To już siódma książka Jo Nesbo o przygodach HH, którą przeczytałam i niestety najsłabsza. Po lekturze czuję niedosyt, rozczarowanie i więcej mankamentów niż atutów. Przede wszystkim zabrakło mi elementu zaskoczenia. Praktycznie od początku miałam wątpliwości co do postaci, która okazała się mordercą. Odkryłam jej motyw i dziwiłam się, że naszemu bohaterowi tak długo z tym zeszło. Niemiła niespodzianka. Kolejna kwestia to irytujący w tej części sposób bycia Harrego. Wkurzał mnie i to bardzo. Jest to postać specyficzna, ale w Karaluchach był dla mnie odpychający. Popełnił też sporo błędów, jak na niego zdecydowanie za dużo. Sama fabuła nie zaintrygowała mnie tak jakbym chciała. Wynudziłam się w pewnych momentach. Po lekturze zbyt wiele refleksji nie mam, książka do zapomnienia.
Plusy: szybko się ją czytało, ciekawa okładka, odmienność w postaci akcji w Bangkoku, momenty które ciekawiły (były i takie), autor i jego styl pisania.
Nie miałam większych oczekiwań co do tej części a mimo to się zawiodłam. Stąd też i niższa ocena - 6/10.

To już siódma książka Jo Nesbo o przygodach HH, którą przeczytałam i niestety najsłabsza. Po lekturze czuję niedosyt, rozczarowanie i więcej mankamentów niż atutów. Przede wszystkim zabrakło mi elementu zaskoczenia. Praktycznie od początku miałam wątpliwości co do postaci, która okazała się mordercą. Odkryłam jej motyw i dziwiłam się, że naszemu bohaterowi tak długo z tym...