Jedno małe kłamstwo
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Ten Tiny Breaths (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- One Tiny Lie
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2014-09-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-09-17
- Data 1. wydania:
- 2013-06-11
- Liczba stron:
- 430
- Czas czytania
- 7 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379882328
- Tłumacz:
- Katarzyna Agnieszka Dyrek
- Tagi:
- studia młodość uczucia
Livie zawsze była tą bardziej zrównoważoną z sióstr Cleary. Poradziła sobie z tragiczną śmiercią rodziców. Jednak pod zewnętrzną powłoką twardej i silnej młodej kobiety, kryje się mała dziewczynka, uczepiona ostatnich słów ojca: „Spraw, bym był dumny”. Obiecała, że się postara…Przez ostatnie siedem lat każda decyzja, słowo i czyn przybliża ją do wytyczonego celu.
Livie trafia do Princeton z życiową misją: uczęszczać na zajęcia, zdać na medycynę i poznać dobrego, porządnego faceta, za którego pewnego dnia wyjdzie za mąż. Nie planuje jednak: galeretkowych shotów, sympatycznej współlokatorki-imprezowiczki, której nie potrafi odmówić i Ashtona – przystojnego kapitana uczelnianej osady wioślarskiej. Jego zdecydowanie NIE planuje. Ashton jest aroganckim dupkiem, który rozpala zwykle uśpiony temperament Livie, ponadto uosabia wszystkie cechy, których dziewczyna pragnie u faceta uniknąć. Co gorsza, jest przyjacielem i współlokatorem Connora, który, jak się akurat składa, idealnie spełnia wymagania Livie. Dlaczego więc dziewczyna cały czas wraca myślami do Ashtona?
Czy obowiązkowa i przykładna dotąd Livie zostanie zmuszona, by zrezygnować z ostatniej obietnicy, jaką złożyła ojcu? A wraz z nią z jedynej drogi życiowej, którą zna?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 595
- 2 436
- 456
- 451
- 67
- 63
- 48
- 40
- 36
- 35
Opinia
Uczciwie przyznam, że nadal, być może nieustająco jestem pod wrażeniem Dziecięciu płytkich oddechów. Nadal siedzi we mnie ta książka. Być może waśnie z tego powodu, tak długo nie mogłam zebrać się na przeczytanie książki o drugiej z sióstr. I choć stoi u mnie w domu już kilka ładnych miesięcy, nie planowałam w najbliższym czasie jej lektury. Swoją drogą, to zmora książek stojących na półkach, tych w zasięgu ręki, strasznie długo czekają na swoją kolej.
Tym razem Katia zadecydowała za mnie. I przyznam, że dobrze się stało. Otworzyłam Jedno małe kłamstwo i nie miałam najmniejszych problemów, aby ponownie wejść do tego świata. Kurcze, niemal jakbym pierwszą część czytała kilka dni, a nie miesięcy temu. Od razu też przypomniałam sobie i te dobre, ale i te denerwujące mnie rzeczy.
A więc tak, aby nie opowiadać po raz kolejny o czym opowiada historia, można tylko wspomnieć, że tym razem z demonami, bardzo głęboko skrywanymi, mierzy się siostra Kasey. Ta książka to jakby poszukiwanie łez, które ta młodziutka dziewczyna powinna wylać po śmierci rodziców, krzyków, wrzasków i tego, co uczyniłoby z niej poranioną, ale gotową na spotkanie ze światem nastolatkę, zamiast zamkniętej we własnych karbach, ograniczeniach dziewczyny, która w szkole dostaje tylko najlepsze oceny.
Tutaj Livie poznaje smak ocen słabszych niż te, do których się przyzwyczaiła, poznaje smak galaretek alkoholowych, bólu tatuażu zrobionego w stanie mocnego ograniczenia świadomości czy niepewność pamięci po całonocnym szaleństwie. Nauczy się też, że nawet kiedy bardzo, bardzo chce się czegoś, to ciężko wygrać ze swoją naturą i swoimi potrzebami. Stąd wymarzony związek przejdzie do historii, a ten, którego tak się wystrzegała, stanie się jej punktem docelowym. Wiele po drodze będzie smutku i rozpaczy. Morze wypitego alkoholu, ludzie przewijający się przez niepamięć bohaterki i Ashton, który musi zmierzyć się ze swoją przeszłością. Chłopak, którego życie jest równie pokręcone jak życie sióstr Cleary, z tą różnicą, że dziewczyny miały siebie, a on w sumie nikogo.
Czy jest HEA? Ja powiem, że jest nadzieja, że wszystko kiedyś tam, za wiele wiele lat, skończy się dobrze. Jak na razie czytelnikom musi wystarczyć obiecujący koniec, taras z trzema parami bohaterów. Trzema przystojnymi spoconymi mężczyznami bez koszulek prezentującymi swoje wdzięki, oraz trzema kobietami, które mają świadomość jak wielkie szczęście przypadło im w udziale kiedy spotkały tych facetów na swojej drodze.
Podobnie jak w Dziesięciu płytkich oddechach, koniec jest obiecujący, ale niejednoznaczny. Bardziej niż w innych opowieściach, kiedy na ostatnich stronach jesteśmy przekonane, że będzie żyli długo i szczęśliwie.
Co jeszcze?
Ta książka zasługuje na większą uwagę niż przeczytanie jej za jednym posiedzeniem od deski do deski. Sama się o tym przekonałam i wydaje mi się, ze nie należy jej „połykać”. Chwila przerwy w środku czy nawet dawkowanie, pomoże. Podejrzewam, że również dla oceny realności tego, co się w niej dzieje.
Ojej, pewnie, że bym się przyczepiła. Że za dużo, że za wiele, że niemożliwe, aby akurat oni na siebie wpadli i siebie wybrali. Że za dużo tych ran, zbiegów okoliczności, że zamiast książki, która koncentrowałaby się jedynie na Livie, powstało nagromadzenie przykrych spraw, spychając niejako historię tej dziewczyny na plan drugi. Jej sama droga mogłaby stanowić fantastyczną historię, a wmieszanie w to drugiej traumy, lekko ją umniejszyło, zepchnęło na plan dalszy, odsunęło. Z drugiej strony, gdyby nie Ashotn ze swoim pokręconym światem, być może Livie nigdy nie dokonałaby takiego wyboru, który sprawił, że siedzi na tarasie ze swoim mężczyzną, najbliższymi przyjaciółmi.
Jestem bardziej krytyczna niż w przypadku Dziesięciu płytkich oddechów, ale nadal zadowolona i szczęśliwa, że w zalewie książek, które po przeczytaniu wypadają z głowy po kilku dniach, powstają takie, które zapadają w pamięć i pewnie w jakiś sposób w serce.
Uczciwie przyznam, że nadal, być może nieustająco jestem pod wrażeniem Dziecięciu płytkich oddechów. Nadal siedzi we mnie ta książka. Być może waśnie z tego powodu, tak długo nie mogłam zebrać się na przeczytanie książki o drugiej z sióstr. I choć stoi u mnie w domu już kilka ładnych miesięcy, nie planowałam w najbliższym czasie jej lektury. Swoją drogą, to zmora książek...
więcej Pokaż mimo to