Przepiękna książka, wielowątkowa, napisana przez rosyjskiego dziennikarza jeszcze w latach 90-tych. Rewelacyjna jest praca tłumaczki, która przetłumaczyła książkę tak wspaniale, że czyta się ją szybko pomimo sporej objętości. Język jest prosty, że treść wchłania się do mózgu bez wysiłku a wszystko się pamięta. Może to błogosławieństwo samego świętego eremity. Ta książka przyśniła się autorowi i od razu miał jej koncepcję. Co jest interesujące, autor jest wyznawcą prawosławia. Rosjanie z lekceważeniem, pogardą i niechęcią odnoszą się do katolickich świętych. Nawet gdy są obrządków wschodnich. Oczywiście nie wszyscy. Ale pomieszanie pojęć wśród prawosławnych wiernych jest duże.
Wielowarstwowość treści polega na przedstawieniu historii świętego Charbela, świadectw dokonanych cudów za jego przyczyną, następnie cytowanymi listami od schorowanych, proszących o pomoc Rosjan. Autor opisuje i charakteryzuje swoich libańskich znajomych, którzy umożliwili mu podróż po Libanie np. przewodniczkę Monę Akra, opisuje postacie duchownych libańskich, zwłaszcza ówczesnego przeora klasztoru w Annaya, Jeana Valdesa. Wreszcie opisuje sam Liban. Oraz, co stanowi dodatkową, wielką wartość, pisze dużo o Rosjanach i ich mentalności, trochę o historii i społeczeństwie. Bardzo to są cenne informacje. Zwłaszcza teraz, gdy na Wschodzie jest wojna. Modlitwa do Świętego Charbela o pokój jest dla wierzących wskazana. Ta publikacja to promocja osoby świętego, którego kult od paru lat rośnie. Chociaż niestety nie tak szybko, jak można sobie tego życzyć.
Ojciec Charbel Makhlouf został nazwany najwybitniejszym świętym dwudziestego wieku. Pomimo, że lata jego życia to 1828 -1898, jego zasadnicza, główna działalność cudotwórcy przypada na wiek 20-sty. Beatyfikowany 05.12.1965 i kanonizowany 09.10.1977, w obu przypadkach przez Pawła VI, zyskał sławę największego świętego wschodniego kościoła.
Lektura bardzo godna polecenia.

Przepiękna książka, wielowątkowa, napisana przez rosyjskiego dziennikarza jeszcze w latach 90-tych. Rewelacyjna jest praca tłumaczki, która przetłumaczyła książkę tak wspaniale, że czyta się ją szybko pomimo sporej objętości. Język jest prosty, że treść wchłania się do mózgu bez wysiłku a wszystko się pamięta. Może to błogosławieństwo samego świętego eremity. Ta książka...