Wojciech Chmielarz trzecią książką z cyklu o komisarzu Mortce udowadnia że ma ogromny talent do budowania intrygi kryminalnej i do ostatnich stron trzyma czytelnika w napięciu. Mimo iż tematyka gangów narkotykowych, przemytu i porachunków mafijnych mało mnie fascynuje to w "Przejęciu" mamy tak skonstruowaną historię że po raz kolejny przez tego autora zarwałam noc i nie żałuję.

Komisarz Jakub Mortka, po kilkumiesięcznej przymusowej "delegacji" na prowincji, wraca do Warszawy. W oczekiwaniu na wyniki badań które to mogą wywrócić jego życie do góry nogami rzuca się w wir pracy.
Zajmuję się tajemniczą sprawa zabójstwa prywatnego przedsiębiorcy którego okaleczone ciało zostaje powieszone na jednym z warszawskich mostów a morderca jako swój podpis zostawia przy ciele orzeszek ziemny.
W rozwiązaniu tej zagadki komisarzowi pomaga młoda policjantka zwana "Suchą".
Dość szybko okazuje się że w tle tej sprawy pojawiają się kwestie związane z przemytem narkotyków na dużą skalę a zabójstwo jest dopiero początkiem krwawej historii.

Tak jak i we wcześniejszych książkach tak i w "Przejęciu" Wojciech Chmielarz zachwyca bardzo sprawnym rozpisaniem akcji: jest logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy, jest odkrywanie kolejnych tropów które przybliżają czytelnika do rozwiązania zagadki.
Chwaliłam to już we wcześniejszych recenzjach ale wspomną także teraz że kolejnym ogromnym atutem autora jest stworzenie autentycznych bohaterów: bez lukrowania ale też i bez piętnowania ich poczynań (na przykład historia Kochana która w tej części znajduje swój finał). Nic nie jest czarno-białe i to do czytelnika należy finalny osąd poszczególnych postaci i ich postępowania.

Nie lubię łatek i metek ale w moim prywatnym rankingu Wojciech Chmielarz jest najciekawszym autorem kryminałów z jakim ostatnio miałam okazję się zetknąć. Mam też nadzieję że powróci jeszcze do Jakuba Mortki bo "warszawska seria" bardzo przypadła mi do gustu.

Wojciech Chmielarz trzecią książką z cyklu o komisarzu Mortce udowadnia że ma ogromny talent do budowania intrygi kryminalnej i do ostatnich stron trzyma czytelnika w napięciu. Mimo iż tematyka gangów narkotykowych, przemytu i porachunków mafijnych mało mnie fascynuje to w "Przejęciu" mamy tak skonstruowaną historię że po raz kolejny przez tego autora zarwałam noc i nie...