"Wielki brat" kojarzył mi się z programem reality show, który swojego czasu zrobił ogromną furorę w Polsce i na świecie. Dopiero wtedy dowiedziałam się o wielkim dziele Georga Orwella pt: "Rok 1984". Jednak nie przeczytałam wówczas tej książki (nie ten czas, nie te zainteresowania). Ochota przyszła teraz, być może na skutek tego co się dzieje w kraju, na świecie, a być może po prostu ze zwykłej ciekawości...

Przerażenie, to główne uczucie, które towarzyszyło mi podczas lektury. Momentem kulminacyjnym była scena przesłuchań. Na samą myśl, abym miała żyć w takim świecie przebiegły mnie ciarki. Współczesne życie i tak jest skomplikowane pomimo wielu ułatwień, nie chcę myśleć o żadnym z możliwych wariantów wdrożenia tego w życie. Znęcanie się fizyczne nad obywatelem jest okrucieństwem. Okrucieństwem do kwadratu jest pozbawienie go prywatności, wyboru, obdarcia go z człowieczeństwa. Umysł krzyczy: NIE! Na samą myśl oczy się rozszerzają, i ma się ochotę uciekać. George Orwell posiadał niezwykły dar do przewidywania (?), do ostrzegania. Mój umysł i cała ja wciąż krzyczymy : Nie! Nie obdzierajcie z człowieczeństwa. W istocie jest to lektura wybitna, przez wielkie W. Lektura na każdy czas. Składam ukłony, ale wciąż się otrząsam, mój umysł wciąż próbuje wyprzeć ze świadomości co przeczytałam.

"Wielki brat" kojarzył mi się z programem reality show, który swojego czasu zrobił ogromną furorę w Polsce i na świecie. Dopiero wtedy dowiedziałam się o wielkim dziele Georga Orwella pt: "Rok 1984". Jednak nie przeczytałam wówczas tej książki (nie ten czas, nie te zainteresowania). Ochota przyszła teraz, być może na skutek tego co się dzieje w kraju, na świecie, a być...