Najnowsze artykuły
Artykuły
Wczoraj i dziś. 70-lecie Wydawnictwa LiterackiegoEwa Cieślik1Artykuły
Świąteczny konkurs Lubimyczytać – weź w nim udział i wygraj pakiet książekLubimyCzytać22Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Literatura pięknaLubimyCzytać2Artykuły
Powstało Porozumienie Wydawców Książek – Związek PracodawcówIza Sadowska28
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marta Szreder

1
6,1/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 1979 (data przybliżona)
Scenarzystka filmowa i dokumentalna, absolwentka zarządzania kulturą na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mieszka w Krakowie.
6,1/10średnia ocena książek autora
287 przeczytało książki autora
260 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Lolo Marta Szreder 
6,1

Powiedzmy sobie szczerze...to nie jest książka o Karolu Kocie, polskim seryjnym mordercy. To książka inspirowana jego postacią. Oparta na faktach, ale tylko tych, które pasowały do przyjętej wizji. Szkoda!
Autorka próbowała stworzyć enigmatycznego bohatera, a moim zdaniem wyszło nijako i nieciekawie. Narracji brakuje zaciętości i pazura. Nie ma napięcia, zwrotów akcji, punktów kulminacyjnych.
Dobrze i szybko się czyta, a to stanowczo za mało.
Ale jedno mi się podobało. Moje miasto, Kraków w klimacie lat 60-tych. Tylko to uratowało tę książkę.
Lolo Marta Szreder 
6,1

Kiedy trafiła przypadkowo w moje ręce, poczułam podekscytowanie, tym bardziej, że nigdy wcześniej nie zwróciłam na nią uwagi. Niestety, zawiodłam się.
Od początku styl autorki niespecjalnie przypadł mi do gustu. Pierwsza część, napisana jakoś tak lekko i nudnawo, jakby piszący nie końca znał prawdziwą, straszną historię. Jak dla mnie nic odkrywczego, życie nastolatka przed maturą, zainteresowanego bronią i nożami, który jest nierozumiany przez otoczenie i gdzieś w to wszystko wpleciony jest wątek napadania na niewinne kobiety. Czytając, miałam wrażenie, jakbym cofnęła się do czasów szkolnych i czytała obowiązkową, choć lekką lekturę.
Dopiero końcowe rozdziały, gdzie sprawa wychodzi na jaw, stały się lekko mroczne, ale też bez przesady. Mnie nie wbiło w fotel, włosy nie zjeżyły mi się na głowie, a spodziewałam się czegoś innego po przeczytaniu opisu na okładce oraz życiorysu Karola Kota, który niewątpliwie był wyrafinowanym i przerażającym mordercą, a został przedstawiony jako zagubiony chłopiec, zabijający ot tak sobie.
Powieść tylko inspirowana faktami, więc może nie powinnam za wiele oczekiwać? Dla mnie nijaka, słaba, niczym się nie wyróżniła.