forst postanawia prowadzić dalsze śledztwo zza więziennych murów. Fabuła książki rozgrywa się jednak na kilku płaszczyznach. Oprócz Forsta, Bestię tropią też inspektor Edward Osica wraz z nieustępliwą prokurator Dominiką Wadryś-Hansen, za sprawą której Wiktor trafił za kratki. Jednocześnie śledzimy też kolejne poczynania mordercy. Bohaterowie Mroza jak zwykle są wyraziście nakreśleni, stanowiąc jedną z największych zalet cyklu o Forście. Wyróżnikiem tej części jest z kolei jej duża aktualność – jednym z głównych, przewijających się wątków jest problem uchodźców, pojawiają się też odniesienia do faktycznych zdarzeń z ostatnich miesięcy, a także aluzje do obecnej polskiej sceny politycznej. Warto docenić porządny research – czy to w kwestii uchodźców właśnie, czy też uzależnień (Forst w tej części sięga po heroinę), więziennego slangu czy numizmatyki. O górach nie wspominając, bo to pasja autora. Ta drobiazgowość w detalach bardzo dobrze świadczy o jego podejściu do pisania i przekłada się po prostu na jakość. A muzyki Portishead nie wypada nie posłuchać po lekturze (albo w jej trakcie).
Tym jednak, co najbardziej mi się spodobało jest wprowadzenie do fabuły postaci Joanny Chyłki, czyli bohaterki innego, nie mniej popularnego, cyklu autora („Kasacja”, „Zaginięcie”, Rewizja”). Remigiusz Mróz wie co to marketing – twarda i ekscentryczna prawniczka robi wrażenie i nawet jej stosunkowo mała obecność na kartach „Trawersu” sprawia, że ma się ochotę sięgnąć po poświęcone jej książki. Chyłka w „Trawersie” to niby tylko epizod, ale naprawdę mocny. Punkt dla autora.
A jak sama historia? Na pewno nie zawodzi. Akcja jest dynamiczna, dialogi błyskotliwe, intryga trzyma się kupy. Nie brakuje zaskoczeń, suspensu i nerwowego przewracania kartek. „Trawers” pozbawiony jest dłużyzn, tu wszystko jest ważne i nic nie jest nudne. Książka zmusza do refleksji – nie tylko nad naszym stosunkiem do inności, ale też do refleksji nad własnym otoczeniem. Nie wiem, jak Remigiusz Mróz to robi, ale pisze znakomicie – historia o Forście jest nie tylko wciągająca, ale też przy okazji nie głupia. Widać, że razem z pozostałymi częściami „Trawers” tworzy przemyślaną całość, a napisany jest z lekkością, błyskiem i – mam wrażenie – przyjemnością ze strony autora.
Finał tej historii jest dość zaskakujący – wbrew przewidywaniom Mróz funduje nam inne zakończenie, niż to, którego moglibyśmy się spodziewać. Ale to dobrze, bo już sama tożsamość mordercy jest tak totalnie niespodziewana, że oczekiwane cudowne zmartwychwstanie mogłoby okazać się tym jednym krokiem za daleko. A tak mamy zakończenie otwarte, otwarte na dalszy bieg wydarzeń – już w naszej wyobraźni. Ale mimo, iż Remigiusz Mróz twierdzi, że „Trawers” to ostatnia część przygód Forsta, ja bym mu do końca nie wierzyła. Forst mógłby ugasić jeszcze nie jeden pożar i po cichu liczę, że jeszcze kiedyś to zrobi.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 12 984
- 2 344
- 1 829
- 218
- 155
- 124
- 97
- 95
- 90
- 89
Opinia
Remigiusz Mróz to jedno z moich największych odkryć literackich ostatnich lat. Już pierwsza jego książka, jaka wpadła w moje ręce pochłonęła mnie doszczętnie i pewny jestem, iż zbyt szybko z jego umysłu nie wyjdę. Chyba żeby mnie wołami ciągnęli. Dlatego też z wielkimi nadziejami oraz niepohamowaną ciekawością sięgnąłem po trzeci „finałowy” tom powieści, której głównym bohaterem jest niezwykle interesujący i pokrzywdzony przez życie komisarz Forst.
Wiktor Forst odsiaduje w wiezieniu wyrok dwudziestu pięciu lat pozbawienia wolności za morderstwo. Niestety, jako były policjant niema on łatwego życia zwłaszcza, gdy nasilające się ataki migreny zmuszają go do sięgnięcia po najgorsze panaceum. W tym samym czasie dochodzi jednak do kolejnym morderstw. Policja odnajduje dosłownie zmasakrowane ciało oraz syryjską monetę w ustach ofiary. Czyżby Bestia z Giewonu zapragnęła naprawdę zasłużyć na to miano. A może jest w tym coś innego? Jakieś drugie dno, w którym wiele do powiedzenia mogą mieć uchodźcy.
I właśnie tutaj zaczynają się całe schody. Wiem, że ostatnio autora nazwałem sadystą, zdolnym, ale jednak sadystą. Za te właśnie słowa chciałbym go przeprosić ze szczerego serca. Jest on, bowiem prawdziwym geniuszem. Niezły awans, co? Wszystko to widzimy w tej powieści przesiąkniętej na wskroś nie tyle akcją, co prostym i niezwykle skutecznym sposobie budowania napięcia. Nie wystarczy, że w poprzednich tomach pojawiło się wiele pytań, a każde koleje zakończenie gwarantowało nieprzespane noce z powodu wymyślania jak dalej potoczy się historia to tym razem dostajemy istny misz masz. Każdy z poznanych wcześniej bohaterów dostaje swoje pięć minut. W przypadku niektórych nawet dobre dwie godziny. I nie chodzi mi tutaj tylko o Forsta i Bestię, ale również postacie poboczne takie jak Osica czy też Dominika Wadryś-Hansen. Każde z nich odgrywa bardzo ważną rolę w budowaniu fabuły i rozkręcaniu tej imprezy.
Mróz tworzy naprawdę zdecydowanych i nieprzerysowanych bohaterów. Widać to chociażby po Chyłce, która pojawia się tutaj dość epizodycznie. Jednakże to całkowicie wystarcza żeby zaciekawić mnie swoją osobą i bym zapragnął bardziej zagłębić się w jej historię. Dlatego jestem pewien, że po tej serii wezmę się za „Kasację”. Ciekawi mnie na ile osób tak właśnie to zadziałało.
Sam nie wiem, co mógłbym więcej powiedzieć o tej książce. Jest spokojniejsza niż poprzednie dwa tomy i autor jakby słysząc moje rady mniej krzywdzi postacie. Tym razem jednak skupia się na rozwiązywaniu największej z zagadek. Nie będę tu spolerował, ale jeżeli czytaliście poprzednie tomy to mniej więcej wiecie, co się działo. Morderstw, morderstwa i morderstwa. Jedno z nich różniło się jednak od pozostałych. To na jego punkcie Forst ma największego świra i wokoło niego będzie się wszystko kręciło.
Nie jest to jednak czysta zagadka kryminalna. Autor stara się tu przelać wiele kwestii, z którymi musi zmierzyć się dzisiejszy świat. Brakiem tolerancji dla innych narodów widzianym najlepiej w przypadku uchodźców. Może dlatego stali się oni tutaj tak ważnym elementem powieści.
Zastanawiacie się pewnie, czemu na początku recenzji napisałem słowo finałowy w cudzysłowie. Nie jest to, bowiem koniec historii. Seria ta nie jest trylogią a tetralogią, czyli przede mną jeszcze czwarty tom, który mam nadzieję rozwinie wszelakie wątpliwości i pomoże mi odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania. Wielka chwała i pełen szacunek dla Mroza. Spokojnie można się stawiać koło Kinga oraz innych pisarzy tego formatu.
Więcej recenzji na blogu: www,comysleo.pl
Remigiusz Mróz to jedno z moich największych odkryć literackich ostatnich lat. Już pierwsza jego książka, jaka wpadła w moje ręce pochłonęła mnie doszczętnie i pewny jestem, iż zbyt szybko z jego umysłu nie wyjdę. Chyba żeby mnie wołami ciągnęli. Dlatego też z wielkimi nadziejami oraz niepohamowaną ciekawością sięgnąłem po trzeci „finałowy” tom powieści, której głównym...
więcej Pokaż mimo to