![Czytamy w weekend](https://s.lubimyczytac.pl/upload/texts/14200/14221/14221_1595593510_grafika800x600.jpg)
![LubimyCzytać - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/33184/1046241-32x32.jpg)
Szkoła nie uczy ani najważniejszych, ani najaktualniejszych, ani w ogóle żadnych „naj” treści. Naucza tego i tamtego, zgodnie z akurat panuj...
Szkoła nie uczy ani najważniejszych, ani najaktualniejszych, ani w ogóle żadnych „naj” treści. Naucza tego i tamtego, zgodnie z akurat panującą dydaktyczną modą, zgodnie z widzimisię twórcy programu. Nie znam osoby, która sądzi, że jej szkoła nauczyła ją zwłaszcza potrzebnych w życiu treści. Nie wiedzieć jednak czemu, gdy dzieci wkręci szkolny wir, zaczynamy martwić się, że nasze dziecko nie nauczyło się tego, śmego i owego. No, nie nauczyło się. I co się takiego stało?
Łatwo pojąć, dlaczego oświata nie spieszy się z wpuszczeniem rodziców do współdecydowania o polityce kadrowej szkoły. Nauczycielom, których ...
Łatwo pojąć, dlaczego oświata nie spieszy się z wpuszczeniem rodziców do współdecydowania o polityce kadrowej szkoły. Nauczycielom, których można by jawnie krytykować, ba, których rodzice mogliby nastraszyć zwolnieniem, a nawet po prostu zwolnić, otóż takim nauczycielom trzeba by dobrze płacić. Kropka. Za 2 000 na rękę nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się ubiegał o posadę kontrolowaną przez inspektora mamę!
Bądź tym brakującym terapeutą. Daj nauczycielowi się wygadać. Otwórz go. Nie polemizuj. Nie wytykaj błędów, które popełnia. Pytaj o problemy...
Bądź tym brakującym terapeutą. Daj nauczycielowi się wygadać. Otwórz go. Nie polemizuj. Nie wytykaj błędów, które popełnia. Pytaj o problemy, jakie spadają w pracy wprost na głowę. Pracy, warto pamiętać, z dziećmi – w tym właśnie z twoim dzieckiem. Właściwym celem rozmowy z nauczycielem jest bowiem uświadomienie mu, że gałgan, na którego się zawziął, ma jakoś tam normalnych rodziców rozumiejących trudny los pedagogów.