Callum Hunt pochodzi z magicznej rodziny. Wychowuje go ojciec - Alastair, który od czasu śmierci matki chłopca, odsuwa się od magicznego świata. Nie chce także, by jego syn miał z nim cokolwiek wspólnego. Co dzień przestrzega Calla o zagrożeniach, jakie niesie on ze sobą.

"Nie korzystam z magii od śmierci twojej matki. Nigdy więcej tego nie zrobię."

Nadchodzi czas Próby Żelaza - sprawdzianu umiejętności, który musi zdać każdy przyszły czarodziej. Zaproszenia na niego otrzymują osoby, które wykazują wszelkie magiczne zdolności, w tym Call. Chłopak, pamiętając ostrzeżenia ojca, robię wszystko, co w jego mocy, by oblać egzamin.

"Raz za razem powtarzał w myślach różne sztuczki, których miał użyć, żeby oblać test na maga - im efektowniej, tym lepiej."

Niestety, dziwnym trafem, to właśnie on zostaje wybrany i od teraz staje się uczniem Magisterium - podziemnej szkoły, gdzie kształcą się magowie.

Chłopiec powoli odkrywa zupełnie nowy, zarówno fascynujący jak i niebezpieczny świat. Oraz wiele rzeczy, z których istnienia dotychczas nie zdawał sobie sprawy.
Czy uda mu się odnaleźć w magicznej rzeczywistości?

Na początku przyznam, że nie byłam przekonana do tej książki. Sam wstęp nie przypadł mi do gustu, po prostu nie mogłam się wczytać w Próbę Żelaza.

Ale po około 60 stronach ze zdziwieniem stwierdziłam, że mi się podoba. Ba, magiczny świat wciągał mnie coraz bardziej, wręcz nie mogłam się doczekać kolejnych rozdziałów. Zaczęłam zastanawiać się nad tym, co wydarzy się później, a główni bohaterowie fruwali gdzieś w moich myślach. Akcja zaczęła się rozkręcać, a fabuła szczerze mnie zainteresowała. Łał, tego się nie spodziewałam. Szczególnie, jeśli chodzi o główne postaci. Mimo, że ich wiek szacuję na około 12 lat, wcale nie zachowują się dziecinnie i nie irytują mnie. A to zdarza się niezwykle rzadko. Strasznie spodobała mi się również aura tajemniczości, którą owiana była przeszłość Calluma i jej rozwiązanie. Oczywiście niepełne, a dalszą jego część poznamy w kolejnych tomach. Jedynym minusem powyższej powieści jest łudzące podobieństwo do znanego wszystkim Harry`ego Pottera. Mimo, że magię w Próbie żelaza przestawiono w zupełnie inny sposób, to głównych bohaterów łączy naprawdę zadziwiająco wiele. Poza tym, liczyłam również na bardziej rozbudowany opis podziemnej szkoły, plan zajęć jej uczniów oraz cech charakteru poszczególnych mistrzów. Ale myślę, że to dopiero początek i w następnej części dostanę więcej.

"Ogień chce płonąć,
woda chce płynąć,
powietrze chce unosić,
ziemia chce wiązać,
chaos chce pożerać."

Podsumowując, pierwszą książkę duetu Black&Clare uważam za niezwykle udaną, szczególnie biorąc pod uwagę, że to ich debiut. Wprost nie mogę się doczekać kolejnego tomu opowieści!

Za odkrycie mrocznego świata Magisterium dziękuję wydawnictwu Albatros.
Recenzja pochodzi z bloga przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com

Callum Hunt pochodzi z magicznej rodziny. Wychowuje go ojciec - Alastair, który od czasu śmierci matki chłopca, odsuwa się od magicznego świata. Nie chce także, by jego syn miał z nim cokolwiek wspólnego. Co dzień przestrzega Calla o zagrożeniach, jakie niesie on ze sobą.

"Nie korzystam z magii od śmierci twojej matki. Nigdy więcej tego nie zrobię."

Nadchodzi czas Próby...