Jest to pierwsza książka Markusa Zusaka jaką przeczytałam i z całą pewnością nie ostatnia. Ta pozycja tylko zaostrzyła mi apetyt na "Złodziejkę książek", na którą już od dawna poluję w swojej bibliotece i o której słyszałam wiele pochlebnych opinii. Wracając do tematu, już od pierwszej strony byłam oczarowana stylem pisania pana Zusaka. "Posłaniec" jest jedną z tych książek, którą czyta się bardzo szybko i z wielką przyjemnością. Czasem nawet wolałam specjalnie przerwać lekturę by nie skończyć jej zbyt wcześnie. Historia Ed'a Kennedy'ego, dziewiętnastoletniego taksówkarza, który nie ma w życiu szczęścia, bardzo mnie wciągnęła. Główny bohater pewnego dnia dostaje pocztą tajemniczą kartę. Jest to pierwszy z czterech asów, as karo. Zawiera on trzy zadania, które trzeba wykonać. Od tej pory Ed staje się Posłańcem. Tylko od niego zależy czy odnajdzie się w nowej roli i zrealizuje wszystkie polecenia. W książce znajdziemy bardzo mądre przesłanie. Tak naprawdę niewiele potrzeba ludziom do szczęścia. Niosąc pomoc innym sami stajemy się szczęśliwsi. Dobro zawsze do nas wróci i to ze zdwojoną siłą. Jest to mądra i niesamowicie zabawna opowieść, którą śmiało mogę polecić każdemu.

Jest to pierwsza książka Markusa Zusaka jaką przeczytałam i z całą pewnością nie ostatnia. Ta pozycja tylko zaostrzyła mi apetyt na "Złodziejkę książek", na którą już od dawna poluję w swojej bibliotece i o której słyszałam wiele pochlebnych opinii. Wracając do tematu, już od pierwszej strony byłam oczarowana stylem pisania pana Zusaka. "Posłaniec" jest jedną z tych...