Powyższy opis zapewne sprawia wrażenie, że potencjalny czytelnik myśli sobie mniej więcej tak: "kolejna młodzieżówka z wielką miłością na pierwszym planie". Nic bardziej mylnego. Główną myślą przewodnią pierwszego tomu serii Niezwyciężona nie jest bowiem to gorące uczucie. Tym słowem jest strategia. I prawdopodobnie, z tego powodu ta książka mi się tak spodobała.

Początek powieści zdaje się w niczym nie zaskakiwać. Ot, dziewczyna kupuje sobie niewolnika. Już na samym początku wiadomo, że coś pomiędzy tą dwójką będzie, jednak autorka wspaniałomyślnie postanowiła odłożyć romans na dalszy tor i skupia się na czymś odmiennym. Początek trylogii pertraktuje przede wszystkim o walce o władzę, o wolność. Pokazuje również jak ważną rolę gra, wspomniana przeze mnie wcześniej, strategia - przydająca się nie tylko na wojnie lecz również w życiu. Autorka pozwoliła sobie na narrację pierwszoosobową z punktu widzenia dwóch głównych postaci, zarówno Kestrel jak i Arina. Czytelnik więc ma okazję poznać sekrety każdego z nich i biernie przyglądać się serii zdarzeń, które zdają się być nieuniknione. A bohaterowie zdają się nie zauważać pewnych rzeczy...
Po pewnym wydarzeniu akcja staje się intensywniejsza i wciąga jeszcze bardziej niż na samym początku. A na samym końcu czeka pełne zaskoczenie - naprawdę nie spodziewałam się takiego obrotu akcji. Przez ostatnie strony właśnie, nie mogę się doczekać kontynuacji. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu z niecierpliwością wyczekuję na jakąś młodzieżówkę.

Bohaterowie z tej powieści prawdopodobnie nie są specjalnie wybitni. Jednakże, jak na standardy kategorii young adult są bardzo dobrze "skonstruowani". Przede wszystkim każde z nich posiada swoją własną, nie nudną, przeszłość, która ukształtowała ich charaktery w dany sposób. Niemałą rolę odgrywa tu pewnego rodzaju patriotyzm, który chociażby pcha Arina do walki o wolny Herran, co zdaje się być głównym celem w jego życiu. Kestrel z kolei żyje wśród bogaczy, jednak zdaje się nie odnajdywać w tym świecie, i nie do końca wie co chce od życia. Ponadto dziewczyna musi znosić presję swojego ojca generała, który usilnie chce, by córka została żołnierzem. Każdemu z nich przyszło wieść ciężkie życie, a do tego dochodzi jeszcze romans...

Powiedziałam wcześniej, iż miłość stanowi tło powieści. Przez pierwsze dwieście stron rzeczywiście, aspekt ten jest naprawdę bardzo subtelny. Później, naturalnie, następuje jego intensyfikacja, jednak wypada ona w bardzo niefortunnym czasie. Zarówno Kestrel jak i Arin mają niemały problem z tymże uczuciem i nie wiedzą co wybrać - miłość czy wierność swojemu ludowi. U dziewczyny można również zauważyć, że to gorące uczucie miesza się chwilami z nienawiścią. Zapewne status związku tych dwojga na facebooku brzmiałby: "to skomplikowane", jednak, w odróżnieniu od dzisiejszych, nastoletnich, internetowych par, powyższa dwójka ma naprawdę przechlapane pod tym względem. Szczerze mówiąc, sama miałabym problem w tym, co powinnam wybrać.

Pojedynek jako pierwsza część młodzieżowej trylogii, bardzo mi się spodobała. Myślałam, że autorzy, którzy piszą dla nastolatków, nie są w stanie wymyślić i przewyższyć owym pomysłem, sławne już Igrzyska śmierci. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że się myliłam. Myślę, że książkę mogę polecić wszystkim tym, którzy lubią tego typu powieści. A ja z niecierpliwością czekam na drugi tom :)

Powyższy opis zapewne sprawia wrażenie, że potencjalny czytelnik myśli sobie mniej więcej tak: "kolejna młodzieżówka z wielką miłością na pierwszym planie". Nic bardziej mylnego. Główną myślą przewodnią pierwszego tomu serii Niezwyciężona nie jest bowiem to gorące uczucie. Tym słowem jest strategia. I prawdopodobnie, z tego powodu ta książka mi się tak spodobała.

Początek...