Złote spinki Jeffreya Banksa

Okładka książki Złote spinki Jeffreya Banksa
Marcin Brzostowski Wydawnictwo: E-bookowo kryminał, sensacja, thriller
134 str. 2 godz. 14 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
E-bookowo
Data wydania:
2015-10-14
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-14
Liczba stron:
134
Czas czytania
2 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378595847
Tagi:
e-book Anglia gangsterzy
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
37 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
745
469

Na półkach:

www.ujrzecslowa.pl

Nie każdy lubi czytać krótkie książki. Jesteśmy już przyzwyczajeni do tego, że pozycja, która nie ma czterystu stron, to lekkie czytadło. A co dopiero gdy lektura zajmie nam góra dwie godziny przy wolnym czytaniu, to zapewne wielu z was uzna ją za formę opowiadania. I Złote spinki Jeffreya Banksa postanowiłam przyrównać do dłuższego opowiadania.

To nie jest tak, że historia, która została zawarta w tej pozycji jest krótka, ze względu na to, że Autor nie umie sobie poradzić z dłuższą formą. Ja już poznałam jego styl pisania za sprawą Pozytywnie nieobliczalnych i bez żadnych wątpliwości sięgnęłam po najnowszy jego twór. Nie jestem nim zawiedziona, bo wiem, że Marcin Brzostowski potrafi tak ścisnąć fabułę, a dodatkowo ukazać ją w tak klarowny sposób, że ja nic do tego nie mam. Nie zawsze przecież musimy czytać cegły, czasem i ja potrzebuję jakiejś historii na odstresowanie się, szybkie poznanie i zatracenie się w lekturze na dłuższą chwilę. Właśnie na taką chwilę jest ta historia i jest to dobra historia.

Znajdziemy tutaj odpowiednio wyważoną proporcję między kryminałem, a humorem. Niby te dwie sfery się ze sobą nie łączą, ale Autor ukazuje, że się da, a w dodatku można to zrobić lekko i przyjemnie. Określiłabym ją nawet mianem komedii gangsterskiej. To taki książkowy odpowiednik filmu Kiler – przyrównuję go wyłącznie do ukazania wam charakteru tej minipowieści. Humor znajdziemy zarówno w opisach danych sytuacji, czy w dialogach, a nawet i w samych bohaterach. Przyznam, że to było moje pierwsze spotkanie z takim gatunkiem i zaliczam go do udanych.

Oczywiście wszystko należy przyjmować z przymrużeniem oka, ale to właśnie domena komedii. Bo chyba nie sądzicie, że rosyjska mafia przemycałaby diamenty w krówkach? To są takie smaczne kąski, które wyłapiecie jeżeli tylko sięgniecie po Złote spinki Jeffreya Banksa. Traktując tę historię jako jedynie rozrywkę, to wiem, że się na niej nie zawiedziecie.

Nie możecie tutaj szukać drugiego dna, czy jakiegoś przesłania, bo go po prostu tu nie ma. Będzie inwigilować świat przestępczy, ale również i pracę ministra spraw wewnętrznych. Istny misz masz, ale odpowiednio wyważony i skonstruowany. Dodatkowo główne postacie, które przewijają się w tej historii są w odpowiednim momencie ze sobą połączeni w jedną całość. Po prostu pod sam koniec wszystko wydaje się logiczne i przede wszystkim śmieszne. Jeżeli ani razu podczas jej czytania na twojej twarzy nie pojawi się uśmiech, to po prostu jesteś gburem.

Jestem ciekawa czy Marcin Brzostowski poradziłby sobie z dłuższą formą. Myślę, że tak i mam nadzieję, że kiedyś się o tym przekonam.

www.ujrzecslowa.pl

Nie każdy lubi czytać krótkie książki. Jesteśmy już przyzwyczajeni do tego, że pozycja, która nie ma czterystu stron, to lekkie czytadło. A co dopiero gdy lektura zajmie nam góra dwie godziny przy wolnym czytaniu, to zapewne wielu z was uzna ją za formę opowiadania. I Złote spinki Jeffreya Banksa postanowiłam przyrównać do dłuższego opowiadania.

To nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    38
  • Posiadam
    10
  • Egzemplarze recenzenckie
    2
  • Kryminał
    1
  • 2015
    1
  • Mój patronat medialny
    1
  • Sensacja/Kryminał
    1
  • Przeczytane do 2023 roku
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Złote spinki Jeffreya Banksa


Podobne książki

Przeczytaj także