Książka napisana niezwykle dynamicznie z werwą, ma taki sznyt, jak to się mówi! Międzywojnie zawsze mnie fascynowało, bo i kobiety w tamtych czasach, po dramatach początku wieku (głównie wojny) były już częściowo wyzwolone, ale jeszcze i mocno skrępowane. Feminizm budził się do życia, uzyskiwały prawo głosu, mocniej i odważniej stanowiły o sobie itd… To było swego rodzaju pogranicze, a na pograniczu wiadomo jak to na pograniczu wszystko jest możliwe i wszystko się dzieje. Zarówno to dobre jak i to złe…
Bezlitosne traktuje o kobietach właśnie takich, które choć wyzwolone to uwikłane jednocześnie w różnego rodzaju przestępstwa i inne mroczne historie.

Poszczególne rozdziały książki zajmują się różnymi zagadnieniami np: metod, czy ryzyka w zbrodni inne motywów itp. Mimo dość gawędziarskiego tonu są bardzo konkretne. A językowo świetny styl, jakim posługują się autorzy od początku wciąga.
Do tego dochodzą zdjęcia i inne „wstawki graficzne” z tamtych lat (m.in przedruki oryginalnych fragmentów gazet). A czarny niekiedy humor mnie samej odpowiada bardzo. Czekam na kolejne książki tej znakomitej pary autorów.

Książka napisana niezwykle dynamicznie z werwą, ma taki sznyt, jak to się mówi! Międzywojnie zawsze mnie fascynowało, bo i kobiety w tamtych czasach, po dramatach początku wieku (głównie wojny) były już częściowo wyzwolone, ale jeszcze i mocno skrępowane. Feminizm budził się do życia, uzyskiwały prawo głosu, mocniej i odważniej stanowiły o sobie itd… To było swego rodzaju...