Eskorta Glendon Swarthout 7,1
ocenił(a) na 77 lata temu Kobiety wracają na tarczy
Glendon Swarthout (1918-1992) nie był pisarzem specjalnie przywiązanym do westernu. Znaczną część jego dorobku zajmują powieści związane z traumą wojenną (echo uczestnictwa w II wojnie światowej) i powieści w taki czy inny sposób poświęcone tematyce wchodzenia w dorosłość ("Bless the Beasts and Children"). Ale wśród jego najobficiej nagrodzonych powieści znajdziemy też kilka poświęconych Pograniczu - m. in. "They Came To Cordura", "The Shootist" (będącą kanwą filmu z ostatnią rolą Johna Wayne'a) i "The Homesman" z 1988 roku. To właśnie "Eskorta".
Swarthout pochylił się nad losem kobiet żon pionierów, zasiedlających w XIX wieku amerykańskie Pogranicze. W pewnym sensie stanowy ponure dopełnienie recenzowanej kiedyś "Drogi na Zachód". W tamtej powieści A. B. Guthrie'go rodziny wyjeżdżały do Oregonu w poszukiwaniu nowego, nie łatwego ale przecież m o ż l i w e g o życia. Dla bohaterek Swarthouta to życie okazało się jednak zbyt okrutne, zbyt trudne, w zbyt dużym stopniu naznaczone walką, cierpieniem, stratą i samotnością. Ogrom nierzadko makabrycznych doświadczeń i trudy życia w półdzikich warunkach spowodowały, że w kilku przypadkach psychika nie wytrzymywała i popadały w obłęd. Te z nich, które miały dość szczęścia, trafiały w ręce ludzi dobrej woli. Oni zaś odwozili je z powrotem na wschód - do pozostałych tam rodziców, kuzynów, czy też do zakonnych ośrodków opieki. Wracały, można rzec - na tarczy.
O jednej z takich wędrówek - fikcyjnej, ale opartej na opisach autentycznych przypadków - opowiada "Eskorta". To cztery nieszczęśniczki, wśród których znajduje się dzieciobójczyni (urodziła kolejną osobę do wyżywienia),kobieta zaatakowana przez wilki, kolejna zmagająca się z obsesją na tle bezpłodności, wreszcie matka trojga dzieci zmarłych niemal jednocześnie na dyfteryt. Jest jeszcze ich tytułowa eskorta. Mary Bee Cuddy, zahartowana w twardym życiu harda stara panna, która podjęła się misji gdyż nie zdobył się na to żaden z zamieszkałych w okolicy mężczyzn. I George Briggs, włóczęga i wyrzutek, wskutek splotu okoliczności zawdzięczający Mary życie. Na nich obojgu bezlitosne życie na Pograniczu również odcisnęły swoje piętno - mocniej niż skłonni byli przyznać. Dlatego też relacje między tą dwójką odbiegają od typowych w takich fabułach schematów, opartych na rozpisanej komediowo zasadzie "kto się czubi, ten się lubi" (przykład pierwszy z brzegu: "Dwa muły dla siostry Sary" z Clintem Eastwoodem i Shirley MacLaine z 1970 r.). Bohaterowie Swarthouta są na to zbyt naznaczeni cierpieniem (własnym i cudzym - nie zapominajmy o celu ich misji),a ich pełne odruchowej szorstkości wymiany ciętych ripost, choć mają pozory przekomarzania się, podszyte są lepiej lub gorzej skrywaną rozpaczą i samotnością.
Ich podróż z przygnębiającym ładunkiem czterech zamkniętych w zakratowanym wozie niepoczytalnych kobiet to kompletna odwrotność pogodnej propagandy American Dream. To wstydliwa i skrywana strona słynnej teorii "Boskiego przeznaczenia" (ang. Manifest Destiny). Hasło to, sformułowane przez redaktora Johna L. O'Sullivana w 1845 roku, mówiło o rzekomo nadanym białym Amerykanom przez samego Boga prawie do kolonizacji całego kontynentu aż po Pacyfik. Western amerykański rzadko zajmował się ludźmi, którzy byli ofiarami na drodze realizacji tego poglądu. Na swój czas całe stulecie czekali Indianie - pierwsze rewizjonistyczne westerny nakręcono w latach 50. XX wieku, a pierwsza poważna książka tego nurtu ("Pochowaj me serce w Wounded Knee" Dee'ego Browna) powstała w 1970 roku. Natomiast los kobiet na Dzikim Zachodzie jest niezbyt rozpoznany i słabo reprezentowany w westernowej beletrystyce. Tak było aż do lat 80. - w tamtym okresie i później poświęcił im uwagę Larry McMurtry ("Na południe od Brazos", "Buffalo Girls"),na nich koncentruje się interesujący film o osadnikach "Meek's Cutoff" (2010),z tego też czasu pochodzi napisana w 1988 roku "Eskorta". Stanowi ona nieodzowne dopełnienie dorobku gatunku, hołd dla tych, których historia podboju Pogranicza, nawet ta rewizjonistyczna, zazwyczaj pomija milczeniem - kobiet, których przerosły okoliczności i które za realizację amerykańskiego snu zapłaciły cenę najwyższą.
___
www.ZaOkladkiPlotem.pl : Rzetelne recenzje od 2011 r.