Chan al-Chalili
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Kontynenty (wydawnictwo Smak Słowa)
- Tytuł oryginału:
- Chan al-Chalili
- Wydawnictwo:
- Smak Słowa
- Data wydania:
- 2015-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-13
- Liczba stron:
- 274
- Czas czytania
- 4 godz. 34 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364846274
- Tłumacz:
- Jolanta Kozłowska
- Tagi:
- Egipt Kair bazar Bliski Wschód II wojna światowa Jolanta Kozłowska literatura egipska literatura arabska
Akcja powieści rozgrywa się podczas drugiej wojny światowej w starej dzielnicy Kairu zwanej Chan al-Chalili, do której przeprowadza się rodzina głównego bohatera, czterdziestoletniego egipskiego intelektualisty Ahmada Akifa. Egipcjanie uważają, że skoro Chan al-Chalili jest świętą dzielnicą, Niemcy nie odważą się jej bombardować. Rzeczywiście – bomb spada tam mniej. Co jednak istotne, przeprowadzka jest dla rodziny niemal jak podróż za granicę. Wszystkie te zaułki są bowiem zamkniętymi rewirami, pilnie chroniącymi swoją odrębność. Ahmad powoli wnika w dzielnicę i odkrywa skrywane przez nią tajemnice. Poznaje nowych przyjaciół i miłość swojego życia, piękną Nawal. Los w końcu zaczyna mu sprzyjać.
Niestety wszystkie pieczołowicie ułożone marzenia i plany Ahmeda rujnuje przyjazd ukochanego młodszego brata Ruszdiego. Na głębszym poziomie Mahfuz dotyka fundamentalnych zagadnień współczesności i zadaje sobie pytanie, czy podobnie jak niemieckie bomby, które codziennie zagrażają Chan al-Chalili, postępowi musi zawsze towarzyszyć niszczenie przeszłości.
Miłośnicy książek “Hamida z zaułka Midakk” oraz “Trylogii Kairskiej” z pewnością pokochają ten ujmujący i z niezwykłym wyczuciem zarysowany obraz rodziny, która znalazła się na rozdrożu starego i nowego świata.
Dzielnica Chan al-Chalili od wieków była bardzo ważnym bazarem na Bliskim Wschodzie. Obecnie jest to w zasadzie w całości dzielnica handlowa. Mieści się tu wiele sklepów, kawiarni, restauracji i kramów z żywnością i przyprawami. Kawiarnie są zazwyczaj maleńkie, urządzone tradycyjnie, serwujące kawę po arabsku i fajkę wodną. Do Chan al-Chalili przylega meczet Al-Husajna, uniwersytet i meczet Al-Azhar. Na terenie Chan al-Chalili znajduje się również zaułek Midakk upamiętniony w innej powieści Nadżiba Mahfuza. Ten historyczny rejon Kairu należał do najukochańszych miejsc Nadżiba Mahfuza, gdzie lokował nie tylko akcje swych powieści, ale również, gdzie sam często bywał.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W zaułkach ludzkiej duszy
Wydana rok po zakończeniu drugiej wojny światowej książka „Chan al-Chalili”, druga z powieści społeczno-obyczajowych egipskiego mistrza pióra i noblisty, przenosi nas w ukochane przez autora zaułki kairskiej „świętej dzielnicy”, położone opodal meczetów Al-Husajna i Al-Azhar. Plątanina uliczek, znajdujące się tu kawiarnia, sklepy i domy oraz klimat tego miejsca były dobrze znane Mahfuzowi już od dzieciństwa, a przez całe jego życie upływające w Kairze, którego nigdy nie opuścił nawet na chwilę, pogłębiał swoją więź z dzielnicą nie tylko bywając codziennie w swojej ulubionej kawiarni, ale także wnikliwie obserwując mieszkających tam ludzi, wydarzenia, testując smaki i wdychając jej wonie. Nie dziwi zatem wierność z jaką odmalował atmosferę tego miejsca (oraz innych dzielnic Kairu) w swoich powieściach.
Autor przedstawia życie dzielnicy przez pryzmat losów głównego bohatera, którego ważny okres życia toczy się w Chan al-Chalili. Trwa druga wojna światowa i naloty na niektóre kairskie dzielnice. Rodzina Ahmada Akifa, podrzędnego urzędnika, postanawia przenieść się do Chan al-Chalili wierząc, że „święta dzielnica” nie ucierpi tak bardzo podczas bombardowań, jak reszta miasta. Mimo że przeprowadzka dotyczy sąsiedniej dzielnicy, rodzina odczuwa znaczącą zmianę w życiu zarówno rodzinnym, jak i sąsiedzkim. Inne miejsce stanie się katalizatorem nowych wydarzeń – każdy coś zyska, ale i straci. Największa rewolucja dokona się w życiu Ahmada, czterdziestoletniego intelektualisty, dla którego nowe miejsce stanie się szansą na odkrycie swoich potrzeb, ale także na bolesną weryfikację wyobrażeń na temat własnych zdolności w rozmowach z młodszym bywalcem kawiarni, adwokatem. Spotka tu także ludzi, którzy staną mu się bliscy, zobaczy także przez chwilę wizję swojego szczęścia. Nie ominie bohatera i jego rodzinę także tragedia, a sam Ahmad stanie przed najtrudniejszą decyzją w swoim życiu. Jak zakończy się dla niego ta próba przekonać się można dając się ponieść niespiesznej narracji powieści.
Czas i miejsce akcji książki są dokładnie określone: rzecz dzieje się w Kairze, w dzielnicy Chan al-Chalili, rozpoczyna się we wrześniu 1941 roku i kończy rok później. Jednak mimo tych wyznaczonych ram pisarzowi udaje się opowiedzieć historię o czymś więcej - portretując losy jednej rodziny pokazuje przemianę całego narodu i jego kultury. Bohaterowie postawieni zostają w rzeczywistości, gdzie bardzo sztywne reguły obyczajowe i moralne wynikające z religii i egipskiej kultury, ścierają się z wpływami europejskimi - z angielskimi manierami, pieniędzmi i zamiłowaniem do hedonizmu oraz myślą filozoficzną i nauką z jej odkryciami (oraz prorokami w osobach Marksa i Freuda), które zastąpiły religię. Nad tym wszystkim dodatkowo roztacza swój destrukcyjny wpływ wojna, z wszystkimi jej konsekwencjami. Bohaterowie, a z nimi czytelnik, wiedzą, że niszczycielskich żaren historii nie można zatrzymać i część tego świata nieuchronnie skazana jest na zagładę. Pisarz jednak, a z nim i główny bohater, który w ostatnich słowach książki żegna się z dzielnicą, mają nadzieję, że wszystkie cierpienia i straty nie są daremne, a przyszłość może przynieść coś pięknego…
Mahfuz, jedyny piszący po arabsku laureat Nagrody Nobla, subtelnie i z wyczuciem tka klimat swoich powieści. W „Chan al-Chalili” widać najlepsze cechy jego warsztatu, który osiągnie mistrzostwo w „Pesjonacie Miramar” czy „Dzieciach naszej dzielnicy” – dbałość o szczegóły, sympatię dla bohaterów jego dzieł oraz – co najważniejsze – niepowtarzalną atmosferę miasta z jego smakami, zapachami i pogmatwanymi ludzkimi losami. Zainteresowani historią z przyjemnością, a może i zaskoczeniem, śledzić będą wątki związane z wojną i dyskusje różnych postaci na temat Hitlera oraz działań aliantów. Innych przyciągnąć może aspekt kulturowy książki - ciekawe spojrzenie na egipskie kobiety, żyjące w gorsecie społecznych nakazów i zakazów, czujące się swobodnie tylko na dachach budynków lub na bezdrożach pustkowia, gdzie nie są śledzone przez uważne oczy, znajdują swoją enklawę w życiu rodzinnym, sąsiedzkim i społecznym, stając się ważnym trybikiem machiny przędącej ludzkie żywoty. A wszystko to zostało doskonale opisane przez Nadżiba Mahfuza, nazywanego ostatnim egipskim „rawim” czyli bajarzem lub gawędziarzem. Warto przeczytać tę niepowtarzalną opowieść o drogach, bezdrożach i zaułkach, jakimi podążają ludzkie dusze.
Jowita Marzec
Książka na półkach
- 175
- 91
- 32
- 6
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Świat to kłamstwa i marność, a sława to ich szczyt.
Opinia
Pójdź ze mną uliczkami starego Kairu i zobacz to, czego innym razem Twoje oczy Europejczyka nigdy nie dostrzegą. Zagłębmy się razem w labiryncie niezaspokojonych ambicji człowieka Bliskiego Wschodu i spróbujmy zrozumieć pragnienie uczuć często okazywanych w sposób odmienny od naszego. Usłyszmy głos muezzina, który obowiązkiem wyznania wiary wyzwala w ludziach potrzebę wspólnoty. A kiedy wyciągniemy rękę do kolorowego życia suku i porównamy ze znanym nam światem, to nasze życie nabierze innej barwy. Być może uwiedzeni zapachem haszyszu, zapuścimy się w najgłębsze zaułki tej zadziwiającej okolicy aby poczuć dumę mieszkańców Chan al-Chalili, starej dzielnicy która tradycję postawiła na piedestale. Dla nas te nowe doznania będą nie tylko próbą zrozumienia innych kultur ale także nauką szacunku dla własnego zdrowia i życia.
Gdy widziałem jak Nadżib Mahfuz rwie rodzinne szczęście na kawałki nie mogłem powstrzymać się od wrażenia, że moje najlepsze uczucia lądują na samym dnie piekła. Ale kiedy tylko odsłaniał nadzieję na nowe i lepsze życie, to wtedy odczuwałem radość, która jest przecież najlepszym pokarmem duszy. "Chan al-Chalili" to z jednej strony balsam, który można przyłożyć na wszelkie cierpienia a z drugiej książka wywołująca niestrawność umysłową swoim nagminnym powierzaniem się boskiej opiece. Z kolei okraszanie powieści cytatami z Koranu, doprowadza czytelnika do apetytu na więcej informacji o wielkiej i monoteistycznej religii jaką jest islam. To pobudzenie potrzeby zdobycia wiedzy, pomaga w lepszym zrozumieniu świata arabskiego.
Próbując sobie wyobrazić głównego bohatera "Chan al-Chalili" wyczuwam w nim człowieka, który z niecierpliwością czeka na przebudzenie, mające doprowadzić do całkowitej zmiany życia. Jednocześnie jego nieśmiałość bardzo utrudnia podejmowanie dojrzałych i odważnych decyzji. Ten brak chęci do wyciągnięcia ręki po swoją przyszłość, może powodować przeświadczenie o zbyt dużej zależności od losu, który jest sprawcą wszelkich jego poczynań. Kiedyś buntownik i człowiek słusznego gniewu a obecnie marny uwodziciel nie wystawia sobie dobrej opinii kogoś, kto trzyma w ryzach swoją egzystencję. Im bardziej się zapuszczałem w lekturę "Chan al-Chalili", tym bardziej się zastanawiałem nad tym, jaką opinię mógłbym mu wystawić. Z pewnością jego wiedza o starej arabskiej literaturze mogłaby mi zaimponować ale wręcz chorobliwe wahanie i niemożność doprowadzenia spraw do końca, skutecznie psuje całokształt wizerunku tego statecznego Egipcjanina.
Nadżib Mahfuz wytłumaczył mi w zupełnie odmienny niż europejski sposób pojęcie zauroczenia i miłości. Przedstawił egipskie uczucia sprzed kilkudziesięciu lat jako proces tak trudny, że aż wywołujący zdziwienie. Jednak jest w tym coś pięknego i jednocześnie zagadkowego. W tej grze spojrzeń przyszłych małżonków. W ich próbach przekonania się wzajemnie o przyszłym szczęściu bez uprzedniej konsumpcji znajomości. To może przypominać emocjonalną ruletkę ale sposób zdobywania wiadomości o przyszłym partnerze bardzo odbiegał od standardów dzisiaj stosowanych. Różnymi drogami można by osiągnąć miłość. Jednak egipski noblista nie poszedł na skróty i wybrał najbardziej zawiłe labirynty według zwyczajów islamu. Przyznam że proza Mahfuza nie do końca zaspokoiła moje czytelnicze ambicje ale ostateczne zdanie o jej przydatności dla polskich czytelników należy również do Was.
Pójdź ze mną uliczkami starego Kairu i zobacz to, czego innym razem Twoje oczy Europejczyka nigdy nie dostrzegą. Zagłębmy się razem w labiryncie niezaspokojonych ambicji człowieka Bliskiego Wschodu i spróbujmy zrozumieć pragnienie uczuć często okazywanych w sposób odmienny od naszego. Usłyszmy głos muezzina, który obowiązkiem wyznania wiary wyzwala w ludziach potrzebę...
więcej Pokaż mimo to