Książka jest super, jedyne do czego można się przyczepić to to ,że za krótko są opisane postacie.
Dzieci dyktatorów mają przekichane od samego poczęcia. Żyjące w bańce nie znające innego świata są przeświadczone, o swojej potędze posłuszne rodzicom wykonują ich chore wizje gdy dorosną, często przejmując władzę w kraju. Książka zabiera nas w podróż po życiu tychże "pociech" . Zaczynając od Swietłany córki Stalina na synach Łukaszenki kończąc . Być dzieckiem dyktatora to być dzieckiem zbrodniarza. Stalin, Mussolini, Franco, Mao Zedong, Pinochet, Castro, Husajn itp. To ludzie o, których chciałby zapomnieć świat. Lecz powinien pamiętać, bo historia lubi się powtarzać.
Podczas większych uroczystości III Rzeszy sale bankietowe zapełniały się po brzegi. Pośród gości nie znajdowali się jednak wyłącznie zatwardziali naziści. Zapraszani byli również dyplomaci innych państw, pisarze, aktorzy oraz przedsiębiorcy. Książka w dużej mierze skupia się na tej pierwszej grupie, chociaż przytoczona zostaje również postać aktora Henricha Georgego, który był kluczową postacią goebbelsowskiej propagandy. Książka "Księga Gości Hitlera" przedstawia nam sylwetki ludzi, którzy na różne sposoby próbowali się znaleźć w wojennym świecie. Poprzez spore ustępstwa oraz służalczą posłuszność starali się zapewnić swoim narodom, jak również sobie osobiście jak najlepsze stosunki z nieprzewidywalnym reżimem. Powieść sama w sobie napisana jest w bardzo prosty i trafiający do czytelników sposób. W sporej części jest sfabularyzowana, co odróżnia ją od ciężkich pozycji historycznych z tego okresu. Zawiera sporo informacji, które mogą zaciekawić niejednego miłośnika historii.