Przewieszenie
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Komisarz Forst (tom 2)
- Seria:
- Mroczna strona
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2016-01-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-13
- Liczba stron:
- 462
- Czas czytania
- 7 godz. 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380750722
- Tagi:
- literatura polska
Podhalem wstrząsa seria wypadków w górach. Początkowo czarna passa wydaje się jedynie ciągiem pechowych zdarzeń, jednak śledczy ostatecznie odkrywają związek między ofiarami. Każe on sądzić, że ktoś morduje turystów na szlakach.
Dochodzenie prowadzi komisarz Forst. Szybko zdaje sobie sprawę z tego, że zabójstwa powiązane są ze sprawą, nad którą pracował z Olgą Szrebską. Zaczyna tropić mordercę, zbierając okruchy informacji, które ten zdaje się z premedytacją zostawiać.
Kiedy zbliża się do rozwiązania sprawy, doganiają go upiory z przeszłości. Wiktor Forst będzie musiał stawić czoła nie tylko człowiekowi, którego ściga, ale także ludziom gotowym zrobić wszystko, by go pogrążyć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Powrót komisarza Forsta
Mróz. Obok tego słowa ostatnio nie da się przejść obojętnie. I nie, wcale nie dlatego, że temperatura w kraju ostatnio spadała grubo poniżej zera stopni. O Mrozie, Remigiuszu Mrozie, było bowiem głośno przez cały 2015 rok. 29-letni doktor nauk prawnych z Opola wyrasta dziś na poważną konkurencję dla takich mistrzów kryminału jak Zygmunt Miłoszowski czy Marek Krajewski. W zeszłym roku wydał trzy powieści, a każda z nich spotkała się z ciepłym przyjęciem, zarówno czytelników, jak i krytyków. Kto zatem jeszcze nie rozumie fenomenu Mroza (a ja takie zjawisko jak najbardziej dostrzegam), niech sięgnie po „Przewieszenie”, najnowsze dzieło autora. Satysfakcja gwarantowana.
Zacznijmy od tego, że Mróz jest fanem cykli. Seria z komisarzem Forstem to już trzeci cykl, jaki zaczął. Przed „Przewieszeniem” była „Ekspozycja”, ale pisząca te słowa jest najlepszym dowodem na to, iż jej znajomość nie jest niezbędna, by móc delektować się „Przewieszeniem”. Owszem, historia zaczęta w „Ekspozycji” jest w „Przewieszeniu” kontynuowana, ale inteligentny czytelnik poradzi sobie z jej zrozumieniem bez czytania pierwszej części cyklu, choć z pewnością, jeśli mamy taką możliwość, to warto to zrobić. Zdarzenia z „Ekspozycji” są punktem wyjścia dla wydarzeń opisanych w „Przewieszeniu” i wciąż ciągną się za głównym bohaterem. A jest nim komisarz Wiktor Forst (nie mylić z Frostem czyli… Mrozem), który jak to zwykle w kryminałach bywa jest niezwykle barwną postacią. Niepokorny, pewny siebie, złośliwy czy nawet bezczelny - to tylko kilka epitetów jakimi można go obdarzyć. A przy tym niebywale sprytny, inteligentny i uparcie dążący do celu. Czyli w tym wypadku do schwytania Bestii z Giewontu, mordercy grasującego w górach, powiązanego z tajemniczą sektą Synowie Światłości. Tyle, że kolejne niefortunne zbiegi okoliczności sprawiają, że z łowcy komisarz Forst sam staje się ściganym. Prokurator Dominika Wadryś-Hansen, która zrobi wiele, by wsadzić Forsta do więzienia jest przekonana, że to on stoi za brutalnymi mordami, bo sporo poszlak za tym przemawia. Czytelnik ma jednak okazję poznać prawdziwego mordercę – bo Mróz prowadzi narrację iście filmowo, przedstawiając zdarzenia z różnych perspektyw, nie tylko Forsta, ale także mordercy czy prokurator Wadryś-Hansen. Niczym z filmu Hitchcocka są też cliffhangery, czyli zawieszenia akcji, które funduje nam Mróz w najbardziej emocjonujących momentach. Jest mistrzem trzymania w napięciu, a także mistrzem zakończeń – czytelnicy „Ekspozycji” nie mają co liczyć, że tym razem będą mogli w spokoju poczekać na trzecią część cyklu. Zakończenie „Przewieszenia” daje bowiem do myślenia i sprawia, że dalsze losy Forsta chciałoby się znać od razu, tu i teraz.
„Przewieszenie” doskonale sprawdza się jako, to czym w istocie jest – czytadło, które wciąga i świetnie umila czas. Powieść ma dobre tempo – nie znajdziemy w niej żadnych dłużyzn, a przedstawiona historia ma w sobie pierwiastek nowości, dzięki czemu jest w stanie zainteresować nawet najbardziej wybrednych czytelników. Ta nowość to przede wszystkim miejsce akcji – góry same w sobie potrafią być przerażające, a gdy grasuje w nich seryjny morderca ich ogrom robi jeszcze większe wrażenie. W samym ich sercu dzieje się co prawda tylko nieznaczna część akcji, ale za to są to sceny naprawdę trzymające za gardło. Rzadko też mamy do czynienia w kryminałach z zamianą ról – kiedy to śledczy sam staje się poszukiwanym, musi się ukrywać i ostatecznie zostaje schwytany i oskarżony. W przypadku Forsta sytuacja naprawdę wydaje się beznadziejna i ciekawe jaki pomysł na jej rozwiązanie ma autor. Nie mogę jednak nie zauważyć, że całe postępowanie przeciwko komisarzowi załatwiono na kilku stronach, potraktowawszy je pobieżnie, nie skupiając się na dowodach, procesie, zeznaniach samego Forsta itd. Ten fragment książki pozostawia pewien niedosyt, ale z drugiej strony – nie jest to thriller sądowy jak inna powieść Mroza, „Kasacja”, lecz „zwykły” kryminał.
„Przewieszenie” to powieść bezpretensjonalna, nastawiona zdecydowanie na rozrywkę i akcję, a nie głębszą refleksję, ale zdecydowanie warta uwagi, jeśli szukamy dobrego kryminału. Czerpiąc z najlepszych dokonań gatunku i sprawdzonych archetypów (postać Forsta czy jego przełożonego Osicy), snując misterną intrygę i okraszając akcję wyjątkowym tłem geograficznym, Remigiusz Mróz „Przewieszeniem” wyraźnie zaznacza swoją obecność na liście najlepszych współcześnie polskich autorów kryminałów. Tak gorącego nazwiska jak Mróz nie wypada zatem nie znać.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 14 318
- 2 691
- 2 006
- 263
- 154
- 141
- 102
- 99
- 95
- 95
Opinia
Nie jeden czytelnik Remigiusza Mroza śledzący losy komisarza Forsta, dochodząc do finału kolejnej części krzyczał „Jak tak można! W takim momencie!”. O ile sytuacja po Ekspozycji była prosta – wystarczyło kupić drugą część, w przypadku „Przewieszenia” musimy uzbroić się w cierpliwość. Jedno autorowi trzeba przyznać, potrafi przywiązać do siebie czytelnika. Z trylogią o losach komisarza Forsta jest jak z dobrej klasy serialem. Urywa się w kulminacyjnym momencie, a my musimy poczekać na kolejny sezon.
Sprawić jednak, by chciało się czekać, a sięgając za jakiś czas po kolejną część, czuć wciąż klimat pozostawionych dawno wątków, trzeba mieć talent.
"Bezpośredni przełożony twierdził, że chodzący w czerwonych koszulach w kratę komisarz jest niesforny, działa raptownie i przynosi polskiej policji więcej szkód niż korzyści. W głosie Edmunda Osicy przebrzmiewała jednak nuta sympatii, gdy Wadryś-Hansen z nim rozmawiała."
Nie sposób nie zgodzić się z mieszanymi i skrajnymi emocjami, jakie w człowieku wzbudza Forst. Bezpardonowy, obcesowy, w dodatku nieprzystępny w pierwszych kontaktach człowiek. Ciężko utrzymać go w ryzach, wydaje mu się, że pozjadał wszystkie rozumy. Nie sądzę jednak, aby choć jedna osoba nie przywiązała się do tej nikczemnej z pozoru postaci. Dawno udowodniono psychologicznie (tu można zapytać czego właściwie nie udowodniono), że ciągnie nas do ludzi szorstkich, nietypowych i odstających od reguł. Jeśli dołożymy do tego pasmo nieszczęść i coraz to gorszych do wyobrażenia przygód jakie ma w udziale owy człowiek, wierzcie mi lub nie, ale będziecie trzymać kciuki do końca powieści, aby wreszcie i nad nim zaświeciło słońce.
W Ekspozycji nasz bohater przechodzi gehennę za wschodnią granicą. W dodatku nie jedną, a trzema. Nie mogę wyjść z podziwu, jak autorowi udało się tak bogatą i niewiarygodną historię zbudować w taki sposób, że jesteśmy w stanie wykrzesać z siebie całą empatię i chłonąć coraz to nowe doświadczenie komisarza jak coś najbardziej naturalnego. Myślimy naiwni, że koszmar się skończył, człowiek wreszcie odetchnie. Niestety jak w rzeczywistości bywa, wszechświat nie daje spokoju niektórym wybrańcom. Dlatego w tomie drugim, bujamy się na rollercoasterze wypadków błędnego rycerza, przepraszam komisarza.Wydaje mi się, że wszystko to udało się za sprawą stworzenia postaci tragicznej, którą Wiktor Forst bez wątpienia jest. Postacie tragiczne są to osoby nieprzeciętne, które stoją w obliczu nierozwiązalnego konfliktu. Bohater ma do wyboru pewne drogi postępowania, z których każda niesie ze sobą inne nieszczęścia. Postać tragiczna świadomie lub nieświadomie sprowadza na siebie zgubę i niezależnie od siły charakteru, niezwykłości czynu i szlachetności intencji, staje się zarazem ofiarą i winowajcą. Nasz bohater idealnie wpisuje się w antyczne pierwowzory. Okazuje się, że każdy jego ruch jest spisany na klęskę, każda decyzja wydaje się być zła, a każdy kto z nim wejdzie w bliższą relację, z pewnością nie zazna spokoju. Przekonała się o tym najboleśniej Olga Szrebska. Stopiła lodowate serce niewzruszonego buntownika z wyboru, przypłacając to niestety własnym losem. Jak to zwykle bywa w przypadku tego typu bohaterów, udział w szkalowaniu i doprowadzaniu go do skraju szaleństwa, biorą zawsze wyższe siły. Sprzymierzone w jednym celu, będące zawsze o krok przed nimi.
Wiele kryminałów i powieści sensacyjnych jest opisem działań ofiary, prowadzących śledztwo oficerów czy detektywów. To co osobiście najbardziej cenię w tego typu powieściach to punkt widzenia przestępcy. Być może powodem są moje psychologiczne zapędy i niespełnione pragnienie zostania profilerem. Jednak aby realistycznie odtworzyć schemat myślenia osoby tak głęboko zaburzonej, autor musi się postarać. W tym przypadku autor zasługuje na uznanie. Tym większe, kiedy okazuje się, że nie mamy do czynienia z jedną osobą, a z całym zastępem psychotycznych, żadnych krwi ludzi.
Powieści wielowątkowe często prowadzą do zagubienia czytelnika. Zdarza się, że odkładając na chwilę lekturę, musi przekartkować kilka stron, aby znów wbić się w fabułę, kiedy znów po nią sięgnie. Mimo, że w Przewieszeniu śledzimy akcję okiem trójki bohaterów, wszystko spójnie ze sobą współgra. Niebywałe jest to, że mimo skrajne różnych zachowań i dążeń, każda z postacie ma wspólne sobie cechy. Każda jest zawzięta, uparta, niezwykle inteligentna. Każda również nie radzi sobie w życiu prywatnym najlepiej. Być może to składnia Forsta za uganianiem się po górskich padokach za seryjnym mordercą, a Panią Prokurator za kompletnym ignorowaniem swojej rodziny. Oczywiście brak umiejętności społecznych, a właściwie relacyjnych, pozwala być genialnym w innych dziedzinach.
Szczególnie w tych, gdzie współczucie nie jest dobrym doradcą. W Przewieszeniu, ale także w innych powieściach Remigiusza Mroza występuje idealna doza wiadomości dostarczanych czytelnikowi, dawkowana rozdział po rozdziale, osiągająca punkt kulminacyjny nie jeden raz. Jednak tak jak w przypadku Ekspozycji, tak i w Przewieszeniu autor ostatnim zdaniem przekazuje czytelnikowi komunikat: „Myślałeś, że to wszystko? Poczekaj poczekaj, ja już piszę kolejną dawkę huśtawki emocji. A Ty i tak nic nie wiesz, mimo że wydaje Ci się, że wiesz. Pozdrawiam, widzimy się w trzecim tomie.”
Nie chcąc aby moja recenzja zdradziła komukolwiek fabułę, muszę unikać precyzowania fragmentów, które najbardziej rozrzedziły moją krew. Zastanawia mnie jedynie, ile jeszcze będzie w stanie znieść jeden zwykły człowiek, wobec tak gargantuicznego spisku. Nie jestem pewna czy kiedykolwiek wyjeżdżając za wschodnią granicę, bądź maszerując na Morskie Oko, będę mogła wymazać z głowy obraz jaki wdarł się tam razem z trylogią z komisarzem Forstem. Proszę o umiejscowienie kolejnej trylogii na Tajwanie. Albo gdziekolwiek tam, gdzie wzrok mój nie sięga, a stopa nie postaje, błagam.
http://dokawyblog.pl
Nie jeden czytelnik Remigiusza Mroza śledzący losy komisarza Forsta, dochodząc do finału kolejnej części krzyczał „Jak tak można! W takim momencie!”. O ile sytuacja po Ekspozycji była prosta – wystarczyło kupić drugą część, w przypadku „Przewieszenia” musimy uzbroić się w cierpliwość. Jedno autorowi trzeba przyznać, potrafi przywiązać do siebie czytelnika. Z trylogią o...
więcej Pokaż mimo to