Stojąc pod tęczą
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Leniwa Niedziela
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2015-03-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-03-18
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379436279
- Tagi:
- literatura polska
Szczęście jest jak tęcza – pozornie na wyciągnięcie ręki. I równie nieuchwytne.
Dlatego warto z niego czerpać garściami, dopóki można…
Patrycja, Magdalena, Aneta i Jagoda to cztery przyjaciółki pracujące w szczecińskiej agencji nieruchomości. W życiu nie wszystko układa się po ich myśli. Rozczarowana mężczyznami Patrycja dzieli mieszkanie z ukochanym dogiem. Magdalena chce skończyć z byciem „córeczką tatusia” i nietrafionymi próbami jej swatania. Aneta jest zmęczona obowiązkami domowymi i opieką nad trójką dzieci. Jagoda wdała się w romans z przystojnym Francuzem, kładąc na szali wspólne życie z mężem.
Dopiero śmiertelna choroba jednej z nich sprawia, że przyjaciółki zaczynają inaczej patrzeć na wiele spraw. Nie są w stanie zmienić całego swojego życia, ale to i owo mogą w nim jeszcze poprawić…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W życiu nie wolno niczego odwlekać
Życie - ile jest nam go dane, tego nie wie nikt. Statystyki podają, że żyjemy coraz dłużej, medycyna coraz lepiej radzi sobie z różnymi chorobami, ale mimo to często odchodzą ludzie młodzi. Mówi się, że ich śmierć jest niepotrzebna, że mogli jeszcze trochę żyć, że ich płomień mógł jeszcze się palić. Nie znamy chwili naszego odejścia, a zarazem mnóstwo rzeczy w życiu planujemy. Snujemy marzenia o pracy zawodowej i życiu prywatnym. Stawiamy sobie różne cele oraz zadania i dążymy do ich realizacji. Niektóre rzeczy odkładamy na później, myśląc, że mamy jeszcze na nie czas. Nie zawsze jest to dobre rozwiązanie. Bo życie bywa czasem zbyt krótkie i nie powinno się w nim niczego ważnego odwlekać.
Powyższe zdania są może utrzymane w podniosłym, refleksyjnym i nieco smutnym klimacie, ale właśnie w taki wprowadziła mnie najnowsza powieść wydana w serii Leniwa Niedziela. Tym razem jest to książka polskiej autorki, która mieszka nad polskim morzem i publikuje opowiadania oraz reportaże w prasie kobiecej – Doroty Schrammek. Lektura zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie, którego się nie spodziewałam. Najkrócej mówiąc to książka o życiu i śmierci, a jej bohaterkami są cztery kobiety, które różni bardzo wiele, a łączy miejsce pracy. Patrycja, Magda, Aneta i Jagoda pracują w szczecińskiej agencji nieruchomości. Okładkowy opis podaje, że są przyjaciółkami. Cóż, to mnie nieco zirytowało, bo nie łączy ich zbyt głęboka przyjaźń, nie znają się długo, a najczęściej spotykają się w miejscu pracy. Dopiero choroba jednej z nich zacieśnia ich więzy. Patrycja jest sama wskutek doświadczeń z dzieciństwa związanych z ojcem tyranem i perfekcjonistą. Jej współlokatorem jest dog niemiecki, bez którego jego opiekunka nie wyobraża sobie życia. Magda jest typową „córeczką tatusia” co jej bardzo ciąży. Ma dość nadopiekuńczego taty i podawania wszystkiego w życiu na tacy. Aneta to żona i mama trzech chłopców, której życie biegnie w wirze domowego kołowrotu, masy obowiązków i pracy domowo-zawodowej. Jagoda ma męża i kochanka. Dla tego drugiego chce porzucić męża artystę. Aż pewnego dnia jedna z tych kobiet dowiaduje się, że jest bardzo poważnie chora, a choroba jest śmiertelna...
Ta książka bardzo mi się spodobała, choć miałam problemy z jej skończeniem. Trudno mi było czytać jej końcowe strony, bo ryczałam jak bóbr. I tu od razu doradzę, by zasiąść do niej z paczką chusteczek. Nie jest to powieść błaha, nie jest to lektura, którą polecę tylko dla relaksu, nie jest to propozycja, którą można poznać bez echa, przeczytać i zapomnieć. To literatura kobieca, która pozostawia w czytelniczkach ślad, która zmusza do zastanowienia się nad własnym życiem. W jej treści poruszane są takie tematy jak miłość, odpowiedzialność, wierność, przyjaźń. Lektura uświadamia, jak ważny jest nasz każdy dzień, jak wiele dobrego i złego możemy w nim uczynić. Ile błędów popełnić, a ile naprawić. Ważne, by tych napraw nie odwlekać, ważne by zastanawiać się nad swoimi krokami, bo kiedyś może się okazać, że na poprawki jest po prostu za późno. Nie jest to gruba książka, ale niezwykle treściwa.
To ciekawa propozycja dla lubiących ambitną prozę obyczajową. Książka poruszająca do głębi, która uświadomiła mi cenną myśl – śmierć jest tylko drzwiami do nowego życia, czasem trudno te drzwi otworzyć, ale nie warto się tego bać.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 534
- 450
- 65
- 19
- 10
- 7
- 6
- 6
- 6
- 5
Opinia
Kurcze, strasznie szkoda, że tak po łebkach potraktowano tę historię. Wręcz krzyczałam: "chwila, chwila! Nie pędźmy tak! Zwolnijmy, bo warto tu dodać ze trzy zdania opisu przeżyć/otoczenia". Niestety, chyba autorka musiała jak najszybciej wyrzucić z siebie pomysły, bo inaczej uciekły by jej z głowy...
Dość przewidywalna, mocno cukierkowa opowiastka, grająca na emocjach jak dla mnie tylko przez wzgląd na historię z odejściem. To taki oklepany temat i najprościej nim wycisnąć łzy. Zdecydowanie nie tego oczekiwałam, zwłaszcza po tak wysokich ocenach czytelników.
Cztery panie, które oczywiście się zaprzyjaźniły. W sumie niewiele o nich wiemy, oprócz tego, że jedna jest blondynką, druga jest ruda, trzecia ma dzieci, a czwarta zdradza męża. Kiepska wyliczanka bez szczegółów.
Zdecydowany przesyt "Jeremiego" i księdza Michała (na wzmianki o tych dwóch postaciach warczę z irytacją). Jak coś się dzieje przypadkiem, to nikt się temu nie dziwi (panie spotykają się w sklepie i nagle obydwie kupują sukienkę, to przecież normalne!). Takie to trochę naiwne...
Do tego skaczemy, jak te pchły z jednego domu do drugiego, z jednego łóżka do następnego - można dostać skokopląsu.
Jest też okazja zadumać się nad życiem i ulotnością chwil, można sobie powzdychać, że miłość może przynieść dog, a rany z dzieciństwa są uleczalne, jak się tylko pozwoli im zabliźnić.
Książkę czyta się wręcz za szybko.
Jeśli Pani Schrammek będzie jeszcze pisać powieści to zdecydowanie polecam melisę i przyjaźń ze znakiem "stop", bo naprawdę nie każdemu czytelnikowi zależy, żeby dobić jak najszybciej do końcowej okładki.
Kurcze, strasznie szkoda, że tak po łebkach potraktowano tę historię. Wręcz krzyczałam: "chwila, chwila! Nie pędźmy tak! Zwolnijmy, bo warto tu dodać ze trzy zdania opisu przeżyć/otoczenia". Niestety, chyba autorka musiała jak najszybciej wyrzucić z siebie pomysły, bo inaczej uciekły by jej z głowy...
więcej Pokaż mimo toDość przewidywalna, mocno cukierkowa opowiastka, grająca na emocjach jak...