'' Gorszej zarazy niż wojna , to człowiek na tym świeci nie wymyślił , nawet kiedy się wreszcie skończy , to i tak się za człowiekiem do końca życia wlecze ''

Rok 1946 , czerwcowy słoneczny ranek , transport kolejowy PT.2564 Z Irkucka nad Bajkałem , stanął wreszcie w Terespolu . To transport którym wracają zesłańcy z Syberii poznani w '' Syberiadzie Polskiej ''. Ta część trochę mniej mi się spodobała . Jest według mojej oceny zbyt wygładzona , wydelikacona . Zwłaszcza jeśli chodzi o pokazanie że Polacy to taki dobry naród , tacy dobrzy ludzie , mimo tego wszystkiego złego co ich spotkało . A wszystko co złe (głównie gwałty na Niemkach) to rozbuchani Rosjanie . Ogniomistrz Jan Dolina zbyt łatwo '' przypadkiem '' odnajduje w tak wielkiej ciżbie ludzi swoją rodzinę , Bronię i dwóch synów . Nawet potrafi sprawić że bez problemów trzy wagony transportu PT.2564 zmierzającego w stronę Szczecina , odczepiono i skierowano pod Oleśnicę , gdzie Jan Dolina znalazł dla siebie i zajął , dom po Niemcach . No i żyją tam sobie na tak zwanych '' Ziemiach odzyskanych '' Polacy wespół z Niemcami , którzy nie chcieli , lub nie zdążyli uciec przed rosyjską zwycięską swołoczą . Polacy są dobrzy , pozwalają Niemcom nadal mieszkać razem z nimi , nawet żenią się z Niemkami lub przyjaźnią i pomagają . Nawet jak trafił się jeden '' polski czarny charakter '' , który wyrzucił kaleką Niemkę i jej młodą córkę z domu , to i tak odbyło się to '' po dobroci '' i bez przemocy i nawet wtedy obie panie Niemki nie zostały długo bez dachu nad głowa , bo niemal natychmiast zjawił się inny wspaniałomyślny i dobry Polak , który zaraz im pomógł . Ktoś kto chciał otworzyć restaurację , popuścił sobie wodze fantazji w postaci zakazu wstępu do niej Niemcom , aby '' Fryce na własnej skórze poczuli jak to było , kiedy tali zakaz dotyczył Polaków '' , ale to tylko taka czcza gadka . Wygląda na to , że według autora żadne akty przemocy wobec Niemców nie miały miejsca , a przecież to nieprawda...źródła historyczne opowiadają całkiem inne historie...dlatego ta część książki Pana Domino straciła według mnie , na wiarygodności . Stąd moja niższa ocena .

'' Gorszej zarazy niż wojna , to człowiek na tym świeci nie wymyślił , nawet kiedy się wreszcie skończy , to i tak się za człowiekiem do końca życia wlecze ''

Rok 1946 , czerwcowy słoneczny ranek , transport kolejowy PT.2564 Z Irkucka nad Bajkałem , stanął wreszcie w Terespolu . To transport którym wracają zesłańcy z Syberii poznani w '' Syberiadzie Polskiej ''. Ta...