Gdy zniknęły gołębie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- The Estonian Quartet (tom 3)
- Seria:
- Poza serią
- Tytuł oryginału:
- Kun kyyhkyset katosivat
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2015-04-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-29
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380490710
- Tłumacz:
- Sebastian Musielak
- Tagi:
- literatura fińska Finlandia wojna Estonia tożsamość nazizm komunizm
"Gdy zniknęły gołębie" to wielowątkowa opowieść o dwóch kuzynach dokonujących wyborów życiowych i moralnych w brutalnych warunkach zawieruchy wojennej, okupacji niemieckiej i sowieckiego terroru, ukazująca pasjonujący obraz Estonii lat czterdziestych i sześćdziesiątych. Przemarsze wojsk radzieckich i niemieckich, bombardowania, walki, rzeczywistość okupowanego kraju, pomysł stworzenia rezerwatu dla Żydów z Europy Wschodniej i paraliżujący strach przed pokazowymi procesami i zsyłką na Syberię.
Edgar Parts jest politycznym kameleonem, chętnie i bez skrupułów zmieniającym poglądy i próbującym za wszelką cenę osiągnąć materialne korzyści. Kolaboruje z Niemcami, by następnie po dziesięcioletnim pobycie w łagrze stać się towarzyszem Partsem, ochoczo służącym komunistom i donoszącym na rodaków. Z kolei Roland najpierw ofiarnie walczy z Niemcami, później przeciwko znienawidzonym bolszewikom, a podczas wojny pomaga rodakom w ucieczce. Losy kuzynów wielokrotnie się splatają, przynosząc w końcu nieoczekiwane, zaskakujące rozwiązanie.
"Gdy zniknęły gołębie" to opowieść o różnych strategiach przetrwania i adaptacji do warunków życia w kraju najpierw bezlitośnie wyzyskiwanym przez Niemców, a potem totalnie niszczonym przez Sowietów. Gołębie, które zdążą uciec przed pancernymi wozami, ocaleją, a te, które wpadną w pułapkę zastawioną przez najeźdźców, zostaną zjedzone...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Opowieść z czasów terroru
Fińska pisarka w wydanej niedawno w Polsce powieści wymownie zatytułowanej „Gdy zniknęły gołębie” konsekwentnie i z wyczuciem zgłębia temat podjęty już we wcześniejszym „Oczyszczeniu”. W wielowątkowej narracji Oksanen powraca dramatyczny obraz targanej wojną i powojennymi konfliktami Estonii, oddany zostaje tragizm ludzi bezpośrednio dotkniętych niszczącym żywiołem historii, uwięzionych w niemożliwej do pokonania wspólnocie losu, który zgotował mieszkańcom tego małego nadbałtyckiego państwa – mówiąc językiem Hegla – duch dziejów. Nie jest pozbawione sensu spojrzenie na dwudziestowieczną historię Estonii poprzez pryzmat heglowskiej koncepcji dziejów. „Gołębie…” w moim odczuciu są narracją o tym, co z człowiekiem potrafi uczynić „machina” historii, gdy ten staje się bezwolnym trybikiem wplątanym w jej niszczycielski mechanizm, opowieścią o tym, na ile wybory, których wówczas ludzie dokonują są słuszne i czy można poddawać etycznej ocenie ich postawy w czasie, kiedy prymarne było samo przeżycie okrutnych lat hitlerowskiego i sowieckiego terroru. Reszta jest milczeniem.
Czas akcji powieści wydanej przez Czarne pisarka rozpięła pomiędzy latami czterdziestymi a sześćdziesiątymi, subtelnie i rzeczowo eksponując bardzo dalekie od tendencji postawy bohaterów – kuzynów Rolanda i Edgara oraz Juudit, nieszczęśliwej kobiety, zagubionej wśród wojennej zawieruchy, pozbawionej oparcia w mężczyźnie (zresztą była z nim nieszczęśliwa), a która również nie została przez bezwzględnego ducha dziejów oszczędzona i aby przetrwać, jak wielu, musiała dokonać wyboru, który ją straszliwie napiętnował. Edgar, człowiek, delikatnie mówiąc, niesympatyczny, okazał się typem kameleona, który potrafił odpowiednio zmieniać kolory w zależności od sytuacji politycznej, w jakiej znalazła się Estonia – z brunatnego na czerwony. Kiedy Tallinn okupowali naziści wiernie im służył, znacznie ułatwiając hitlerowcom tworzenie propagandy skierowanej do miejscowej ludności. Z kolei po wkroczeniu sowietów musiał „odpokutować” współpracę z hitlerowcami i złamany przez sowiecki łagier przekształcił się w zaangażowanego w budowę nowego ładu towarzysza Partsa, komunistycznego pisarza-wyrobnika, autora zideologizowanej, propagandowej książki napisanej na potrzeby estońskiej SRR. Bez obciążenia wewnętrznymi konfliktami, pozbawiony kręgosłupa moralnego potrafił zmieniać poglądy, by móc żyć w miarę bezpiecznie i czerpać materialne korzyści z okoliczności, w których się znalazł. To człowiek niewyrażający żadnej ideologii, a kolaborant i pragmatyk w negatywnym tego słowa znaczeniu. Inaczej idealista Roland, najpierw walczył z niemieckim okupantem, by później opowiedzieć się przeciw bolszewickiemu ciemiężycielowi. W powieści drogi kuzynów wielokrotnie się przetną, Roland stanie się obsesją Edgara, jego cień będzie mu permanentnie towarzyszył, a finał okaże się iście szekspirowski.
Ze względu na podjęty przez Sofi Oksanen temat moglibyśmy nazwać ją strażniczką pamięci, która przecież gwarantuje tożsamość. „Gdy zniknęły gołębie” to książka o tym, jak ważna jest nawet krucha pamięć o minionym, że odpowiednie przetworzenie narodowych traum musi być procesem konstytutywnym dla rozwoju społeczeństwa. Oksanen postrzega wojenną i powojenną przeszłość w sposób daleki od stereotypowych ujęć. Wyraźnie możemy w czasie lektury wyczuć, iż komunistyczna władza była jednak bardziej opresyjna, uciążliwa i traumatyczna niż okupacja hitlerowska. Autorka „Oczyszczenia”, jak niewielu pisarzy tkających narracje na temat trudnej przeszłości, świadoma jest wielości odcieni szarej barwy pomiędzy czarno-białym sposobem postrzegania minionych zdarzeń. Unika tego jak ognia i to jest właśnie wielkim atutem tej historycznej narracji. Wielu autorom tworzącym powieści podejmujące analogiczną problematykę nie udaje się pozbyć wtórności, jednoznaczności w sposobie przedstawiania przyczyn wyborów bohatera, czy wreszcie wystrzec się płytkiej oceny postaci uwikłanych w konflikty racji, w jakie my współcześnie z pewnością nie chcielibyśmy być wmanewrowani.
Oksanen bardzo daleka jest także od uproszczeń w sposobie konstruowania fabuły i tendencyjności w wykładni sensów. Żadna opcja polityczna, szczególnie zaś żadna formacja prawicowa, nie jest w stanie zawłaszczyć tej powieści (o czytelnej antytotalitarnej wymowie) i jej upolitycznić, dopisując do niej ideologię. Jest to książka wroga zarówno komunizmowi, jak i faszyzmowi, z tego też powodu niemożliwa staje się jej jednokierunkowa podbudowana politycznym tropem interpretacja. Ten czynnik stanowi w moim mniemaniu jej kolejny atut. To wybitna proza, która upomina się o ludzi, poświęcających siebie w beznadziejnej, bo skazanej na klęskę walce o niepodległość i usiłuje pokazać parszywe gęby zdrajców, aparatczyków, sługusów totalitarnych reżimów. Tyle i aż tyle. „Gdy zniknęły gołębie” jest również przykładem znakomitej współczesnej powieści mówiącej o traumatycznej historii bez popadania w patos, pewną utartą skłonność w postrzeganiu przeszłości i nieznośny martyrologiczny ton. Chłodna i pozbawiona emocji narracja pokazuje motywacje bohaterów tylko częściowo. I okazuje się, że są one bardzo prozaiczne. No może wyjąwszy nadmierny polityczny idealizm Rolanda. Jak już na początku powiedziałam, to powieść akcentująca uwikłanie człowieka w paroksyzmy swoich czasów i o konsekwencjach, które z tego wynikają. Kwestia wyborów dokonywanych przez bohaterów „Gołębi…” to zagadnienie na oddzielny tekst, bynajmniej nie krytycznoliteracki.
Wreszcie kwestia dość melancholijnie brzmiącego tytułu. Nie zdradzę, z jakiej przyczyny gołębie w Tallinnie znikały. Dopowiem tylko, że metafora znikających ptaków jako żywo wydobyła z mej pamięci inne porównanie. Mam na myśli miniaturę o zdychających kotach, dzięki którym dziecko odkrywa śmierć w „Kinderszenen” Jarosława Marka Rymkiewicza.
Abstrahując od historycznego wymiaru tej znakomicie napisanej narracji na koniec zaznaczę, że to książka szalenie uniwersalna, bo mówiąca o tym, co ludzkie, o podłości, złu, ale i szlachetności, o strategiach przetrwania, adaptacji do ekstremalnych warunków, o tym, jak łatwo człowieka złamać i wreszcie o ucieczkach od totalitarnego osaczenia. Oprócz tego ostatniego, powyższe aspekty, by pozostać autentyczne nie potrzebują przecież historycznego kontekstu.
Justyna Anna Zanik
Oceny
Książka na półkach
- 452
- 241
- 74
- 6
- 6
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
Opinia
KULTURALNE INGREDIENCJE BLOG
Powieść Sofi Oksanen rozgrywa się w czasach dwóch totalitaryzmów, ale na pierwszym planie są przede wszystkim sylwetki trojga bohaterów oraz ich wzajemne uwikłania.
"Gdy zniknęły gołębie" jest kolejną książką fińsko-estońskiej pisarki, która ukazuje się w języku polskim. Sofi Oksanen jest zjawiskiem niepowtarzalnym - i jako pisarka, i jako kobieta, o czym mogliśmy się przekonać uczestnicząc w spotkaniu z nią w Kinie Nowe Horyzonty. Począwszy od debiutanckiej powieści "Krowy Stalina" (2003), Oksanen stara się przywracać pamięć historii Estonii. Jednakże jej styl narracji sprawia, że opowiedziane historie nabierają cech indywidualnych - są z gruntu subiektywne i przez to "gorące", pełne emocji. W dodatku losy trzech głównych postaci kryją wiele tajemnic, co sprawia, że trudno się od nich oderwać, podobnie jak to ma miejsce w przypadku powieści sensacyjnych. Choć mnie się ta proza bardziej kojarzy ze "Wściekłością i wrzaskiem" W. Faulknera.
W uścisku dwóch totalitaryzmów
Akcja powieści rozgrywa się naprzemiennie w latach czterdziestych, podczas okupacji bolszewickiej, a następnie niemieckiej oraz w latach 60. - kiedy to Estonia po utracie suwerenności staje się się Estońską Socjalistyczną Republiką Radziecką. W powieści nie brakuje autentycznych miejsc, jak choćby kawiarnia "Moskwa", w której przesiadują zarówno współpracownicy KGB, jak też opozycjoniści. Sofi pokazała nam tę kawiarnię na zdjęciu - rzeczywiście niewiele się zmieniła przez te wszystkie lata. Dopiero ostatnimi czasy przestała nosić tę znaczącą nazwę. Również jeden z głównych bohaterów - Edgar ma swój prototyp w postaci człowieka znanego jako autor książek propagandowych, a poza tym - człowiek, który podawał się za lotnika, choć nigdy w życiu nie latał. Takim też poznajemy Edgara, który ciągle na ten temat fantazjuje.
Wszyscy próbują jakoś przeżyć opresyjne czasy i robią to na różne sposoby. Niemiecka okupacja następuje po bolszewickiej i daje niektórym bohaterom złudną nadzieję, że w ten sposób pozbyli się czegoś o wiele gorszego. Później jednak okazuje się, że to "mniejsze zło" także bywa brutalne, że zamyka się ludzi w obozach koncentracyjnych i zabija. Przegrana Niemców oznacza zresztą powrót do Związku Radzieckiego. Nielicznym udaje się uciec.
Ich troje
Troje głównych bohaterów to zarazem trzy różne światy. Edgar to człowiek - kameleon: w każdym przypadku tak manipuluje ludźmi i sytuacjami, aby wyjść na swoje. Pozornie miły i spolegliwy, jest w istocie bezwzględny i nie zawaha się przed niczym. Działa podstępnie. Nie rozumie, czym jest miłość, bezinteresowność, uczciwość. Jednocześnie, kiedy narracja przybiera jego punkt widzenia, możemy mu się dogłębnie przyjrzeć i zobaczyć powodujące nim mechanizmy:
"Proces w Domu Oficerów otworzył nowy rozdział jego życia - Parts nie przegapił nadarzającej się okazji, postanowił obrócić wszystko na swoją korzyść. Kariera etatowego uczestnika rozpraw, naocznego świadka i ofiary hitlerowskiego sadyzmu zagwarantuje mu bezpieczną przyszłość. Będą go wzywać na kolejne procesy, może nawet za granicę, jest im potrzebny. Dlaczego jego żona nie potrafi tego pojąć?"
Żona jest dla Edgara rodzajem zasłony dymnej dla jego homoseksualnych skłonności. Nie kocha jej, nie kocha zresztą nikogo, poza mamcią (jak ją nazywa), która gotowa jest dla niego zrobić wszystko. Podczas okupacji hitlerowskiej, kiedy Edgar zmienia po raz kolejny nazwisko i współpracuje z Niemcami, jego żona - sfrustrowana i nieszczęśliwa z powodu odrzucenia przez męża - zakochuje się z wzajemnością w niemieckim oficerze, z którym jej małżonek również współpracuje. Edgar staje się wtedy przypadkowym świadkiem sceny, w której tych dwoje okazuje sobie miłość:
"Jakim prawem znalazła się w świecie Niemców, nie mając żadnych zasług? - myśli. Kobieta wsiada do opla, w środku zapala się światło rozświetlające wyłącznie chwile intymne, siedzący w aucie mężczyzna kładzie ręce na ramionach kobiety, unosi dłoń, dotyka jej włosów, jej ucha, i to wewnętrzne światło przyćmiewa dzień i zmienia go w noc, samochód staje się nagle latarnią pośrodku czarnego morza, a oni nawet tego nie widzą, tylko rozpalają się nawzajem, on dotyka jej ucha i rozbłyska światło, ich światło".
Scena ta powtarzać się będzie w umyśle bohatera wielokrotnie w różnych wariantach - kompletnie niezrozumiała, aż dojdzie on do konkluzji, że prędzej czy później będzie miał z niej pożytek.
CD. NA BLOGU:
https://kulturalneingrediencje.blogspot.com/2017/11/sofi-oksanen-gdy-znikney-goebie.html
KULTURALNE INGREDIENCJE BLOG
więcej Pokaż mimo toPowieść Sofi Oksanen rozgrywa się w czasach dwóch totalitaryzmów, ale na pierwszym planie są przede wszystkim sylwetki trojga bohaterów oraz ich wzajemne uwikłania.
"Gdy zniknęły gołębie" jest kolejną książką fińsko-estońskiej pisarki, która ukazuje się w języku polskim. Sofi Oksanen jest zjawiskiem niepowtarzalnym - i jako pisarka, i jako...