Przedziwny chichot losu sprawił, że tę książkę przeczytałem nie w szkole podstawowej, ale dopiero wtedy, gdy przeżyłem ćwierć wieku. Nie sprawiło tego moje godne pożałowania lenistwo z lat wcześniejszych, ale po prostu moja klasa tej akurat lektury na zajęciach języka polskiego nie omawiała. Myślę sobie jednak, że dobrze się stało, bo gdybym przeczytał tą książkę jako dziecko to albo by mi się ona spodobała, albo i nie. Jestem jednak pewny tego, że wówczas nie odkryłbym jej głębi. Tymczasem nie jest to zwykła książka, ale jedna z pereł literatury.

Może wydawać się to dziwne, kiedy mówi się o książce o ledwie dwustu stronicach, ale jak mawia stare porzekadło, liczy się jakość, a nie ilość. Mam tu jednak poważny dylemat, bo sam już nie wiem, czy autor świadomie chciał na tych kartach zawrzeć nieskończoną głębię życiowej mądrości, czy może to po prostu mój spaczony umysł czytelnika z kilkunastoletnim stażem płata mi figla. Fakty są jednak takie, że czytając tą powieść, nieustannie dostrzegałem niezliczoną ilość symbolii, przenośni i analogii. Mam wrażenie, że "Robinson Crusoe" to po prostu powieść o ludziach zamkniętych w więzieniu umysłu, a cała fabuła przygodowa jest tylko jej formą. Warto jest po nią sięgnąć ludziom, którzy z jakichkolwiek powodów czują się niewolnikami, czy to swojej przeszłości, czy to ograniczeń lub strachu. Jej lektura dla wielu osób może stać się swoistą terapią.

A co z samą fabułą? Na pewno jest interesująca. Atutem tej książki jest także nieco archaiczny styl oraz przepiękny klimat zawarty na jej kartach. Koniec końców, "Robinson Crusoe" to nie tylko książka, to swoisty symbol i punkt odniesienia. Niech sięgają po nią wszyscy ci, którzy tak jak jej bohater, gdzieś się w życiu zagubili.

Przedziwny chichot losu sprawił, że tę książkę przeczytałem nie w szkole podstawowej, ale dopiero wtedy, gdy przeżyłem ćwierć wieku. Nie sprawiło tego moje godne pożałowania lenistwo z lat wcześniejszych, ale po prostu moja klasa tej akurat lektury na zajęciach języka polskiego nie omawiała. Myślę sobie jednak, że dobrze się stało, bo gdybym przeczytał tą książkę jako...