Dzieci dyktatorów

Okładka książki Dzieci dyktatorów
Jean-Christophe BrisardClaude Quétel Wydawnictwo: Znak Horyzont Seria: Prawdziwe historie reportaż
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Prawdziwe historie
Tytuł oryginału:
Enfants de dictateurs
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2015-10-05
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-05
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324034208
Tłumacz:
Dorota Vinet
Tagi:
Dorota Vinet historia dyktator dzieci
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
268 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
315
148

Na półkach:

NIE POLECAM.
Po pierwsze - kiepskie tłumaczenie, fatalny język, nagminne gubienie tożsamości podmiotu. Na przykład fragment o Augusto Osvaldo, synu gen.Pinocheta. Kto zezwolił, kto usypiał, a kto pił? Z kontekstu wynika, że kompletnie pijany był syn Pinocheta, niestety z tekstu - że generał był bity, a potem zasypiał kompletnie pijany. (notabene syn Pinocheta dosłużył się tylko stopnia kapitana) Polska język, trudna język.
Albo zdanie: "Falaka jest wyjątkowo bolesna. Stopy puchną i przez kilka dni nie może ona chodzić. (falaka nie może chodzić?). Czasami poważnie zakłóca to równowagę." (czyją? Co czasem poważnie zakłóca równowagę? Ewentualnie, równowagę czego?)
Od tego typu błędów tekst się roi.
Ja rozumiem, że może się tak pomylić zwykły człowiek, nawet wykształcony, nawet polonista może niechcący zrobić taki lapsus. Ale nie w publikacji, którą rzekomo przejrzał jeszcze sztab redaktorów i korektorów!
To nie jedyny mój zarzut dotyczący języka.
Dawno, dawno temu, jeszcze przed transformacją ustrojową, był taki program w radiu, jeśli dobrze zapamiętałam nazwę, bo byłam wtedy dzieckiem, nazywał się "Tu jedynka!"
Czytając "Dzieci dyktatorów" miałam wrażenie, że słucham propagandowych politycznych felietonów Jedynki. Najeżone przymiotnikami zdania, słowa w rodzaju "despota", "Caudillo" i inne o wyraźnie pejoratywnym charakterze, prześmiewcze aluzje, teksty w rodzaju "plotka głosi, że... i wprawdzie nie ma dowodów na prawdziwość tej plotki, ale jednak ją przytaczamy".
Dla mnie tekst dziennikarski powinien być bezstronny. Przemawiać mają fakty.
Tymczasem tu było wyraźnie pokazane, jakie są sympatie i polityczne i personalne autora tekstu - wszystkie te rzekome reportaże to w rzeczywistości były paszkwile mające na celu jak największe ośmieszenie lub zdyskredytowanie opisywanych dyktatorów. (abstrahuję teraz od oceny moralnej dyktatorów, po prostu uważam, że czytelnik sam powinien wyrobić sobie zdanie, zapoznawszy się z faktami. Tu faktów brak, a jeśli pojawiają się jakieś, to przeważnie bez odniesienia do źródła, nie wiadomo więc, co jest faktem, co plotką, a co pomówieniem).
Jeden tylko tekst wypowiadał się z sympatią o pewnej rodzinie (również stronniczość, ale w drugą stronę). Jeśli ktoś zdecyduje się poczytać tę tubę propagandową z czystej naukowej ciekawości - na pewno zauważy, o kim mowa.
Podchodziłam do tej lektury bez osobistych sympatii bądź antypatii skierowanych do konkretnych osób. Chciałam zapoznać się z faktami.
Dostałam nowomowę (teraz już staromowę) trącącą czasami, kiedy pisało się "arcyłotr" czy "zaplute karły reakcji", kiedy używało się kwiecistych przenośni czy metafor a wszystko w celu wzbudzenia określonych emocji u odbiorcy "małżeństwo kabilowskiego karpia z mobutowskim królikiem" itp.
Za dobrze pamiętam ten język, by przejść nad nim obojętnie.
A więc książka - przez swoją stronniczość - okazała się kompletnie niewiarygodna. Dlatego właśnie jej nie polecam.
Nie rozumiem też w jakim celu na okładce znajdują się dwa nazwiska Brisard i Quetel, skoro nie są oni autorami żadnego z rozdziałów. Powinno być napisane co najwyżej "praca zbiorowa pod redakcją..."
A każdy z rozdziałów to najprawdopodobniej przerobione fragmenty jakichś felietonów, czy rozdziałów książek. Autor każdego podany jest na końcu.
Tak stronniczego opracowania zaprzeczającego rzetelności dziennikarskiej i temu wszystkiemu, co powinno charakteryzować dobre dziennikarstwo - nie czytałam już dawno.
Jeśli ktoś chce to osobiście sprawdzić, zalecam zaopatrzenie się w kilka durszlaków do odcedzania treści od propagandy.

NIE POLECAM.
Po pierwsze - kiepskie tłumaczenie, fatalny język, nagminne gubienie tożsamości podmiotu. Na przykład fragment o Augusto Osvaldo, synu gen.Pinocheta. Kto zezwolił, kto usypiał, a kto pił? Z kontekstu wynika, że kompletnie pijany był syn Pinocheta, niestety z tekstu - że generał był bity, a potem zasypiał kompletnie pijany. (notabene syn Pinocheta dosłużył się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    528
  • Przeczytane
    331
  • Posiadam
    132
  • Chcę w prezencie
    29
  • Teraz czytam
    11
  • Historia
    10
  • Literatura faktu
    7
  • 2016
    6
  • 2019
    6
  • Prawdziwe historie
    6

Cytaty

Więcej
Claude Quétel Dzieci dyktatorów Zobacz więcej
Claude Quétel Dzieci dyktatorów Zobacz więcej
Claude Quétel Dzieci dyktatorów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także