Świetna powieść kryminalna, jeszcze lepsza niż nieopatrznie wcześniej przeczytany przeze mnie „Twardy zawodnik” tego samego autora.
Akcja tej książki, będącej debiutem literackim Marka Stelara, osadzona jest współcześnie w Szczecinie, gdzie w krótkim czasie dochodzi do kilku spektakularnych zabójstw. W trakcie dochodzenia okazuje się, że źródeł tych zbrodni należy szukać w wydarzeniach, które miały miejsce pod koniec lat 60-tych.
Autor doskonale skonstruował fabułę, w której praca operacyjna duetu Krugły-Michalczyk przeplata się z uderzająco prawdziwymi obrazami PRL-owskiej rzeczywistości. Nie tylko wątek kryminalny jest tu dobry, bo dwaj główni bohaterowie od samego początku wzbudzają sympatię i zaufanie. Z ciekawością będę śledził ich dalsze losy w kolejnych książkach. Zresztą tu nie ma nijakich postaci, bo nawet te drugoplanowe zapadają w pamięć.
I właśnie realizm jest największym atutem tej powieści. Okazuje się, że nie potrzeba żadnych hollywoodzkich wodotrysków czy epatowania makabrycznymi opisami, żeby skutecznie przykuć uwagę czytelnika.
Sposób, w jaki pisze Marek Stelar i klimat jego powieści to jest to co bezbłędnie trafia w mój gust. Na takie książki czekam.
Dla mnie „Rykoszet” to absolutnie pierwsza liga polskiej powieści kryminalnej, a jego autora z przyjemnością dołączam do grona swoich ulubionych.
Zdecydowanie polecam.

Świetna powieść kryminalna, jeszcze lepsza niż nieopatrznie wcześniej przeczytany przeze mnie „Twardy zawodnik” tego samego autora.
Akcja tej książki, będącej debiutem literackim Marka Stelara, osadzona jest współcześnie w Szczecinie, gdzie w krótkim czasie dochodzi do kilku spektakularnych zabójstw. W trakcie dochodzenia okazuje się, że źródeł tych zbrodni należy szukać w...