Mam wrażenie, że Anna Lewandowska zyskuje na popularności głównie przez męża i przez naśladowanie Ewy Chodakowskiej. Jednakże uważam, że to bardzo dobrze - im więcej osób propaguje zdrowy styl życia, tym lepiej! Jak komuś nie przypadła do gustu Chodakowska - ma Lewandowską i już dosyć wymówek i pożerania słodyczy :)

Jeśli chodzi o książkę Pani Lewandowskiej - treściowo jest całkiem dobra (wielki plus za obszerną bibliografię!). Mimo wszystko za dużo w niej zdjęć samej autorki (gdyby się ich pozbyć, znalazło by się więcej miejsca na cenne informacje). Przez to, że książka jest krzykliwa i przeładowana zdjęciami kolorami, informacje wydają się być dość pobieżne. Np. witaminy, mikro i makroelementy - za mało miejsc występowania. Przydałaby się także tabela, w której klasyfikowali byśmy wszystko pod względem produktów, np. poszczególne warzywa i obok lista wszystkich wartościowych składników, które zawierają etc. No i zdecydowanie mniej zdjęć! Mniej zabaw graficznych! I miękka okładka, która obniży cenę książki (nie trzeba jej sztucznie podnosić kredowym papierem i tą okładką, naprawdę).

Mam wrażenie, że Anna Lewandowska zyskuje na popularności głównie przez męża i przez naśladowanie Ewy Chodakowskiej. Jednakże uważam, że to bardzo dobrze - im więcej osób propaguje zdrowy styl życia, tym lepiej! Jak komuś nie przypadła do gustu Chodakowska - ma Lewandowską i już dosyć wymówek i pożerania słodyczy :)

Jeśli chodzi o książkę Pani Lewandowskiej - treściowo...