Prawie rok temu przeczytałam ,,Rywalki” Kiery Cass, które ogromnie mi się spodobały. Niestety, tak czasem bywa, że nie możemy kontynuować ciekawej serii tak szybko jak byśmy chcieli. Dlatego postanowiłam nie czekać bezczynnie na ,,Elitę” i powrócić do świata ,,Rywalek”, dzięki dwóm tomom opowiadań - ,,Królowa i faworytka” oraz ,,Książę i Gwardzista”.

,,Książę”, jak łatwo się domyślić, to wydarzenia z początku ,,Rywalek” z perspektywy Maxona. Dzięki temu opowiadaniu jeszcze bardziej polubiłam naszego wrażliwego i honorowego księcia. W ,,Rywalkach” mogło się wydawać, że był on sztywnym księciem, który ślepo trzymał się tradycji. Dzięki temu krótkiemu opowiadaniu można zrozumieć, że Maxon tak naprawdę miał mnóstwo wątpliwości i nie czuł się dobrze podczas Eliminacji, ale nie mógł sprzeciwić się woli ojca. Widzimy też, co go urzekło w szczerej i naturalnej Americe. Miło było poczytać o ich pierwszych spotkaniach z innej perspektywy. Natomiast irytowała mnie postać Daphne, która narzucała się Maxonowi.

,,Gwardzista” to opowiadanie przedstawiające fragment powieści ,,Elita” z perspektywy Aspena, pierwszego ukochanego Americi. To opowiadanie podobało mi się nieco mniej, gdyż nie czytałam jeszcze ,,Elity” i trochę ciężko było mi się w nim połapać. Muszę jednak przyznać, że polubiłam Aspena, doceniam jego walkę o Americę i było mi go szkoda, chociaż nadal jestem team Maxon. Przyjemnie było też poczytać o znajomości Aspena z Lucy.

Najmocniejszą stroną ,,Księcia i gwardzisty” jest dla mnie ukazanie wydarzeń z perspektywy dwóch kompletnie różnych, ale fantastycznych mężczyzn(znając ,,Królową i faworytką” możemy też porównać ich punkty widzenia do tego, co opowiedziała Marlee). Zwłaszcza widać to w ,,Gwardziście”, gdzie Aspen bardzo krytycznie ocenia zachowanie Maxona, chociaż znając opowiadanie ,,Faworytka” wiem, że książę nie był tym za kogo uważał go rywal. W każdym razie takie porównywanie jest ciekawe.

,,Książę i Gwardzista” nie podobało mi się równie mocno jak ,,Rywalki” i ,,Królowa i faworytka”, ale mimo wszystko warto przeczytać ten krótki tomik, by lepiej poznać naszych bohaterów. Wielką atrakcją są też dodatki na końcu książki.

,, Każda dziewczyna, która ryzykuje życiem dla kogoś kogo kocha, na pewno zasługuje, żeby nazywać ją damą.”

Prawie rok temu przeczytałam ,,Rywalki” Kiery Cass, które ogromnie mi się spodobały. Niestety, tak czasem bywa, że nie możemy kontynuować ciekawej serii tak szybko jak byśmy chcieli. Dlatego postanowiłam nie czekać bezczynnie na ,,Elitę” i powrócić do świata ,,Rywalek”, dzięki dwóm tomom opowiadań - ,,Królowa i faworytka” oraz ,,Książę i Gwardzista”.

,,Książę”, jak łatwo...