Polscy terroryści
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Znak Horyzont
- Data wydania:
- 2014-08-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-08-25
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324030248
Działali w tajemnicy. Wtapiali się w tłum. Uderzali z zaskoczenia. Za wolną Polskę byli gotowi oddać wolność i życie. Zaborcy nazywali ich „terrorystami”. Sami woleli mówić o sobie: bojownicy, rewolucjoniści.
Organizowali zamachy na życie rosyjskich przywódców. Napadali na banki, pociągi i urzędy. Nikt ich nie szkolił, a i tak doszli do perfekcji w sztuce kamuflażu, przemytu, zdobywania informacji. Równie sprawnie walczyli słowem co rewolwerem czy dynamitem. W Warszawie, Berlinie, Paryżu i Londynie – wszędzie pozostawali o krok przed carską Ochraną. Każdego dnia robili wszystko, by dać Polakom nadzieję na niepodległość.
Byli wśród nich wielcy bohaterowie. Byli wielcy patrioci. Byli też wieczni żołnierze, gotowi do najgorszych aktów terroru w imię wielkiej idei. O wielu historia zapomniała. Inni stworzyli elitę II Rzeczpospolitej. Ale czy ktokolwiek pamięta, że wcześniej byli terrorystami?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bardzo Dziki Wschód
Robotnicy walczący w bojówkach na początku XX wieku nie zdawali sobie sprawy, że ktoś kiedyś nazwie ich terrorystami. Bo jakże to odmienne pojęcie od tego, które w świadomości prawie każdego mieszkańca Ziemi stworzyła Al-Kaida. O ile ci pierwsi, walcząc z zaborcami, mieli zasięg lokalny, to współcześnie, jak wiemy, terroryzm dotyczy całego globu.
Istnieje około dwustu definicji terroryzmu, co znaczy tyle, że definicja terroryzmu nie istnieje. Staje się on pojęciem o nieskończonej niemal rozciągłości i właściwie można nim żonglować, jak się, komu podoba. Jest zjawiskiem raczej intuicyjnym niż definicyjnym – każdy wyczuwa, czym jest terror, ale ujęcie tego w encyklopedyczną formułkę jest niemożliwe.
Czytając „Polskich terrorystów” z każdą kolejną stroną zastanawiałem się, do kogo skierowana jest ta książka i kto tak naprawdę się w niej odnajdzie. Choć interesująca nie jest, to jednak jest to wydawnictwo, które w jakiś zaskakujący sposób opowiada o polskim terroryzmie przełomu XIX i XX wieku, bo i temat nie jest łatwy, i nie podano go też w zbyt przystępny sposób.
Odniesienie do powyższego cytatu z ostatnich stron „Polskich terrorystów” pozwala zrozumieć, że również partyjne bojówki licznie działające na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego (i nie tylko) bezsprzecznie mogą zostać podciągnięte pod wspólny mianownik terroru. I co również ważne, na porządku dziennym były zamachy bombowe, choć rzadko udane, napady na banki, stacje kolejowe czy okienka pocztowe w celu pozyskania środków na dalszą wywrotową działalność. Przez długi czas były to działania pozbawione planowania, logiki, określonej koncepcji, przeprowadzane chaotycznie i na ogół bez pozytywnego skutku. Dopiero Józef Piłsudski, któremu daleko jeszcze było do komendanta, położył podwaliny pod szkolenia Grup Bojowych PPS. Z chaosu stopniowo wyłaniał się porządek, choć wciąż były to bardzo nieprzemyślane działania. Do legendy przeszła już akcja pod Bezdnami dotycząca przejęcia pociągu pocztowego przewożącego sporo gotówki, akcja, która mogła pozbawić życia kilku kolejnych premierów II RP. Wojciech Lada obszernie i obrazowo opowiada o działalności mężczyzn, ale też kobiet zaangażowanych w walkę z zaborcą, dotyka tematu produkcji bomb i przemytu broni. Pojawiają się nazwiska, które dziś noszą ulice, pojawiają się ludzie, którzy swoim działaniem starali się zrobić coś dobrego, nie zwracając uwagi na to, czy naciskają spust pistoletu, czy rzucają bombę w tłum. Liczyć miał się efekt.
I choć w jakiś sposób ciekawa, nie jest to publikacja, po którą sięgnąłbym ponownie. Nadmierna liczba cytatów i odniesień do określonych osób bądź zdarzeń sprawiła, że nie czułem w trakcie lektury tego wszystkiego, na co liczyłem, zanim sięgnąłem po „Polskich terrorystów”. Na mały dreszczyk emocji i to, że nie będę w stanie się od niej oderwać.
Artur G. Kamiński
Oceny
Książka na półkach
- 290
- 165
- 79
- 10
- 9
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
Opinia
Książka Wojciecha Lady Polscy terroryści opisuje działania polskich rewolucjonistów z początków XX wieku. Pierwszym, co z dużą siłą uderza czytelnika, jest ogrom pracy jaką w napisanie tej powieści historycznej włożył autor. Niemal każde wydarzenie opatrzone jest dokładną datą i lokalizacją, wielokrotnie przytaczane są tu fragmenty artykułów z ówczesnej prasy, notatki rewolucjonistów i zeznania aresztowanych, ilustracje z czasopism i zdjęcia przedstawionych postaci, a wszystko to uzupełnia kilkustronicowa bibliografia. Autor gromadzi tu informacje dotyczące zamachów organizowanych przede wszystkim przez bojówki Polskiej Partii Socjalistycznej, a bardzo szczegółowe dane (miejsca, daty, nazwiska, dokładna liczba ofiar) to gratka dla amatorów historii.
Jak pisze Wojciech Lada, w okresie tak zwanej rewolucji 1905-1907 Polacy dokonali 1245 zamachów terrorystycznych - a z tego połowa skierowana była przeciwko instytucjom rządowym, reszta zaś na wybranych przedstawicieli carskiego aparatu władzy. Statystycznie każdego dnia miały miejsce co najmniej 3 zamachy!
Początkowo ataki te były bardzo słabo zorganizowane, gdyż dokonywali ich ludzie nie mający doświadczenia w walce - bojownicy PPS to w większości prości, choć zdeterminowani, robotnicy z bronią w ręku. Józef Piłsudski szybko pojął, że bez odpowiedniego przeszkolenia terror będzie jedynie pasmem samobójstw młodych ludzi walczących o wspólny cel. Autor szczegółowo opisuje jak wyglądały owe szkolenia, czego uczono na specjalnych wykładach, dowiadujemy się nawet, że istniał specjalnie skonstruowany podręcznik, szkolący nie tylko bojówki w Polsce, ale i na Zachodzie, a nawet poza Europą!
W książce znajdziemy opisy najsłynniejszych zamachów - chociażby ataku pod Bezdanami, który przeszedł do historii jako legenda działalności Józefa Piłsudskiego w organizacji bojowej PPS (jednocześnie autor wyjaśnia, że była to jedna z najbardziej groteskowych i źle przeprowadzonych akcji). Przeczytamy tu o niebezpiecznych atakach na pociągi pocztowe, zamachy na żandarmów, a nawet opisy tego jak konstruowano, przenoszono i ukrywano bomby (ich konstruktorem był m. in. przyszły prezydent - Ignacy Mościcki)!
Lada nie omieszkał barwnie opisać wszelkich wpadek i wypadków związanych z przechowywaniem i przemycaniem ładunków wybuchowych. Bomby stanowiły dla bojowników manifestacje siły, dlatego też wiele miejsca w książce poświęcone jest właśnie pracy w tajnych laboratoriach. Wyobraźcie sobie jak łatwo zginąć można konstruując taką niebezpieczną broń! Ale nie tylko twórca bomby był narażony na niesłychane ryzyko. Czy wiedzieliście, że nitrogliceryna przenoszona pod ubraniem nagrzewała się i zatruwała organizm? Autor tłumaczy za Prof. Cudziło, że rozszerza ona naczynia krwionośne i obniża ciśnienie krwi. Kobiety przemycające pod ubraniem niebezpieczne ładunki, wspominały że powodowały u nich bóle i wymioty. Jednorazowe spożycie 1g nitrogliceryny powoduje natychmiastową śmierć w skutek niedotlenienia mózgu.
Dla mnie najciekawszym okazał się rozdział opowiadający o pracy kobiet w organizacjach bojowych. Wiele z nich dołączenie do takiej grupy argumentowało chęcią walki z okupantem i zapędami patriotycznymi. Jednak niezwykle wzruszająca na ich tle zdaje się być historia Wandy Krahelskiej, która planowała zamach na gen. Gieorgija Skołona. Sama tłumaczyła, że ma na uwadze dobro ojczyzny, jednak wszyscy domyślali się, że kierowała nią żądza zemsty. Jej narzeczony Mieczysław Rouba został aresztowany przez carskie władze na kilka dni przed ich planowanym ślubem. Po pewnym czasie został zwolniony z aresztu, jednak tortury jakich się na nim dopuszczono, spowodowały pomieszanie zmysłów, a ostatecznie samobójczą śmierć młodego bojownika.
Polskie powieści historyczne nie trafiają do każdego, są literaturą nieco cięższą, nie dają czystej rozrywki, ale i niosą za sobą to ukłucie trudnej i bolesnej historii naszego narodu. Polscy terroryści to jednak lektura na mocną piątkę z plusem! Czyta się ją szybko i płynnie, nawet pomimo ogromu dat, liczb i nazw geograficznych. Wielokrotnie zaskakiwała mnie w niej rola wielkich postaci z kart polskiej historii, a także spryt i przebiegłość owych tytułowych terrorystów.
Książka Wojciecha Lady Polscy terroryści opisuje działania polskich rewolucjonistów z początków XX wieku. Pierwszym, co z dużą siłą uderza czytelnika, jest ogrom pracy jaką w napisanie tej powieści historycznej włożył autor. Niemal każde wydarzenie opatrzone jest dokładną datą i lokalizacją, wielokrotnie przytaczane są tu fragmenty artykułów z ówczesnej prasy, notatki...
więcej Pokaż mimo to