rozwińzwiń

Jazon Bobrowski

Okładka książki Jazon Bobrowski Maria Rodziewiczówna
Okładka książki Jazon Bobrowski
Maria Rodziewiczówna Wydawnictwo: ALFA Seria: Sensacja! Romans! Przygoda! literatura piękna
196 str. 3 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Sensacja! Romans! Przygoda!
Wydawnictwo:
ALFA
Data wydania:
1992-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
196
Czas czytania
3 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8370016294
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
50
561

Na półkach:

Ryngraf - opowiadanie, które najbardziej zapadło mi w pamięci. Opisuje najazd Napoleona na Hiszpanię. Rodziewiczówna potrafiła oddać dwuznaczność tej wojny, w której Polacy niestety brali udział i choć wierzę, że zachowywali się bez zarzutu, to jednak mordowanie bezbronnych jeńców wojennych przypomina dużo późniejszą tragedię katyńską. Napoleon był genialnym strategiem i jednocześnie człowiekiem chciwym, łasym na władzę i pieniądze.

Ryngraf - opowiadanie, które najbardziej zapadło mi w pamięci. Opisuje najazd Napoleona na Hiszpanię. Rodziewiczówna potrafiła oddać dwuznaczność tej wojny, w której Polacy niestety brali udział i choć wierzę, że zachowywali się bez zarzutu, to jednak mordowanie bezbronnych jeńców wojennych przypomina dużo późniejszą tragedię katyńską. Napoleon był genialnym strategiem i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
807
765

Na półkach: , , , ,

Maria Rodziewiczówna zabiera nas do utkanego z pajęczyny świata przełomu XIX - XX wieku, gdy tęsknota za krajem przodków, który pod zaborami kiełkował i do powstań rwał się, wartościami pozytywizmu i etosem wsi, natury utożsamiały to wszystko, co stanowiło kwintesencję polskości.
Małe formy powstały w 1890 roku i tutaj autorka powoli udowadnia swój kunszt słowa, pięknego, oszlifowanego, nasączonego patriotyzmem, szacunkiem do człowieka, doskonałej obserwacji sytuacji społeczno - polityczno - ekonomicznej, roli kobiety, która wciąż będzie się zmieniać, wzniosłości i wartości, która płynie z ziemi, ziemia , to wszystko co mamy, ziemia, to tożsamość, ziemia to miejsce, które jest przyporządkowane każdemu człowiekowi.

"...– Zatem udajesz Jazona, jedziesz po złote Runo do Kolchidy! Strzeż się, by ci jaka Medea nie przybyła do spadku. Oto moje zdanie! Co do snu, to radzę ci dać za wygraną. Wstawaj, upał wypędził ci całą krew z ciała do twarzy, jeszcze dostaniesz apopleksji..."

"...W Wysokiej Woli znalazł dwa koty, bociana, parę jaskółczych lepianek i miriady myszy a szczurów rozwielmożnionych w mieszkalnym domu. Budynki nie miały strzech, płoty popalone ze szczętem, narzędzia gospodarcze, okna, nawet drzewa w sadzie pokradli sąsiedni chłopi. Woda nawet powysychała w studniach. Odtąd minęło lat ośm i nikt by nie poznał owej rudery. Jakby cudem zjawiły się wysokie słomiane dachy i pługi na zachwaszczonych ugorach, i kosy znów dzwoniły po łąkach, i pieśń żniwiarzy niósł wiatr od łanów zbóż. Podwórzec zarósł, zaszumiał, bocian klekotał na pełnej stodole, jaskółki świergotały radośnie, nawet szczury uznały nowego, godniej – szego nad nie pana i wywędrowały z domu.

Tak, był to cud pracy jednego człowieka. W kraju naszym, tak nawykłym do ruiny i licytacji, ludziska z jakąś czcią zabobonną patrzali na ten fenomen samodzielnego dźwignięcia się z upadku. Przed panem Ksawerym chylono czoła, proszono o radę w każdej kwestii, noszono go na rękach prawie.

On szedł naprzód z żelazną wytrwałością. Z miastowca nie zostało w nim i wspomnienia: odzież nosił samodziałową, strawę jadł czeladną, ręce nierzadko chwytały kosę lub pług; a gdy mu czasem zamajaczą! obraz przeszłości, to uciekał odeń jak od pokusy, w pole lub do książek.

Lokaj, Mazur, zbytek stolicy, i stara baba, zarazem ochmistrzyni, kucharka i praczka całego dworu, oto było towarzystwo, które zastawał po mozolnej dziennej pracy na progu domostwa.Miał jeszcze psa, Oresta, i ulubioną klacz, Brawurę, którą Mazur uparcie nazywał „Farfurą”, i tak żył zasklepiony, jak muszka, bojąc się wyjrzeć za granicę powiatowego miasteczka, żeby go nie napadła nostalgia za zerwaną przeszłością i nie kazała mu zapomnieć o obowiązkach.

Łatwo sobie wystawić jego uczucie niechęci wobec perspektywy podróży dalekiej, nudnej, w jakąś zapadłą okolicę wołyńskiego Polesia, w czasie właśnie kosawicy, po spadek starej ciotki składający się zapewne ze starych, wyszłych z mody sukien, kota czy pudla faworyta, kapryśnej sługi, srebrnej tabakierki i odwiecznych modlitewników. Nigdy nie słyszał, by stara panna posiadała coś więcej.

Co się zaś tyczy domu, ogrodu, słowem nieruchomości, była to zapewne rudera na wydmie, zupełnie mu bezpożyteczna, a nawet kłopotliwa, o dwadzieścia mil od majątku, w okolicy, gdzie brak nabywców i kapitału..."

Maria Rodziewiczówna zabiera nas do utkanego z pajęczyny świata przełomu XIX - XX wieku, gdy tęsknota za krajem przodków, który pod zaborami kiełkował i do powstań rwał się, wartościami pozytywizmu i etosem wsi, natury utożsamiały to wszystko, co stanowiło kwintesencję polskości.
Małe formy powstały w 1890 roku i tutaj autorka powoli udowadnia swój kunszt słowa, pięknego,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    7
  • Maria Rodziewiczówna
    1
  • Klasyka
    1
  • LITERATURA POLSKA
    1
  • LITERATURA XIX WIECZNA
    1
  • 1. Nie ma
    1
  • PRZESŁUCHANE
    1
  • Romans
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jazon Bobrowski


Podobne książki

Przeczytaj także