Pamiętajcie o miłości

Okładka książki Pamiętajcie o miłości André Frossard
Okładka książki Pamiętajcie o miłości
André Frossard Wydawnictwo: Wydawnictwo Księży Marianów PROMIC biografia, autobiografia, pamiętnik
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Księży Marianów PROMIC
Data wydania:
2015-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375025262
Tłumacz:
Barbara Durbajło
Tagi:
św. Maksymilian Kolbe biografia święci
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
188
16

Na półkach: ,

Zaczynając czytać ta książkę, św. o. Maksymiliana Kolbe znałam niewiele, wiedziałam ogólne fakty z jego życia oraz znałam Rycerza NiepokalanejStrona otwiera się w nowym oknie, który prenumeruję. [W tym roku 100 lecie Rycerstwa Niepokalanej!]

Bardzo podoba mi się styl pisania Andre Frossarda, bo jest żywy, barwny i stara się wejść w głąb. Świadomie piszę, że stara, bo człowiekowi do duszy drugi człowiek nie wejdzie. Kreśli portret o. Kolbego na podstawie min. jego listów i zeznań świadków podczas procesu kanonizacyjnego pokazując prawdziwe bogactwo jego osoby, charakteru, osobowości.. Najbardziej podoba mi się jak pokazane jest jego podejście do wiary, życia, zaufania Maryi, posłuszeństwa, drugiego człowieka. Że nie ma dla niego granicy pomiędzy ziemią a niebem, bo jest dla niego oczywistością życie tu i tam. Nic nie stanowi dla niego przeszkody - on wypełnia po prostu wolę Bożą, bezgranicznie ufając Niepokalanej.

Podzielę się jeszcze tym co mnie uderzyło i dało mi dużo do myślenia - o. Kolbe mówił sercem, czy w czasopismach, w listach czy w rozmowach, tak jak mu ono dyktowało. Nie rozważał czy wypada, czy odpowiedni język/styl - on walczył o każdą duszę, każdego człowieka i mówił sercem do serca.

A wiecie, że założył japoński Niepokalanów prawie od razu po przyjeździe, a indyjski Niepokalanów w 6 dni?!

Mam zwyczaj zaznaczania karteczkami w książce pięknych myśli czy wartościowych treści, by czasem do nich wrócić. Teraz było wyjątkowo dużo, podzielę się kilkoma:

Pięknie napisana książka - polecam! I daje kopa motywacyjnego do angażu we własną świętość, bo wszak po to jesteśmy by stawać się świętymi.

Zaczynając czytać ta książkę, św. o. Maksymiliana Kolbe znałam niewiele, wiedziałam ogólne fakty z jego życia oraz znałam Rycerza NiepokalanejStrona otwiera się w nowym oknie, który prenumeruję. [W tym roku 100 lecie Rycerstwa Niepokalanej!]

Bardzo podoba mi się styl pisania Andre Frossarda, bo jest żywy, barwny i stara się wejść w głąb. Świadomie piszę, że stara, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
522
280

Na półkach:

Nie ma drugiego świętego, któremu bym tak wiele zawdzięczał i jednocześnie, który by mnie tak zafascynował. Jednak te moje pare słów o Hardcorowym Maksiu nigdy nie oddadzą tego kim był i jest ta postać. Ostatnio w necie znalazłem taki wypis dokonań tego człowieka. Oto on:


w ciągu kilku lat z paroosobowej załogi bez lokum zrobił największy klasztor na świecie mieszczący na paru hektarach w wielu budynkach prawie 700-osobową załogę!
w ciągu tych paru lat poszedł w global, jak to mówią startupowcy. Kilka lat po odpaleniu teresińskiego Niepokalanowa, otworzył jego oddział w Japonii i wziął się za budowę klasztoru w Indiach,
do Japonii płynął na wariata – prawie bez pieniędzy i nie znając języka. Po miesiącu wydawał tam japońskiego Rycerza Niepokalanej… Uwaga. Po japońsku!
w Polsce szybko liczba tytułów wydawanych w tym jednym z najnowocześniejszych ówczesnych wydawnictw (Niemcy podczas okupacji zawinęli park maszynowy do Rzeszy) – szybko podeszła w okolice dziesięciu,
nakład polskiego Rycerza Niepokalanej liznął… miliona egzemplarzy miesięcznie! Mi-lio-na. Dziś nawet Super Express i Fakt mogą pomarzyć o takim nakładzie, mimo znacznie mniejszego odsetku analfabetów, niż przed wojną,
wysłał na kurs pilotażu dwóch braci, ponieważ planował uruchomienie lotniska na potrzeby utrzymywania relacji z zagranicznymi placówkami Niepokalanowa,
otworzył przy klasztorze jedną z najnowocześniejszych jednostek straży pożarnej i zaraz przed wojną także drużynę obrony chemicznej.

Jednak nie to mnie tak fascynuje w tej postaci. Najważniejsza jest miłość i zgoda na wszystko co niosło życie łącznie z dwutygodniowym konaniem w zamian za nieznaną osobę w bunkrze głodowym w Oświęcimu. Nie butował się, nie rzucał. Wygrał. Jednak nie w rytmie tego świata.

Nie ma drugiego świętego, któremu bym tak wiele zawdzięczał i jednocześnie, który by mnie tak zafascynował. Jednak te moje pare słów o Hardcorowym Maksiu nigdy nie oddadzą tego kim był i jest ta postać. Ostatnio w necie znalazłem taki wypis dokonań tego człowieka. Oto on:


w ciągu kilku lat z paroosobowej załogi bez lokum zrobił największy klasztor na świecie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1177
1172

Na półkach: ,

Książka Andre Frossarda nie rozpoczyna się jak typowa biografia. Autor wychodzi od chwil oczekiwania na decyzję Jana Pawła II dotyczącą uznania Maksymiliana Kolbego za męczennika i uroczystość kanonizacyjną. Frossard ukazuje rozterki ojca D., który udaje się na plac św. Piotra i zdaje sobie sprawę z wyrażanych przez teologów wątpliwości co do określenia roli byłego więźnia Auschwitz.

Dopiero potem następuje retrospekcja i poznajemy kolejne etapy życia przyszłego świętego od jak określa to autor - nieco łobuzowatego dzieciństwa Rajmunda Kolbego po ofiarę i męczeńską śmierć. W dwudziestu kilku niedługich rozdziałach można prześledzić najważniejsze wydarzenia z jego życia, przeczytać fragmenty listów, a zwłaszcza dokładnie przytoczone wypowiedzi świadków decyzji zakonnika Maksymiliana i jego rozmowy z szefem obozu koncentracyjnego.

Książka jest solidnym opracowaniem, bazuje na konkretnych informacjach, nie ma w niej religijnej egzaltacji lub przesady, dlatego warto ją polecić każdemu, kto chce uzupełnić swoją wiedzę o jednym z najbardziej wyjątkowych ludzi XX wieku.
ZJ
źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

Książka Andre Frossarda nie rozpoczyna się jak typowa biografia. Autor wychodzi od chwil oczekiwania na decyzję Jana Pawła II dotyczącą uznania Maksymiliana Kolbego za męczennika i uroczystość kanonizacyjną. Frossard ukazuje rozterki ojca D., który udaje się na plac św. Piotra i zdaje sobie sprawę z wyrażanych przez teologów wątpliwości co do określenia roli byłego więźnia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
95

Na półkach:

Nie jest to kolejna typowa, poprawna biografia. Jest to bardzo dynamiczna, pełna żaru i głębokiego zaangażowania, świetnie napisana (przez znakomitego publicystę, dziennikarza) opowieść o nietypowym człowieku i jego świętości. O tym, w czym przejawiała się ta właśnie cecha, która tak potrafi szokować nie tylko przeciętnego człowieka, ale i umysły wybitne. Daty, fakty, wydarzenia są w tej historii środkami do ukazania fenomenu ojca Kolbe, jego całkowitego oddania Bogu i Niepokalanej. Jego podejścia do wiary, własnych zobowiązań i celu życia. Do wykazania żelaznej konsekwencji jego poglądów, wiary i postawy, które znalazły wypełnienie w męczeńskiej śmierci w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Auschwitz.

Cała recenzja: http://www.speedy.cal24.pl/recenzje/73-pielgrzym-absolutu

Nie jest to kolejna typowa, poprawna biografia. Jest to bardzo dynamiczna, pełna żaru i głębokiego zaangażowania, świetnie napisana (przez znakomitego publicystę, dziennikarza) opowieść o nietypowym człowieku i jego świętości. O tym, w czym przejawiała się ta właśnie cecha, która tak potrafi szokować nie tylko przeciętnego człowieka, ale i umysły wybitne. Daty, fakty,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1567
126

Na półkach: , , ,

„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J15, 13)

Ojciec Maksymilian Maria Kolbe jest jednym z najbardziej znanych świętych dwudziestego stulecia. Przez większość z nas kojarzony jest on jako więzień obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau, który dobrowolnie oddał swoje życie w zamian za skazanego na śmierć głodową współwięźnia, Franciszka Gajowniczka. Czy jednak należy postrzegać świętego Maksymiliana tylko i wyłącznie przez pryzmat jego męczeńskiej śmierci? Kim tak naprawdę był? Co udało mu się osiągnąć w czasie jego krótkiego życia? Dlaczego zdecydował się oddać swoje życie za drugiego człowieka? Odpowiedź na te i wiele innych pytań znajdziemy w pasjonującej biografii tegoż świętego „Pamiętajcie o miłości” pióra francuskiego dziennikarza, André Frossarda.

Maksymilian, a w zasadzie Rajmund, bo takie imię otrzymał na chrzcie świętym, urodził się 8 stycznia 1884 roku w Zduńskiej Woli, jako drugi syn Juliusza i Marianny Kolbe. W wieku 16 lat wstąpił do zakonu ojców franciszkanów we Lwowie. Trzy lata później pojechał do Rzymu, gdzie uzyskał doktorat z filozofii, a następnie z teologii. W Wiecznym Mieście przyjął również święcenia kapłańskie, a także założył stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej. Do Polski powrócił w 1919 roku. W niedługim czasie założył klasztor w Niepokalanowie koło Warszawy oraz zaczął wydawać cieszące się niesłabnącą popularnością pismo, „Rycerz Niepokalanej”. Sukces ewangelizacyjny, jaki osiągnął w swojej ojczyźnie, zachęcił go do wyjechania na misje - najpierw do Chin, później do Japonii, aby tam szerzyć kult Niepokalanej. Do kraju powrócił tuż przed wybuchem II Wojny Światowej. W czasie oblężenia został aresztowany przez gestapo i przesłuchiwany na Pawiaku. Następnie trafił do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie zmarł w bunkrze głodowym, dobity ostatecznie zastrzykiem fenolu, 14 sierpnia 1941 roku. Został beatyfikowany w 1971 roku, a jedenaście lat później ogłoszono go świętym.

Z kart książki „Pamiętajcie o miłości” wyłania się obraz niezwykłego człowieka, pełnego pasji oraz bezgranicznie oddanego Bogu i Matce Najświętszej. Już od pierwszych stron da się odczuć jego ogromną miłość do drugiego człowiek oraz troskę o jego zbawienie. Dla świętego Maksymiliana zawsze ważniejszy był bliźni i jego potrzeby, a pomoc ubogim chlebem powszednim. W postawie ubogiego zakonnika urzekła mnie przede wszystkim jego pokora i skromność, a także niezwykła pasja do głoszenia Dobrej Nowiny oraz determinacja w dążeniu do celu. Pomimo częstych kłopotów ze zdrowiem, gróźb ze strony władz oraz innych przeciwności losu nigdy nie stracił zapału do ewangelizowania oraz do końca pozostał wierny Bogu i swoim wartościom. Jego zaangażowanie w to, aby chrześcijaństwo dotarło do jak największego grona odbiorców w trudnych czasach I Wojny Światowej oraz okresu międzywojennego, jak dla mnie, zasługuje na ogromny podziw i szacunek.

Dla wielu jednak może być niezrozumiały wybór, jakiego ostatecznie dokonał święty Maksymilian. Myślę, że obecnie mało kto byłby zdolny do tak heroicznego czyny, jakim jest oddanie życia za zupełnie obcego człowieka. Jednak, gdy dokładnie prześledzi się całe życie zakonnika i jego działalność od razu widać, iż tym, co nim kierowało była po prostu miłość będąca odzwierciedleniem miłości Boga i Maryi. I choć święty ojciec Kolbe zmarł ponad siedemdziesiąt lat temu, to my współcześni, nadal wiele możemy się od niego nauczyć - przede wszystkim wrażliwości na potrzeby bliźnich oraz bezgranicznego zaufania Bogu i Matce Najświętszej w każdej sytuacji życia.

A na koniec cytat, który, jak dla mnie, idealnie podsumowuje całe życie św. Maksymiliana: „Czy to we wspólnej, czy pojedynczej celi Kolbe zawsze pozostawał sobą. Bardziej troszczył się o innych niż o siebie, a uwięzienie przeżywał jako wolę Opatrzności, z którą godził się bez słowa skargi, troszcząc się jedynie o to, by w tej jałowej scenerii zakiełkowało choć ziarno nadziei”.

[http://bierziczytaj.blogspot.com]

„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J15, 13)

Ojciec Maksymilian Maria Kolbe jest jednym z najbardziej znanych świętych dwudziestego stulecia. Przez większość z nas kojarzony jest on jako więzień obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau, który dobrowolnie oddał swoje życie w zamian za skazanego na śmierć głodową...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    19
  • Przeczytane
    14
  • Posiadam
    4
  • 5 (bardzo dobre)
    1
  • 2015-2018
    1
  • 1.6.Dwudziestolecie Międzywojenne
    1
  • 1.5.I Wojna Światowa
    1
  • 2015
    1
  • 0.0.Domowa biblioteczka
    1
  • W domowej biblioteczce
    1

Cytaty

Więcej
André Frossard Pamiętajcie o miłości Zobacz więcej
André Frossard Pamiętajcie o miłości Zobacz więcej
André Frossard Pamiętajcie o miłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także