rozwiń zwiń

Po zachodzie słońca

Okładka książki Po zachodzie słońca
Stephen King Wydawnictwo: Albatros kryminał, sensacja, thriller
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Just after sunset
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373598324
Tłumacz:
Andrzej Szulc
Tagi:
powieść obsesja strach przemoc
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki 999 tom 1 P. D. Cacek, Ramsey Campbell, Nancy A. Collins, Thomas M. Disch, Neil Gaiman, Rick Hautala, Stephen King, T. E. D. Klein, Edward Lee, Thomas Ligotti, Eric van Lustbader, Kim Newman, Joyce Carol Oates, Tim Powers, Chet Williamson, F. Paul Wilson, Jack Yeovil
Ocena 6,3
999 tom 1 P. D. Cacek, Ramsey...
Okładka książki W cieniu Mistrza Lawrence Block, Jan Burke, Michael Connelly, Thomas H. Cook, Nelson DeMille, Jeffery Deaver, Tess Gerritsen, Sue Grafton, Steve Hamilton, Edward D. Hoch, T. Jefferson Parker, Laurie R. King, Stephen King, Laura Lippman, Sara Paretsky, P.J. Parrish, Edgar Allan Poe, Peter Robinson, S. J. Rozan, Lisa Scottoline, Joseph Wambaugh
Ocena 7,5
W cieniu Mistrza Lawrence Block, Jan...
Okładka książki Czarny Dom Stephen King, Peter Straub
Ocena 6,7
Czarny Dom Stephen King, Peter...
Okładka książki Śpiące królewny Owen King, Stephen King
Ocena 6,7
Śpiące królewny Owen King, Stephen ...
Okładka książki Talizman Stephen King, Peter Straub
Ocena 6,7
Talizman Stephen King, Peter...

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
768 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
671

Na półkach: , , , , , ,

"Ciemność obdarza nas jakimś dziwnym rodzajem wolności, sprawia, że pozwalamy sobie na bezbronność w najmniej właściwym momencie. Dajemy się jej zwieść, sądząc,że dochowa tajemnicy. Zapominamy, że czerń to nie zasłona, a wkrótce wzejdzie słońce. Na chwilę stajemy się dostatecznie odważni, żeby mówić rzeczy, których nigdy nie powiedzielibyśmy w świetle dnia."
TAHEREH MAFI - DAR JULII

Ciemność myśli prowokuje...
Uwalnia wspomnienia...
Pobudza natchnienie...
Mnoży inspiracje...
Uspokaja...
Ładuje nasze wnętrze...
Wyzwala marzenia...
Kiełzna pragnienia o celach utajonych...
W umyśle przez ciemność rozbudzonych...
Ciemność ma cisze...
O którą za dnia bardzo ciężko...
Pozwala zgubić harmider
Przywraca potrzebną harmonię
A blisko niej wiernie trzyma się PAN STRACH
Ten budzący przerażenie...
Ten, który inspiracjom i marzeniom wstrzykuje adrenalinę...
Słodko - gorzkie połączenie...

"Nocą myśli mają nieprzyjemny zwyczaj uwalniania się ze smyczy."
STEPHEN KING - WOREK KOŚCI

WILLA *** 10/10
Wiele razy zadaję swojej duszy pytanie...
Co kochana stanie się ze mną, kiedy już moje ciało, nie będzie się nadawało do użytku...,
...gdy serce przestanie wystukiwać swój rytm, płuca nie będą już chciały więcej powietrza, przepływająca krew nagle się zatrzyma, a mózg, który odpowiadał za moje myśli, słowa, czyny, rozmaite zachowania, zwyczaje, przyzwyczajenia, opinie, poglądy, marzenia itd..., odmówi jakiegokolwiek posłuszeństwa...
Dopóki moje ciało działa sprawnie i mam cały czas świadomość tego, że jestem, mogę być spokojny w głębi swej świadomości..., ale jeśli przestanie istnieć, a ja wraz z nią to co wtedy się stanie? Jak to wtedy będzie? Czy przez jakiś określony czas będę w dziwnie absurdalny sposób uczestniczył w ziemskim życiu pośród ludzi, w duchowym wymiarze, w niezauważalny dla innych sposób...? Czy będę widział jak bliscy zareagowali na moją śmierć? Czy ich to obejdzie? Czy będzie im smutno?
Stworzył tak niezwykły klimat, w który trzeba jednak się zaangażować i oddać władzę umysłu tej treści. Zapewniam, że warto...
Dla mnie w całym zbiorze jest to najlepsze opowiadanie ze wszystkich. Prawdziwa perełka, literacki diament najczystszej postaci. Nie wiem, czy nie najlepsze opowiadanie, jakie kiedykolwiek czytałem. Majstersztyk...
Nie chcę za dużo powiedzieć, by jego magię zachować w jak największej tajemnicy...

PIERNIKOWA DZIEWCZYNA *** 8,5/10
Choć jest to opowiadania dość dynamiczne, to mimo wszystko jego narrację podzieliłbym na dwa etapy. Nie powiem oczywiście w jakiej kolejności, żeby było zabawnie... Jeden z nich ma w sobie ogrom nostalgii, melancholi, bólu, cierpienia po stracie i tego, co można z tym zrobić, by nie upaść pod ciężarem tego wszystkiego. A ten drugi jest pełen napięcia, wyczekiwania na rozwój wydarzeń, a akcja wrze do czerwoności, gdyby mogła, stopiłaby stal...
Z jednej strony głębia emocji, z drugiej błyskotliwe i kreatywne połącznie pędzących wątków...
Takie rzeczy muszą zwiastować zanurzenie się w treści o bezcennej wartości, która pozostawi na swym czytelniku jakiś trwały ślad, osiądzie w zakamarkach pamięci i będzie wracać jak bumerang...

SEN HARVEYA *** 7,5/10
Opowiedziałbym wam swój sen... ale boję się, że gdy to zrobię spełni się, czego szalenie bym nie chciał. Znając doskonale jego treść za wszelką cenę chciałbym tego uniknąć. Nie wiem kogo posłuchać i mam z tego powodu straszny dylemat. Jedni mówią, że gdy się opowie, to się spełni, a inni twierdzą zupełnie coś odwrotnego..., kurcze i naprawdę nie wiem co zrobić, czyjej rady posłuchać?
Co zrobić by uniknąć niebezpieczeństwa...? Opowiedzieć? Czy nie opowiedzieć?
Oto jest pytanie..., lecąc troszkę Shakespearem...
Z podobnym dylematem nosił się Harvey...Jeśli chcecie poznać jego historię, to zachęcam, by poznać jej treść..., sen w większości przypadków, ma w sobie coś złowieszczego, niepokojącego, mrocznego. Czasami śnią się normalne rzeczy, nie budzące przeraźliwie przyśpieszającego bicia serca, ale najczęściej śnią nam się koszmary, sceny, których najbardziej się obawiamy, na myśl, o których drżymy i drzemy się w niebogłosy...dlatego właśnie sądze, że zwykła ludzka ciekawość, powinna zachęcić do tego, by poznać sen Harveya...
Z tak małej opowieści stworzył coś konkretnego, a to nie mała sztuka...

MIEJSCE OBSŁUGI PODRÓŻNYCH ***7,5/10
Jak reagujemy na przemoc i krzywdę wobec kogoś...? Czy reagujemy odpowiednio? Czy może ignorujemy, lekceważymy jej prawdziwość, odcinając się od tego? A może czerpiemy z tego jakąś przyjemność, bowiem krzywda wymierzona w drugiego człowieka może nas cieszyć?
Po której stronie staniemy? ...i czy w ogóle postanowimy gdzieś stanąć, gdyż nawet obierając czyjąś stronę, z własnych powodów możemy biernie się temu przyglądać, nie robiąc z tym nic szczególnego
Między innymi z tymi pytaniami to opowiadanie pozwala się zmierzyć swojemu czytelnikowi...
Zadziwające są okoliczności, który stają się zalążkiem jego opowieści. Jak niewielka droga dzieli pomysł od określonej, zaistniałej sytuacji...
King udowadnia, że inspirację i błyskotliwość pomysłu można zaczerpnąć z każdej, najdrobniejszej chwili, kawałka naszej codzienności...

ROWER STACJONARNY *** 5/10
Na co stać naszą wyobraźnię nie wie nikt. Nawet my sami w pełni jej nie znamy, nie jesteśmy świadomi jej możliwości.
W życiu głównego bohatera tego opowiadania wyobraźnia stała się narzędziem, które pomogło mu przezwyciężyć własne problemy, słabości, z którymi musiał się zmierzyć i je pokonać. Powiem jedynie, że chodzi o problemy z nadwagą, z którą jak dobrze wiemy, wcale nie tak łatwo się walczy. Lecz jeśli nasza wyobraźnia jest tak pomysłowa i kreatywna jak tego gościa, to można z nią walczyć, jak równy z równym.
To opowiadanie przez jedną, szczególną kwestię, przypomniało mi "Ręka mistrza", moim zdaniem jedną z najlepszych jego książek, choć trudną znaleźć taką, która mi się nie podobała.
Jednak "Ręce mistrza" nie dorasta do pięt. To opowiadanie nie jest takie złe, ale z całego zbioru jest zdecydowanie najsłabsze. Komuś innemu może się spodobać, rzecz gustu. Ono ma swój sens, a sama treść ma ręce i nogi, ale w tym przypadku dla mnie to trochę za mało...

RZECZY, KTÓRE PO SOBIE ZOSTAWILI *** 8,5/10
Nie wiem czy ktokolwiek się tego spodziewał, czy był ktoś, kto wiedziałby o jakichkolwiek przesłankach, odnośnie tego, co się wtedy wydarzyło..., choć myślę, że parę osób wiedziało...
...A rozchodzi się o dwie olbrzymie bliźniacze wieże, drapacze chmur jakich mało, niegdyś wizytówka Nowego Jorku..., World Trade Center
To był wielki szok dla całego świata i nie ma sensu, szerzej to analizować. Zadziwił mnie pomysł, który zrodził się w tym niezwykłym kingowskim umyśle, a już o samym wykończeniu nawet nie będę mówił, za dużo. Już sama ocena podkreśla to, jak bardzo jest rewelacyjne.
Ciekawe jakie wspomienia z ostatnich chwil ludzkiego życia mogłyby przekazać rzeczy, które zostają ostatnimi świadkami ludzkiej śmierci. Gdyby na podstawie tego odtworzyć obrazy, to z pewnością nie byłby przyjemny widok.
To opowiadanie jest naładowane silnym ładunkiem emocjonalnym jaki noszą i nosiili w sobie ludzie, szczególnie Amerykanie, po tej katastrofie. Nareszcie miałem okazję przekonać się o tym, co sądzi o tym sam King, który swoje przemyślenia wrzucił w samą treść tej opowieści...
W związku z samym tematem, jednym z najlepiej oddających ciężar dramatu "WTC" filmem jest "Nazywam się Khan". Ze swojej strony szczerze polecam...

DZIEŃ ROZDANIA ŚWIADECTW *** 8/10
Ludziom wydaje się, że będą żyć wiecznie, że śmierć to odległa przyszłość...
Planują sobie życie, układają je jak najdokładniej, praktycznie pod każdym kątem, wybiegając przyszłość, widząc ją w jak najjaśniejszych barwach...
A tu bach, życie nagle się kończy, wszelkie plany i marzenia idą w łeb, a my znikamy z tego świata...
Może to błąd z mojej strony, ale staram się żyć z dnia na dzień. Nie mam świra na punkcie przyszłości, tego co będę robił, kim będę. Mam jakieś pomysły na życie, wiem z kim chciałbym przeżywać codzienność. Dziadkowie, rodzice, siostra, kilku kolegów i to mi wystarcza, więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Nie wiem jednak jak długo będę mógł się tym cieszyć, nie mam zielonego pojęcia kogo spotkam za ileś tam lat. Wszystko jest kwestią czasu, więc nie ma sensu za bardzo wybiegać w przyszłość...
Żyjmy tu i teraz..., a reszta?
No cóż, czas pokaże...

N *** 8
Choć każde jego opowiadanie jest dopracowane, ma swój początek jak i koniec, to mimo wszystko wiele z nich ma w sobie potencjał, by urosło w powieść. Opowiadanie o tajemniczym tytule "N " ma właśnie coś takiego w sobie.
Na szczęście jak na opowiadanie i tak jest dość długie, więc niewykorzystania tego potencjału aż tak wyraźnie nie widać.
Ciekawość pierwszym stopniem do piekła..., prawda stara jak świat, więc grzechem byłoby się z nią nie zgodzić.
Ciekawość świata nie jest aż tak straszna, ponieważ pozwala człowiekowi iść do przodu, ciągle się rozwijać. Lecz trzeba wiedzieć jak nią właściwie pokierować, by przypadkiem nie zaszła sobie tam, gdzie nie powinna. Bo inaczej będzie źle, dopadnie nas zło, a cierpienie powali nas na kolana, będąc przyczyną naszego upadku.
Tu właśnie należy sobie zadać pytanie..., dlaczego ciągnie nas do zła? Co w nim jest takiego pociągającego?
Powodów można znaleźć bez liku. Moim zdaniem do najpowszechniejszych należy zabijanie nudy, walka z banalnością dnia codziennego, z bezbarwnością upływającego czasu. Fajnie jak coś się dzieje, adrenalina buzuje we krwi, serce łomocze od środka, wystukując coraz szybszy rytm. A co oprócz tego?
Otóż nasze lęki, strach, który siedzi nam w głowie, także budzi naszą ciekawość, która wychodząc ze swego cienia, przybiera chyba największą wielkość. A wszystko, co kryje się za naszymi lękami, może okazać się pełne zła i okrucieństwa. Także lepiej nie ryzykować, bo gdy wdepniemy na terytorium zła, ciekawość rzeczywiście może stać się naszą bramą do piekła, a co za tym idzie, nasze życie dobiegnie końca...
Rewelacyjne opowiadanie, kolejna wizja zła, w nowej odsłonie, oryginalnie i zaskakujące, jak zawsze. Tyle mieć w głowie pomysłów na ukazywanie tych samych problemów w tak rozmaity, wszechstronny sposób, który za każdym razem zaskakuje czymś nowym.

KOT Z PIEKŁA RODEM *** 7/10
Kot Church, wtajemniczonym kocur z pewnością znajomy. Otóż ten oto kocurek stworzył genialną kreację w "Cmętażu zwierząt", w równie genialnej książce.
Widać u Kinga wielką sympatię dla kocich drapieżców. W tym opowiadaniu kocur nie był tak charyzmatycznie perfekcyjny jak Church, ale opowiadanie jest całkiem spoko...
Koty poza tym, że są wariatami do kwadratu, świrami nie z tej ziemi i potrafią doprowadzić potencjalnego właściciela do łez ze śmiechu to jedno, ale w swym spojrzeniu mają coś demonicznego i to bywa niepokojące

NEW YORK TIMES W CENIE PROMOCYJNEJ *** 7,5/10
Chyba najkrótsze opowiadanie w całym zbiorze. Tym o czym mówi bardzo przypomina "Willa" pierwsze opowiadanie w tym zbiorze i jak wspomniałem, najlepsze jakie czytałem...
W typowo Kingowski sposób, pełen abstrakcji, barwnych metafor mówi o tym, że musi minąć trochę czasu, zanim człowiek pogodzi się z odejściem kogoś naprawdę bliskiego. To fakt, który nie od razu przyjmujemy do wiadomości. Każdy musi to przerobić po swojemu...
A poza tym, opowiadaniem tym zadaje pytanie sobie i swojemu wiernemu czytelnikowi, co będzie się działo z naszą duszą po śmierci. Gdzie ucieknie nasza świadomość. Próba jego odpowiedzi jest jedną z mnóstwa możliwości...

NIEMOWA ***7,5/10
Życie potrafi nas zaskoczyć i to nie raz... Pewien koleś przekonał się o tym, ale na szczęście nie na własnej skórze. Bo gębę to powinno się trzymać na kłódkę. Choć może nie należał do ludzi, którzy kłapią jęzorem na lewo i prawo, to powiedział komuś, o kimś coś, czego powiedzieć nie powinien i dla pewnej osoby nie skończyło się to zbyt dobrze, ale więcej nie powiem na ten temat
No rozumiem, że każdy ma ochotę przed kimś się wygadać, kiedy sam ze sobą musi bić się z myślami, tłumić w sobie wszystkie problemy, kłopoty jakie spadają jemu na głowe. To taka forma psychoterapii.
No może nie każdy, ale większość musi się wygadać, by lżej na duszy się zrobiło i wtedy najczęściej, kimś kto tego słucha jest kompletnie obca, nieznajoma osoba. W takiej sytuacji nie wiadomo czy wypuści ona to wszystko drugim uchem, czy zrobi z tym coś zupełnie innego... Coś czego zupełnie się nie spodziewamy.
Każde opowiadanie musi po sobie coś zostawić, by móc uznać je za dobre, za niosące jakąś wartość. Tak by pozostawić w pamięci czytelnika jakiś ślad...
Jak widać po ocenie i po powyższych słowach, "Niemowę" śmiało można zaliczyć do takowych.


AYANA *** 7,5 /10
Jak ważni są dla nas bliscy? Jak wiele bylibyśmy w stanie dla nich poświęcić? Czy istniałaby granica nie do przekroczenia, za którą powiedzielibyśmy... ( "dosyć...! koniec tego dobrego...! już więcej ci nie pomogę ")
Jeśli mamy taką granicę, to tak naprawdę nasi bliscy, w ogóle nie są dla nas bliscy. Są nam w pewnym stopniu obojętni. Bowiem w sytuacji, gdy nie jesteśmy w stanie się dla nich poświęcić zawsze i wszędzie, w każdej chwili, w każdym przypadku, to nie są dla nas aż tak ważni.
Nie Tego jak są dla nas ważni nie udowodnimy w ostateczności samymi słowami. Dopiero dzień próby, kiedy słowa potwierdzimy czynem, pokażą prawdziwą rzeczywistość naszych więzi, które z bliskimi nas łączą.

Dobro do nas wraca, tylko trzeba być cierpliwym i nie wyczekiwać jego na każdym kroku. Ono prędzej czy później, zrobi nam niespodziankę...



BARDZO TRUDNE POŁOŻENIE *** 8/10

Ten koleś miał na prawdę przesrane. Autentycznie nie chciałbym się znaleźć w jego położeniu. Ba, nawet nie życzyłbym tego największemu wrogowi. Z jednej strony, to co go spotkało było przerażające, jednak z drugiej, w niektórych momentach tak się ubawiłem, że świat nie widział.
Po zachodzie słońca można pochwalić dzień, ale jak to mówią, przed zachodem słońca lepiej tego nie robić, bo można gorzko później tego żałować. Pewna postać z tego opowiadania przekonała się o tym na własnej skórze.
To na czym oparta jest to fabuła tego opowiadania nie jest zbyt często brane na literacki warsztat. Pisarze raczej nie przelewają takich rzeczy na papier, bojąc się, że końcem końców, brzydko mówiąc, wdepną w **gówno**. Ja przynajmniej z tym się jeszcze nie spotkałem. Lecz kto jak nie inny mógł o tym napisać, składając wszystkie wątki do kupy, jak nie King...
Ponadto tym opowiadaniem pokazał, że zemsta nigdy nie jest właściwą drogą, która zaprowadzi nas do prawdziwego sensu życia. Prędzej czy później człowiek mściwy na czymś się przejedzie...

***********
***********

Po zachodzie słońca trudy dnia codziennego mamy już dawno za sobą. To czas kiedy można się wyciszyć, uspokoić, nabrać energii na kolejny dzień. Bierzemy przykład ze słońca, które gaśnie na jakiś czas, by po pewnym czasie przywitać razem z nami nowy dzień. Póki to nie nastąpi na warcie staje, niestrudzenie niezmordowany Księżyc, który rzuci czasem swym blaskiem pośród zgaszonego nieba.
Jednak po zachodzie słońca to także czas kiedy roztaczająca się w oknach ciemność rozbudza nasze lęki, to czego się najbardziej boimi, to czym straszy nas, nasza wyobraźnia. To właśnie wtedy zastanawiamy się nad naszym życiem w największym stopniu. Czasem te myśli są pełne mroku, a innym razem są zwyczajne...
...ale to właśnie wtedy, gdy jesteśmy otoczeni ciemnością, najdrobniejszy hałas przeszywa nas dreszem, nasze lęki mnożą się w wyobraźni..., a my jesteśmy przerażeni...
Myślę, że okres po zachodzie słońca, aż do świtu jest chyba ulubionym czasem Kinga. A dla nas czytelników, to chyba najlepszy moment, by sięgnąć po książkę, która zabierze nas w kraine prawdziwego mroku i tego, co nas najbardziej przeraża..

"Ciemność obdarza nas jakimś dziwnym rodzajem wolności, sprawia, że pozwalamy sobie na bezbronność w najmniej właściwym momencie. Dajemy się jej zwieść, sądząc,że dochowa tajemnicy. Zapominamy, że czerń to nie zasłona, a wkrótce wzejdzie słońce. Na chwilę stajemy się dostatecznie odważni, żeby mówić rzeczy, których nigdy nie powiedzielibyśmy w świetle dnia."
TAHEREH MAFI -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 437
  • Chcę przeczytać
    1 985
  • Posiadam
    1 302
  • Stephen King
    158
  • Teraz czytam
    109
  • King
    44
  • Ulubione
    42
  • Horror
    34
  • Chcę w prezencie
    28
  • 2018
    23

Cytaty

Więcej
Stephen King Po zachodzie słońca Zobacz więcej
Stephen King Po zachodzie słońca Zobacz więcej
Stephen King Po zachodzie słońca Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także