Moscoviada. Powieść grozy

Okładka książki Moscoviada. Powieść grozy
Jurij Andruchowycz Wydawnictwo: Czarne literatura piękna
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Moskowiada. Powist żachiw
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2015-01-15
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375369069
Tłumacz:
Przemysław Tomanek
Tagi:
literatura ukraińska XXI wiek
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Moja Europa. Dwa eseje o Europie zwanej Środkową Jurij Andruchowycz, Andrzej Stasiuk
Ocena 6,8
Moja Europa. D... Jurij Andruchowycz,...
Okładka książki Wojna 2022: eseje, wiersze, dzienniki Wiktoria Amelina, Jurij Andruchowycz, Sofija Andruchowycz, Kateryna Babkina, Maksym Bespałow, Ksenia Charczenko, Artem Cherednyk, Iryna Ciłyk, Artem Czapaj, Larysa Denysenko, Lubko Deresz, Anatolij Dnistrowyj, Ołeś Ilczenko, Julia Ilucha, Ołeksandr Irwaneć, Petro Jacenko, Kateryna Kałytko, Pawło Kazarin, Ija Kiwa, Oleh Kocarew, Pawło Korobczuk, Lina Kostenko, Hałyna Kruk, Anastasija Łewkowa, Wasyl Machno, Kateryna Michalicyna, Julija Musakowska, Oleksandr Myched, Ołena Pawłowa, Wołodymyr Rafiejenko, Bohdana Romancowa, Marjana Sawka, Iryna Sławinska, Ostap Sływynski, Ołena Stepanenko, Iryna Szuwałowa, Haśka Szyjan, Natalia Tkaczyk, Wołodymyr Wakułenko, Iryna Wikyrczak, Jurij Wynnyczuk, Pawło Wyszebaba, Serhij Żadan
Ocena 9,4
Wojna 2022: es... Wiktoria Amelina, J...
Okładka książki Książki. Magazyn do czytania nr 6 (57) / 2022 Jurij Andruchowycz, Katarzyna Boni, Anna Cieplak, Joanna Concejo, Anna S. Dębowska, Barbara Engelking, Jerzy Jarniewicz, Miłada Jędrysik, Aldona Kopkiewicz, Renata Lis, Zygmunt Miłoszewski, Patryk Mogilnicki, Ottessa Moshfegh, Weronika Murek, Vladimir Nabokov, Michał Nogaś, Monika Ochędowska, Piotr Oczko, Łukasz Orbitowski, Wojciech Orliński, Jacek Podsiadło, Redakcja magazynu Książki, Maciej Robert, Marcin Sendecki, Barbara Skarga, Magdalena Środa, Justyna Suchecka, Katarzyna Surmiak-Domańska, Mariusz Szczygieł, Jarek Szubrycht, Olga Tokarczuk, Tomasz Ulanowski, Katarzyna Wężyk, Dorota Wodecka
Ocena 6,9
Książki. Magaz... Jurij Andruchowycz,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
241 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
404
282

Na półkach: , ,

Dotychczas ceniłem Jurija Andruchowycza (ur. 1960) wyłącznie jako poetę i (sic!) piosenkarza. Nawet nie tyle, jako czołowego przedstawiciela tzw. „fenomenu stanisławowskiego”, ile jako najbardziej polskiego poetę wśród poetów ukraińskich. Teraz przyszedł czas na zapoznanie się z jego prozą. I jest to dla mnie doświadczenie bardziej niż udane. O „Moscoviadzie” dowiedziałem się za pośrednictwem „Literackiego almanachu alkoholowego” Aleksandra Przybylskiego, który właśnie kończę, pod hasłem „cytrynówka” - to właśnie tym trunkiem poeta Jeżewikin wznosił toast za jedność Związku Sowieckiego.

„Moscoviada” może na pierwszy rzut oka sprawiać wrażenie bezładnej, absurdalnej i deliryczno-poplątanej historii, jednak do zupełnie innych wniosków może doprowadzić intertekstualne spojrzenie na tę powieść. Weźmy bowiem niepowtarzalny klimat z opus magnum Bułhakowa, opiszmy ten świat inspirując się surrealizmem na modłę Borisa Viana, dodajmy absurdy rodem z Mrożka, jak również bohatera staczającego się na dno alkoholowego upadku, niczym u mistrza Jerofiejewa - a otrzymamy ledwie ogólne rysy „Moscoviady”. Zresztą Andruchowycz do „Moskwy-Pietuszki” nawiązuje wprost - rozważania Ottona von F., na temat sposobów dotarcia pod sklep „Świat Dziecka”, nawet nieszczególnie uważnemu czytelnikowi natychmiast przypominają Wieniczkę i jego dylematy w podobnym kontekście, dotyczące Dworca Kurskiego i Kremla.

Co więcej, „Moscoviada” nierozłącznie kojarzy się z „Iliadą”, będącą wielkim eposem, archetypem dzieła literackiego, jako podróży - tu akurat podróży po Moskwie, ale jak zauważa Jerzy Jarzębski, cytowany na czwartej stronie okładki – „to «wojna» z umieszczonym w tytule miastem, zmagania z jego ciążącym bohaterowi duchem”. Oprócz tego, akcja powieści Andruchowycza zamyka się w trakcie jednego dnia bohatera - podobnie jak w „Ulissesie” Joyce'a. Idąc tym tokiem rozumowania, akademik przy Ostankino z widokiem na wieżę telewizyjną jest współczesną wersją Martello Tower - siedziby Stephena Dedalusa. Od skojarzeń irlandzkich również się Andruchowycz nie odżegnuje: „Być pijanym w Moskwie to jakby być rudym w Irlandii”. Osobliwy to literacki tygiel, podobny do świętej (nie)pamięci Związku Sowieckiego.

„Moscoviada” to według mnie przede wszystkim rzecz o tożsamości. Nade wszystko o tożsamości jednostki wobec masy - Ukraińca w wydającym ostatnie tchnienia ZSRR, którego ojczyzna jest wciąż zaledwie jedną z podległych republik powoli upadającego kolosa. Ale także o tożsamości jednostki wobec siebie samej - utalentowanego poety, który stoczył przegraną walkę z marzeniami i znalazł się w znienawidzonym mieście wśród równych sobie, lub często nawet jeszcze zdolniejszych od siebie. Prowadzi nieustający dialog ze sobą samym, co tylko częściowo można zrzucić na karb nękającej go choroby alkoholowej - prowadzi narrację naprzemiennie - raz w pierwszej, a raz w drugiej liczbie osoby pojedynczej. Czasem sam do siebie zwraca się do siebie per „ty”, chcąc jakby przypomnieć sobie przeszłe wydarzenia. Choć właściwie do samego końca nie wiadomo, co było jawą, a co tylko delirycznym, narkotycznym, psychicznym, ale fizycznie odczuwalnym - koszmarem. Nie ma nawet pewności, czy Otton von. F przeżył ten, opisany w „Moscoviadzie” dzień. Wiadomo tylko, że „zły, pusty, w dodatku z kulą w czaszce” odjeżdża pociągiem do domu, do Kijowa. Wyróżni się chociaż jako poeta-zombie, śpiący w pociągu na półce bagażowej…

Zaś nieco wcześniej, Otto von F., w pijackim uniesieniu rozprawia na temat swojego przyszłego potencjalnego wykładu noblowskiego, zapamiętując mogące się mu przydać frazy. Po chwili uświadamia sobie, że siedzi w rynsztoku, co sprowadza nań refleksję następującą: „(...) jeśli idzie o bezpodstawne, jak mówicie, marzenia o Noblu, to ja tylko tak, żeby człowiekowi było raźniej. Przecież Nagrodę Nobla przyznaje się tylko żyjącym. Więc muszę o niej myśleć, żeby przeżyć”. Więc ja, konkludując, życzę Jurijowi Andruchowyczowi długich lat życia i wszystkiego, co, zgodnie z filozofią Ottona von F. się z tym hipotetycznie wiąże. Stworzył on bowiem (Andruchowycz, nie Otton!) w "Moscoviadzie" nie tylko kawał dobrej literatury, ale również spełnił się, jako prorok swoich czasów, przewidując to i owo na temat sprawy ukraińskiej, upragnionego "karnawału wolności" i wszelakich jego późniejszych konsekwencji. („Niekiedy śni się nam Europa. Przychodzimy nocą nad brzeg Dunaju. Przypominają się jakieś ciepłe morza, marmurowe bramy, nagrzane głazy, pnące południowe rośliny, samotne wieże. Ale to nie trwa długo”). To już nad wyraz udana próba, podejmowana nie tylko w „Moscoviadzie”, stawiająca sobie za cel stworzenie zbiorowego portretu narodu ukraińskiego. To już stawia pisarza z Iwano-Frankiwska w gronie największych.

Dotychczas ceniłem Jurija Andruchowycza (ur. 1960) wyłącznie jako poetę i (sic!) piosenkarza. Nawet nie tyle, jako czołowego przedstawiciela tzw. „fenomenu stanisławowskiego”, ile jako najbardziej polskiego poetę wśród poetów ukraińskich. Teraz przyszedł czas na zapoznanie się z jego prozą. I jest to dla mnie doświadczenie bardziej niż udane. O „Moscoviadzie” dowiedziałem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    334
  • Chcę przeczytać
    306
  • Posiadam
    61
  • Literatura ukraińska
    11
  • Ulubione
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Ukraina
    6
  • Rosja
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2019
    5

Cytaty

Więcej
Jurij Andruchowycz Moscoviada. Powieść grozy Zobacz więcej
Jurij Andruchowycz Moscoviada. Powieść grozy Zobacz więcej
Jurij Andruchowycz Moscoviada. Powieść grozy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także