Dzieje grzechu. Tom 1

Okładka książki Dzieje grzechu. Tom 1
Stefan Żeromski Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
295 str. 4 godz. 55 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1991-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1991-01-01
Liczba stron:
295
Czas czytania
4 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
8307020697
Średnia ocen

                5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
746
700

Na półkach: ,

Tam, skąd wracam, miłość jest destrukcją wywołującą niepokój i zamęt. To przeklęte uczucie, które nie pozwoli o sobie zapomnieć, to wyjące nieszczęście które wyrywa w duszy dziurę i zostawia posępną jamę. Niestety tak brutalne potrafią być najpiękniejsze emocje świata, tak trędowate i grzeszne, że nikt przy zdrowych zmysłach się do nich nie przyzna. To uczucie zamiast porwać do nieba, potrafi jedynie pociągnąć do piekła a zamiast obiecanego raju sprowadza do pandemonium grzechu. Do tak diabelskiej rozkoszy potrafił mnie wprowadzić Stefan Żeromski w ostatnich dniach, gdy studiowałem dzieje upadku kochającego człowieka. A co zobaczyłem? Spalone zgliszcza miłości i ogromny grzech, który narodził się w umyśle zrozpaczonej kobiety.

Nigdy nie spodziewałem się, że poznam Żeromskiego z tej strony. Napisał nietypowe w swym okrucieństwie dzieło. Bo ta potworna zgnilizna moralna którą przedstawił, uderza jak obuchem w każdego, kto nie może przejść obojętnie wobec ludzkiego dramatu. Bohaterką "Dziejów grzechu" jest kobieta upadła w której od samego początku wyczuwa się zadatki na duchowego trupa. Jej rozpusta niczym trucizna sączy się w tej jadem podszytej prozie. Jest postacią już za życia martwą i pogrążoną w przeogromnej tęsknocie i beznadziei. Mrok jej duszy samotnej wobec krzywdy i upodlenia aż razi i błaga o pomoc. Ileż to razy czytając poszczególne rozdziały prosiłem autora o to, aby zmienił przebieg wypadków. Aby nie męczył nikogo okropnymi próbami charakteru a mnie samego nie mordował tym cudzym nieszczęściem. Jednak Żeromski to pisarz twardy niczym głaz. Potrafił złożyć miłość do urny i zakopać bez skrupułów w mogile.

W tych okropnościach jest jednak piękno. Bo czyż ludzkie namiętności nie żerują właśnie najbardziej na smutku i nieszczęściach? Czyż takie emocje nie sprowadzają na nas największego wzruszenia? Być może miłość to najpiękniejszy stan duszy ale tak samo jak można uwielbiać, tak samo można wszystko doprowadzić do nicości. Wydaje mi się, że uczucie z "Dziejów grzechu" jest wręcz żebracze, samo obnaża swoją nędzę i odsłania cierpiącą stronę. Żeromski potrafi w mistrzowski sposób odmalować uczucia. Tam gdzie trzeba, dodaje więcej światła i tym samym rozświetla na chwilę nadzieję i wiarę w dobre zakończenie. Ale równie dobrze spowija miłosne odczucia cieniem i nakłada czerń rozpaczy. Ta niesamowita umiejętność ubierania miłości w przeróżne barwy powoduje, że jako miłośnik jego twórczości, mogę wędrować z nim różnymi drogami poznania tego co złe i dobre.

Mam nadzieję, że nadal będę miał siłę do tego, aby nurzać się w brudzie życia i tym samym wyłuskiwać odrobiny piękna. Bo tylko wtedy, gdy pozna się czarny punkt widzenia, to dostrzec można również jego jasną stronę. Stefan Żeromski należy do pisarzy, którym udało się wyostrzyć mój zmysł odbierania intelektualnych bodźców. I pomimo tego, że przemiana jego bohaterki często przeraża, to jednak fascynujące jest oglądanie uczuć, które złożone na ołtarzu zwanym miłością, spalają się do samego końca. Może tym samym my, będący czytelnikami Żeromskiego, nauczymy się doceniać wagę potęgi uczuć i żyć mniej powierzchownie a bardziej namiętnie.

Tam, skąd wracam, miłość jest destrukcją wywołującą niepokój i zamęt. To przeklęte uczucie, które nie pozwoli o sobie zapomnieć, to wyjące nieszczęście które wyrywa w duszy dziurę i zostawia posępną jamę. Niestety tak brutalne potrafią być najpiękniejsze emocje świata, tak trędowate i grzeszne, że nikt przy zdrowych zmysłach się do nich nie przyzna. To uczucie zamiast...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 130
  • Chcę przeczytać
    875
  • Posiadam
    300
  • Ulubione
    33
  • Teraz czytam
    30
  • Literatura polska
    19
  • Klasyka
    16
  • Literatura polska
    12
  • Studia
    10
  • Audiobook
    7

Cytaty

Więcej
Stefan Żeromski Dzieje grzechu Zobacz więcej
Stefan Żeromski Dzieje grzechu Zobacz więcej
Stefan Żeromski Dzieje grzechu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także