Bardzo fajna, choć pełna naukowego bełkotu książka. Wstyd przyznać, ale połowy z tych informatycznych rzeczy nie ogarnęłam swoim małym rozumkiem.
Sama powieść jest nieco przewidywalna, choć bardzo dobrze się ją czyta. Jeden wieczór wystarczył żeby się z nią uporać. Bohaterem jest Christopher Lash, ex-behawiorysta z FBI, obecnie prowadzący prywatną praktykę. Dostaje zlecenie rozwiązania tajemniczej śmierci idealnych par, skojarzonych przez super-korporację Eden. I nagle w jego życiu zaczyna dziać się coś dziwnego. Nieco mnie zdziwiło, że facet nie zaczął na bieżąco wyjaśniać tych "anomalii", ale dobra. Był zapracowany, zmęczony, nie miał czasu - usprawiedliwienie zawsze się znajdzie. Lashowi pomaga Tara - szefowa ochrony. Tu też nieźle się zdziwiłam, ponieważ w zależności od strony kobieta ta ma rude lub czarne włosy. Nie wiem, czy to błąd autora, czy tłumacza...? Poznajemy również Edwina Mauchly'ego, łącznika z szefostwem, a także samego Richarda Silvera: założyciela firmy Eden, twórcę genialnego komputera, młodziutkiego samotnika. I im bardziej poznawałam Ricka, tym bardziej mi było smutno. Już w połowie książki wiedziałam jak skończy. Mimo to - historia trzyma w napięciu, może wręcz zdenerwować! Z czystym sumieniem polecam na leniwe, upalne wieczory :)

Bardzo fajna, choć pełna naukowego bełkotu książka. Wstyd przyznać, ale połowy z tych informatycznych rzeczy nie ogarnęłam swoim małym rozumkiem.
Sama powieść jest nieco przewidywalna, choć bardzo dobrze się ją czyta. Jeden wieczór wystarczył żeby się z nią uporać. Bohaterem jest Christopher Lash, ex-behawiorysta z FBI, obecnie prowadzący prywatną praktykę. Dostaje zlecenie...