Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Demart
- Data wydania:
- 2014-10-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-08
- Liczba stron:
- 390
- Czas czytania
- 6 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374278690
- Tagi:
- Rzeź Woli
Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona Piotra Gursztyna to książka, która wywołuje silne emocje. Autor przedstawia kulisy masakry, jaka wydarzyła się w dniach 5-7 sierpnia 1944 roku. Masowa eksterminacja mieszkańców warszawskiej dzielnicy Wola w pierwszych dniach powstania warszawskiego, dokonana przez oddziały SS i policji niemieckiej, stanowiła bezpośrednią realizację rozkazu Adolfa Hitlera, nakazującego zburzenie Warszawy i wymordowanie wszystkich jej mieszkańców.
Z punktu widzenia Polaka najbardziej przerażająca jest liczba zabitych rodaków. W ciągu trzech dni życie straciło od 30 do 60 tysięcy polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. W większości byli to ludzie biedni, prości i niewykształceni. Obok Holocaustu jest to największa zbrodnia wojenna dokonana na ziemiach polskich. Najbardziej zdumiewające jest to, że sprawcy tego mordu do dziś pozostają bezkarni.
W książce możemy również przeczytać o tym, jak przed II wojną wyglądała warszawska Wola, o pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. Znajdziemy w niej również dokładne opisy trzech dni Rzezi Woli, a także informacje o ofiarach i oprawcach. Ponadto książka Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona, jest opatrzona interesującymi fotografiami z tamtego okresu. I chociaż nie jest to książka naukowa, to cechuje ją dbałość o wskazanie źródeł na potwierdzenie przytaczających faktów oraz przystępny język, jakim została napisana.
Po przeczytaniu Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona z pewnością wiele osób zada sobie pytanie, dlaczego tak niewielu Polaków zdaje sobie sprawę z tragedii, jaka wydarzyła się na warszawskiej Woli 70 lat temu.
O autorze: Piotr Gursztyn (ur. w 1970) – dziennikarz, publicysta, z wykształcenia historyk. Pracował w dzienniku „Życie Warszawy”, „Życie”, tygodniku „Nowe Państwo”, „Słowie-Dzienniku Katolickim”, Radiu Plus, Telewizji Puls, TV4, Polsat, „Dzienniku-Polska-Europa-Świat”, dzienniku „Rzeczpospolita”, tygodniku „Uważam Rze”. Obecnie jest dziennikarzem i publicystą tygodnika „Do Rzeczy”. Współpracuje z Polskim Radiem RDC i telewizją „Superstacja”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 177
- 102
- 48
- 5
- 5
- 3
- 3
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Oburzacie się na to, co myśmy zrobili i robimy w Warszawie, nie macie racji, tutaj nie jesteśmy okrutni, okrutni byliśmy w Rosji. Wierzę, że zwyciężymy, ale gdyby do tego miało nie dojść, gdybyśmy ponieśli klęskę, to ja i moja żona i mój syn zginiemy. Zostawiłem żonie pistolet, żeby zabiła syna i siebie, jak Rosjanie będą wkraczali do Wiednia. Niech oni zrobią z nami tylko częś...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Wstrząsająca skala tragedii, a przeciętny Polak, czy nawet mieszkanie Warszawy, wie o niej prawie lub wcale nic. Trudno się czyta o okropnościach, które działy się na ulicach, którymi codziennie się przemieszczam, ale to potrzebna wiedza.
Wstrząsająca skala tragedii, a przeciętny Polak, czy nawet mieszkanie Warszawy, wie o niej prawie lub wcale nic. Trudno się czyta o okropnościach, które działy się na ulicach, którymi codziennie się przemieszczam, ale to potrzebna wiedza.
Pokaż mimo to2/2022
Jak w – głównie – dwa dni wymordować kilkadziesiąt tysięcy osób?
Jedna z najbardziej wstrząsających książek, jakie czytałem w życiu.
“Rzeź Woli” to monografia poświęcona największej zbrodni w dziejach Europy, dokonanej na mieszkańcach warszawskiej Woli w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego.
Piotr Gurtszyn omawia zagadnienie kompleksowo – przedstawia genezę zbrodni, jej planowanie, przebieg, skutki oraz powojenny “klimat”, jaki panował wokół tego aktu ludobójstwa. Opisuje także losy odpowiedzialnych za wolską hekatombę i niesprawiedliwość dziejową, zarówno światową, jak i rodzimą – gdyż do dziś my sami nie potrafimy godnie upamiętnić tej krwawej masakry.
Natomiast Heinz Reinefarth – najczarniejsza z podłych postaci – w spokoju dożył starości, będąc szanowanych obywatelem i burmistrzem miasta Westerland.
To, co wydarzyło się na Woli w dniach 5-7 sierpnia nie mieści się w zakresie pojmowania tzw. normalnego człowieka.
Relacje ocalałych, głównie dzięki splotom iście nieprawdopodobnych okoliczności, pokazują skalę zdziczenia, do jakiej może posunąć się człowiek wobec człowieka.
Być może jedynie psychiatrzy specjalizujący się w badaniu umysłów zwyrodniałych przestępców byliby w stanie, dysponując odpowiednim aparatem pojęciowym, opisać to, co musiało rozgrywać się w głowach oprawców z Woli.
Mieszkańcy dzisiejszej dzielnicy żyją na jednym wielkim cmentarzu, to ogromne miejsce straceń. Niemalże każde podwórko, oficyna, plac – to miejsca uświęcone krwią pomordowanych. A przy wiadukcie na Górczewskiej, gdzie rozstrzelano ok. 12 tysięcy osób – deweloper wybudował salon samochodowy…
Ilość przytłaczających faktów, mnogość przerażających relacji zawartych w tej książce odbiera wiarę w ludzkość jako taką, choć także i ją momentami przywraca – gdyż oprócz aktów nieopisanego bestialstwa, autorzy relacji opisują przykłady monumentalnego bohaterstwa, poświęcenia i ofiarności.
To jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy brakuje mi słów, by wyrazić to, co czuję zarówno wobec książki, jak i sierpniowych wydarzeń na Woli.
Mimo iż wiedziałem sporo na ten temat (co niestety nie jest normą nawet wśród moich rodaków) to nie byłem przygotowany na taką kondensację emocji, taki koncentrat zła.
“Rzeź Woli” to absolutnie obowiązkowa pozycja nie tylko dla mieszkańca tej dzielnicy, ale dla każdego Warszawiaka i każdego Polaka.
I powinna być obowiązkowa dla każdego Niemca.
2/2022
więcej Pokaż mimo toJak w – głównie – dwa dni wymordować kilkadziesiąt tysięcy osób?
Jedna z najbardziej wstrząsających książek, jakie czytałem w życiu.
“Rzeź Woli” to monografia poświęcona największej zbrodni w dziejach Europy, dokonanej na mieszkańcach warszawskiej Woli w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego.
Piotr Gurtszyn omawia zagadnienie kompleksowo – przedstawia genezę...
Bardzo ciężka książka. Bardzo ważna książka.
Czytałam 8 miesięcy, mimo, że historię znam. I zawsze sobie powtarzam "musi być specjalne miejsce w piekle". Inaczej tego co się czyta nie da się ogarnąć. Rozum nie przyjmuje. Ogrom tragedii nie mieści mi się w głowie.
Pracuję na Woli i uważam, że to bardzo ważne, że ta tragedia jest upamiętniona, upamiętniana i nie zapomniana.
Bo z historii powinno się wyciągać wnioski, a nie tylko nie pamiętać daty. Ale taką dyskusję można prowadzić w nieskończoność, a część naszego gatunku na nazwę człowiek nie zasługuje
Bardzo ciężka książka. Bardzo ważna książka.
więcej Pokaż mimo toCzytałam 8 miesięcy, mimo, że historię znam. I zawsze sobie powtarzam "musi być specjalne miejsce w piekle". Inaczej tego co się czyta nie da się ogarnąć. Rozum nie przyjmuje. Ogrom tragedii nie mieści mi się w głowie.
Pracuję na Woli i uważam, że to bardzo ważne, że ta tragedia jest upamiętniona, upamiętniana i nie...
Jest bardzo ciężko ubrać w słowa emocje doświadczane w czasie czytania tej książki. Niedowierzanie, smutek, przerażenie… Autor nie dość, że przygotował się rzetelnie pod względem dat, faktów ale przede wszystkim uczcił ofiary Rzezi, dał im głos, ich nazwiska pozostaną w pamięci. Poraża również to, jak mało się o niej mówi a sprawcy i wykonawcy rozkazów nie zostali ukarani. Jedna z ważniejszych dla mnie książek z czasów II Wojny Światowej.
Jest bardzo ciężko ubrać w słowa emocje doświadczane w czasie czytania tej książki. Niedowierzanie, smutek, przerażenie… Autor nie dość, że przygotował się rzetelnie pod względem dat, faktów ale przede wszystkim uczcił ofiary Rzezi, dał im głos, ich nazwiska pozostaną w pamięci. Poraża również to, jak mało się o niej mówi a sprawcy i wykonawcy rozkazów nie zostali ukarani....
więcej Pokaż mimo tostr.398
"Rzeź Woli-Zbrodnia nierozliczona" to książka napisana w formie dokumentu.Autor relacjonuje nam jedną z największych zbrodni niemieckich z czasu II wojny światowej.Rzeż ludności cywilnej w okupowanej Warszawie,podczas Powstania Warszawskiego w sierpniu 1944r.dzielnicy Wola.
Ku pamięci.
NIGDY NIE ZAPOMNIMY!
str.398
Pokaż mimo to"Rzeź Woli-Zbrodnia nierozliczona" to książka napisana w formie dokumentu.Autor relacjonuje nam jedną z największych zbrodni niemieckich z czasu II wojny światowej.Rzeż ludności cywilnej w okupowanej Warszawie,podczas Powstania Warszawskiego w sierpniu 1944r.dzielnicy Wola.
Ku pamięci.
NIGDY NIE ZAPOMNIMY!
Książkę czyta się niczym sadystyczny wyjątkowo horror, ale niby czego się można było spodziewać po takiej tematyce. Lektura wstrząsająca, acz powinna być propagowana, tłumaczona na inne języki i rozpowszechniana na całym świecie w opozycji do tych nowoczesnych szkół holocaustu i innych bredni. Szczególnie niech przeczytają ci wszyscy, co uznają, że Polacy w czasie wojny to nic nie robili innego, tylko głównie współpracowali z niemcami ( pisownia celowa, zgodnie z ówczesnym zwyczajem w prasie podziemnej). Świetnie opisana jest ta kolaboracja. Wieczna wzgarda dla katów i wieczna pamięć i szacunek dla ofiar. CWP!
Książkę czyta się niczym sadystyczny wyjątkowo horror, ale niby czego się można było spodziewać po takiej tematyce. Lektura wstrząsająca, acz powinna być propagowana, tłumaczona na inne języki i rozpowszechniana na całym świecie w opozycji do tych nowoczesnych szkół holocaustu i innych bredni. Szczególnie niech przeczytają ci wszyscy, co uznają, że Polacy w czasie wojny...
więcej Pokaż mimo toTo pozycja obowiązkowa dla każdego, kto interesuje się historią swojego narodu. W odbiorze bardziej SF niż rzeczywistość. Przerażające.
To pozycja obowiązkowa dla każdego, kto interesuje się historią swojego narodu. W odbiorze bardziej SF niż rzeczywistość. Przerażające.
Pokaż mimo toWstrząsająca...
Wstrząsająca...
Pokaż mimo toMieszkając wiele lat na Woli, wciąż mija się tablice i pomniki, upamiętniające Powstanie Warszawskie ze wszystkimi jego krwawymi konsekwencjami dla mieszkańców. Książka Piotra Gursztyna “Rzeź Woli” opisuje wydarzenia z pierwszych dni sierpnia 1944 roku. Chociaż rodzima gazeta autora jest zupełnie nie z mojej bajki, to książkę wzięłam bez uprzedzeń, chcąc poznać dokładne losy ludzi, którzy mieszkali tu przede mną. Jak każda książka o ludobójstwie czy masowych mordach, jak na przykład “Rzeź Nankinu” czy “Duch króla Leopolda”, była to ciężka lektura. Opisów masowych egzekucji i prześladowań ludności cywilnej nie czyta się łatwo. Tutaj autor postarał się wymienić jak najwięcej nazwisk ofiar, żeby je upamiętnić. Teraz te wszystkie tablice pamiątkowe na Woli i kwiaty i znicze w sierpniu będą znaczyły dla mnie więcej niż przed lekturą.
Przeważająca część książki sprawia wrażenie rzetelnego dokumentu, jest wiele odwołań do innych źródeł. Natomiast wynurzenia autora na końcu odsłaniają jego prawicowe poglądy, co moim zdaniem mógł już sobie darować. Wola, jak wiele innych miejsc w Warszawie i na świecie była miejscem tragicznych wydarzeń, masowo ginęli ludzie. Ale teraz inni ludzie tu mieszkają, pracują. Z końcowych uwag autora wynika, że chciałby zrobić z Woli jedno wielkie muzeum pamięci, a ulice Wolską i Górczewską obstawić pomnikami, zabraniając budowy czegokolwiek innego. Bulwersuje go fakt, że w jednym z miejsc egzekucji powstał salon samochodowy. Ja również uważam, że miejsca tragedii powinny być oznaczone i upamiętnione, ale nie kosztem normalnego funkcjonowania dzielnicy.
Kolejną sprawą, która jest moim zdaniem nierzetelnie przedstawiona w książce są opinie warszawiaków na temat tego, czy Powstanie Warszawskie było słuszne. Nawet dzisiaj pojawiają się różne opinie, w książce też jest wspomniane, że niektórzy uważali to wydarzenie za błąd. Ale nie ma żadnej imiennej opinii tych “niektórych”, za to wiele cytatów popierających wybuch powstania. Profesjonalne dziennikarstwo chyba nie tak wygląda, drogi autorze.
Mieszkając wiele lat na Woli, wciąż mija się tablice i pomniki, upamiętniające Powstanie Warszawskie ze wszystkimi jego krwawymi konsekwencjami dla mieszkańców. Książka Piotra Gursztyna “Rzeź Woli” opisuje wydarzenia z pierwszych dni sierpnia 1944 roku. Chociaż rodzima gazeta autora jest zupełnie nie z mojej bajki, to książkę wzięłam bez uprzedzeń, chcąc poznać dokładne...
więcej Pokaż mimo toPiotr Gursztyn jest historykiem (absolwentem UW) oraz dziennikarzem konserwatywno-liberalnego tygodnika "Do Rzeczy", którego redaktorem naczelnym jest Paweł Lisicki, autor znakomitych książek o tematyce biblijnej oraz ostatnio wydanej "Dżihad i samozagłada zachodu".
Na łamach "Do Rzeczy" wielokrotnie upominano się o prawdziwy przekaz wiedzy o historii Polski, podejmowano tam walkę ze szkodliwymi antypolskimi stereotypami oraz upominano się o pamięć ofiar. Zapewne wielu jest takich, którzy słyszeli o niemieckich zbrodniach popełnionych w Oradour sur Glane czy w czeskich Lidicach, wciąż jednak niemało jest choćby takich niemieckich chadeków, którzy - jak miałem okazję ostatnio przeczytać - nader często nie odróżniają Powstania Warszawskiego od chronologicznie wcześniejszego powstania w warszawski getcie. Tytułowa Rzeź była zbrodnią o porażającej skali, nie znajdującą analogii ani w dotychczasowej historii Polski, ani też w dziejach powszechnych. Szacunkowa ilość ofiar to kilkadziesiąt tysięcy osób, ginęli zaś ludzie najróżniejsi, przedstawiciele wszystkich grup społecznych. Niemcom i ich sojusznikom (RONA) nie robiło to różnicy, bo zabijali Polaków kierując się czysto rasową nienawiścią i zwykłym bestialstwem. Tamte mroczne wydarzenia utożsamia się z postacią Oscara Dirlewangera i dowodzonej przez niego brygady SS złożonej z kryminalistów. Autor stwierdza wyraźnie, że brygada ta popełniła wiele masowych zbrodni, zarazem jednak podkreśla, iż często walczyła "w pierwszej linii", a za zbrodnie odpowiadają też "zwykli Niemcy" w rodzaju zaangażowanych w pacyfikację Powstania policjantów z okręgu Warthegau. Co więcej, głównodowodzący i zwierzchnik Dirlewangera, Heinz Reinefarth, zrobił później karierę w RFN jako prawnik i burmistrz miasta Sylt. Warto wiedzieć, że takich postaci było więcej, także wśród "bohaterów" opisanych przez Gursztyna wydarzeń.
Piotr Gursztyn jest historykiem (absolwentem UW) oraz dziennikarzem konserwatywno-liberalnego tygodnika "Do Rzeczy", którego redaktorem naczelnym jest Paweł Lisicki, autor znakomitych książek o tematyce biblijnej oraz ostatnio wydanej "Dżihad i samozagłada zachodu".
więcej Pokaż mimo toNa łamach "Do Rzeczy" wielokrotnie upominano się o prawdziwy przekaz wiedzy o historii Polski, podejmowano...