Paul Richard Evans od długiego już czasu figuruje na liście moich ulubionych autorów i wcale nie jest to nieuzasadnione - autora nie tylko uwielbiam za styl pisania, który jest kapitalny, a sama treść wciąga niemiłosiernie. Chodzi głównie o przekaz jaki płynie z książek Pana Paula, oraz jak autor umie sprawić, że czytelnik jest w stanie "przetrawić" nieraz dość skomplikowaną treść. Z świadomością dobrej lektury, tym razem wybór padł na "Drzwi do szczęścia".

"Ciągle szukasz swojego miejsca na świecie? Chcesz coś zmienić w życiu, ale nie wiesz, jak zacząć? Idea czworga drzwi pomoże ci odnaleźć własną drogę do szczęścia.

Czworo drzwi to cztery proste zasady, które pokażą ci, że nawet drobne czynności mogą być początkiem wielkiej zmiany, a tym, co najbardziej nas ogranicza, są nasz sposób myślenia i brak wiary we własne możliwości.

Richard Paul Evans odkrył znaczenie tych zasad, gdy stanął na życiowym rozdrożu. Dziś jest autorem bestsellerów i znanym mówcą motywacyjnym, który przemawiał w Białym Domu i w szkolnych salach, przed zwykłymi ludźmi i politycznymi liderami. Jego książki zainspirowały miliony ludzi do zmian.

Uwierzcie, że każdy z nas może osiągnąć szczęście i spełnienie. Wystarczy tylko otworzyć im drzwi."

Paul Richard Evans jak zawsze nie zawodzi, tak było i tym razem. Śmiało mogę powiedzieć, że wszystkie dzieła autora mogę brać z zamkniętymi oczami, bo mam pewność, że nie pożałuję decyzji. Lektury nie tylko sprawiają mi radość z samego przeczytania, ale także - co uwielbiam, że po zagłębieniu się w treść Czytelnik zostaje "zmuszony" do refleksji, są to książki z przesłaniem, które pozostają w pamięci na długo i pozostawiają w niej ślad. Piszę o ogóle książek Pana Evansa, ponieważ do każdej lektury - nie jest istotne czy to jest z serii poradnik, czy powieść, opis wyżej pasuje, tym razem też tak było, za co wielkie ukłony w stronę autora ślę, gratuluję i życzę dalszych sukcesów i wiele wiele tak dobrze napisanych książek. Nie mam do czego się przyczepić, no może do jednego szczegółu - twórczość jest stanowczo za krótka, za bardzo pochłania czytelnika, za szybko się czyta i co za tym idzie - za szybko ją pochłonęłam i czuję teraz niedosyt.

Podsumowując: Mimo, iż tym razem nie była to klasyczna fabuła, gdzie mamy kilku, a nawet kilkunastu bohaterów - tym razem była to forma poradnika, z którą nie mam często styczności, jednak jest to tekst, który do mnie dotarł jak żaden inny, otworzył mi oczy na pewne, wcześniej niewidziane dla mnie elementy, a co najważniejsze zmotywował mnie i zmusił do działania. Jestem w stanie powiedzieć, że jak na chwilę obecną, była to najlepsza książka (nie licząc lektury, od której zaczęło się moje dobrowolne czytanie) jaką przeczytałam w całej swojej "karierze", będę ją polecać każdemu. Naprawdę warto przeczytać, choćby dla samej mądrości, jaka płynie z książki. Polecam z całego serca. Panie Evans, stworzył Pan coś niesamowitego, kawał dobrej roboty.

Paul Richard Evans od długiego już czasu figuruje na liście moich ulubionych autorów i wcale nie jest to nieuzasadnione - autora nie tylko uwielbiam za styl pisania, który jest kapitalny, a sama treść wciąga niemiłosiernie. Chodzi głównie o przekaz jaki płynie z książek Pana Paula, oraz jak autor umie sprawić, że czytelnik jest w stanie "przetrawić" nieraz dość...