kiedy zaczęłam czytać miałam wrażenie, jakbym znowu czytała "na krawędzi". on chory na raka, ona pozbawiona swojego życia, oboje wyruszają w podróż, ale cóż z każdą kolejną stroną zakochiwałam się w tej historii. zaczęło się nietypowo, bo w końcu wielu nas może pomylić numer telefonu, a nigdy nie wiemy kto jest po drugiej stronie. Parker zaryzykowała idą na spotkanie z Everett.
Parker - tak wiele można o niej powiedzieć, tak wiele można się od niej nauczyć, tak wiele można się z nią nauczyć. do momentu spotkania E., nie żyła, była swoim własnym cieniem, zamkniętym we własnej skorupie ze strachu, spowodowanymi wydarzeniami z przeszłości, które okaleczyły ją nie tylko emocjonalnie, ale i na zewnątrz.
Everett - kiedy go poznajemy pierwszy raz wydaje się beztroski, a tak naprawdę przekreślił dobrowolnie swoje życie, akceptując swój los - śmierć, nie podejmując walki, ale o jedno zawalczył, o to, aby obudzić uczucia w P.
~ oboje są uparci, pewni siebie, szczerzy do bólu. oboje nie pokazują swoich emocji, a wyrażanym przez nich uczuciem jest dogryzanie sobie, ale pod tą zewnętrzną warstwą, kryje się coś większego, coś oboje przywróci do życia.

kiedy zaczęłam czytać miałam wrażenie, jakbym znowu czytała "na krawędzi". on chory na raka, ona pozbawiona swojego życia, oboje wyruszają w podróż, ale cóż z każdą kolejną stroną zakochiwałam się w tej historii. zaczęło się nietypowo, bo w końcu wielu nas może pomylić numer telefonu, a nigdy nie wiemy kto jest po drugiej stronie. Parker zaryzykowała idą na spotkanie z...