Katedra w Barcelonie to debiutancka powieść autorstwa hiszpańskiego pisarza Ildefonsa Falconesa, jak na razie jedyna książka w jego dorobku literackim. Przez wydawnictwa porównywana do „Cienia wiatru” Zafona, a przez czytelników także do „Filarów ziemi” Folleta, jeden z hiszpańskich bestsellerów. Pytanie tylko, czy warto ufać rankingom, kiedy sięgamy po jakąkolwiek powieść, bo czasem szum medialny i chwyty reklamowe wydawców zachęcają nas do lektury czegoś, co wydaje się wartościowe, a okazuje się być zwykłym… czytadłem.
„Katedra w Barcelonie” jest powieścią historyczną z wątkiem religijnym. Akcja książki toczy się w XIV, w czasie niepokojów religijnych, wojen, chorób, głodu i konfliktów politycznych, w w księstwie Katalonii, w tym w znakomitej części w Barcelonie. Kiedy tytułowym bohaterem jest Katedra Santa Madia de la Mar, to główna rola na planie ziemskim przypada synowi zbiegłego chłopa pańszczyźnianego, Arnau Estanyola, który z biegiem czasu staje się… baronem! Fabuła jest osnuta wokół budowy katedry, tak więc przez plan przesuwają nam się trzy pokolenia Estanyolów, a całe życie głównego bohatera jest w większy lub mniejszy sposób powiązane z budową i wykończeniem kościoła Santa Maria.
Nie jest to powieść, do której wrócę, chociaż przez pierwsze pięćdziesiąt stron mnie zainteresowała. Niewątpliwą zaletą jest przedstawienie średniowiecznych realiów Hiszpanii, wraz z drabiną społeczną, czy przejściem Czarnej Śmierci przez Europę, ale nie zrekompensuje to w całości braku barwnych postaci i wartkiej akcji. Język narracji jest jednocześnie naiwny i brutalny, a historia, jaką opowiada, pełna niesprawiedliwości. Do tego dochodzi wątek miłosny (niezbyt porywający), i przewidywalny bieg wydarzeń. Nie mniej jednak nie żałuję kilku godzin spędzonych na „Katedrę” i zachęcam do sięgnięcia ze względu na obrazowy opis praw rządzących się w społeczeństwie o charakterze feudalnym, oraz kilku ciekawostek historycznych, jakie możemy wynieść z lektury.
Warto też sięgnąć po „Katedrę” w ramach odniesienia się do listy bestsellerów, aby móc samemu ocenić jej wartość literacką i być może zrozumieć szum, jaki wywołała w swoim rodzinnym kraju.

Katedra w Barcelonie to debiutancka powieść autorstwa hiszpańskiego pisarza Ildefonsa Falconesa, jak na razie jedyna książka w jego dorobku literackim. Przez wydawnictwa porównywana do „Cienia wiatru” Zafona, a przez czytelników także do „Filarów ziemi” Folleta, jeden z hiszpańskich bestsellerów. Pytanie tylko, czy warto ufać rankingom, kiedy sięgamy po jakąkolwiek powieść,...