Książka o tyle ciekawa, co podeszłam do niej z pewną dozą nieufności.

Faktycznie, o wątrobę się często nie dba albo przynajmniej nie dba w takim stopniu jak o inne narządy, a jej znaczenie jest nieocenione dla funkcjonowania całego organizmu.

Liczba możliwych chorób robi wrażenie, nie da się ukryć.

Patrząc na ten tytuł jak na "czytadło" mogę ją jak najbardziej polecić. Tematyka niezbyt rozrywkowa, za to forma bardzo przystępna i zrozumiała.

Żeby weryfikować poglądy autora nie czuję się wystarczająco kompetentna. Nie korzystałam z proponowanych metod oczyszczania, nie wykluczam tego w przyszłości.

Na tę chwilę mocno dbam o jakość mojego życia, popijam nawet to hepa vitale czy inne suple wspomagające oczyszczanie jednak przed taką kuracją na pewno skonsultowałabym się z lekarzem. Nie ukrywam też, że chętnie przeczytałabym recenzję od kogoś bardziej obeznanego w temacie.

Książka o tyle ciekawa, co podeszłam do niej z pewną dozą nieufności.

Faktycznie, o wątrobę się często nie dba albo przynajmniej nie dba w takim stopniu jak o inne narządy, a jej znaczenie jest nieocenione dla funkcjonowania całego organizmu.

Liczba możliwych chorób robi wrażenie, nie da się ukryć.

Patrząc na ten tytuł jak na "czytadło" mogę ją jak najbardziej polecić....

Po przeczytaniu książki przeprowadziłam do tej pory dopiero trzy kuracje oczyszczające woreczka żółciowego i wątroby. Za każdym razem wyszły zielone kamienie, czy tez złogi cholesterolowe.

Nim jednak przystąpi się do oczyszczania należy dokładnie przeczytać książkę i ściśle stosować sie do zaleceń Moritza, żeby nie wyrządzić sobie krzywdy.

Do oczyszczania trzeba tez sie solidnie przygotować. To długotrwały proces. Jednak ludzie piszą, że warto zainwestować czas, bo stan zdrowia faktycznie się poprawia.

Po przeczytaniu książki przeprowadziłam do tej pory dopiero trzy kuracje oczyszczające woreczka żółciowego i wątroby. Za każdym razem wyszły zielone kamienie, czy tez złogi cholesterolowe.

Nim jednak przystąpi się do oczyszczania należy dokładnie przeczytać książkę i ściśle stosować sie do zaleceń Moritza, żeby nie wyrządzić sobie krzywdy.

Do oczyszczania trzeba tez sie...

Powiem tak w książce rzeczywiście jest od pyty wymienionych chorób, które rzekomo spowodowane są źle funkcjonującą wątrobą. Lekarzem nie jestem więc nie będę się wypowiadać na temat czy tak jest czy nie. Z racji tego, iż posiadam niektóre objawy zanieczyszczonej wątroby (a poza tym jestem niewiernym Tomaszem i muszę niektóre rzeczy sprawdzić na sobie) postanowiłam wypróbować zaproponowany przez autora sposób na oczyszczanie wątroby. O dziwo efekt był podobny do opisanego przez autora (wydalenie różnej wielkości i koloru "kamyków") tak więc ja poeksperymentuję dalej z czyszczeniem wątroby i zobaczę czy w przyszłości będą jakieś efekty zdrowotne tego "zabiegu".
Poza tym jak dla mnie to książkę czytało się szybko, łatwo i przyjemnie chociaż drażniła mnie co i rusz reklama innych dzieł autora.

Powiem tak w książce rzeczywiście jest od pyty wymienionych chorób, które rzekomo spowodowane są źle funkcjonującą wątrobą. Lekarzem nie jestem więc nie będę się wypowiadać na temat czy tak jest czy nie. Z racji tego, iż posiadam niektóre objawy zanieczyszczonej wątroby (a poza tym jestem niewiernym Tomaszem i muszę niektóre rzeczy sprawdzić na sobie) postanowiłam...

Większość książki można by streścić w jednym zdaniu: wszystkie choroby, od tych zupełnie błahych do tych śmiertelnych mają swoje źródło w kamieniach wątrobowych. Należy w to wliczyć również pewne cechy wyglądu, których chyba standardowo nie uznaje się za objawy choroby, np. zakrzywiony paluch u nogi albo wgłębienie w końcówce nosa.
Autor rozpisuje się o tym dość szczegółowo w podziale na poszczególne układy organizmu, ale w zasadzie ciągle pisze to samo.

Oprócz tego mamy przepis na oczyszczenie wątroby. Od razu mówię, że nie odważyłam się na jego przetestowanie, nie mam jednak do końca zaufania do takich metod. Poza tym, o ile ten zabieg można by przeprowadzić samodzielnie w domu, to oczyszczania okrężnicy (które według autora jest absolutnie niezbędnym uzupełnieniem) już bym w domu nie zrobiła.

Ogólnie książki nie czytało mi się zbyt płynnie, podczas lektury miałam wrażenie chaotyczności i pośpiechu; jest to druga książka A. Moritza, którą odbieram w ten sposób. Oprócz tego irytują mnie ciągłe odwołania autora do innych własnych publikacji.

Większość książki można by streścić w jednym zdaniu: wszystkie choroby, od tych zupełnie błahych do tych śmiertelnych mają swoje źródło w kamieniach wątrobowych. Należy w to wliczyć również pewne cechy wyglądu, których chyba standardowo nie uznaje się za objawy choroby, np. zakrzywiony paluch u nogi albo wgłębienie w końcówce nosa.
Autor rozpisuje się o tym dość szczegółowo...