Księga Portali
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- El libro de los portales
- Wydawnictwo:
- Dreams
- Data wydania:
- 2014-10-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-01
- Liczba stron:
- 568
- Czas czytania
- 9 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363579456
- Tłumacz:
- Karolina Jaszecka
- Tagi:
- akademia portali fantasy daruzja
Mistrzowie Akademii Portali jako jedyni potrafią malować niezwykłe portale służące do podróżowania z miejsca na miejsce i stanowiące wielką sieć komunikacyjną i transportową w państwie Daruzji.
Dzięki stosowaniu się do sztywnych zasad i swojemu doskonałemu wykształceniu, malarze ci są prawdziwymi profesjonalistami gwarantującymi najwyższą jakość techniczną wykonywanych przez siebie malowideł.
Kiedy Tabit, student ostatniego roku akademii, dostaje zlecenie na namalowanie portalu dla pewnego biednego wieśniaka, nawet nie przypuszcza, że zostanie przez to uwikłany w różnorodne intrygi i odkryje tajemnice, które zagrożą istnieniu Akademii.
„Nie istnieją granice dla tych, którzy nie boją się ich przekraczać”
Mistrz Belban z Vanicji
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wyobraźnia nie zna granic
Czy można stworzyć fantastyczne uniwersum, gdzie magia zostaje ograniczona do niezbędnego minimum, a mimo tego historia okazuje się ciekawa i wciągająca? Oczywiście. Udowodniła to Laura Gallego – hiszpańska autorka pisząca książki należące do gatunku Young Adult. Wykreowała niesamowity świat, w którym czary nie są jednym z bohaterów, tylko elementem pobocznym. Tak naprawdę zostają one zastąpione zupełnie innym elementem – racjonalnym wytłumaczeniem polegającym na połączeniu wiedzy z obliczeniami. Czy taki świat może wciągnąć czytelnika? Jak najbardziej.
Tabit chce zostać mistrzem – w tym celu musi wykonać projekt portalu, dzięki któremu podróż z miejsca na miejsce nie trwa wielu godzin czy nawet dni, tylko parę sekund. Kiedy dostaje upragnione zlecenie udaje się w długą podróż, do gospodarstwa Yunka i jego rodziny. Zleceniodawca pragnie namalować u siebie portal, by jego młodsza siostra mogła z łatwością podróżować do Akademii Portali – chłopiec chce, by dziewczyna została malarką portali. Tabit przygotowuje wstępny projekt, jednak po powrocie do szkoły dowiaduje się, że Yunek nie otrzyma wymarzonego przejścia. Nie tylko ta wiadomość dociera do uszu studenta – okazuje się, że farba wykorzystywana przy malowaniu portali – bodaryt – jest na wyczerpaniu. Gdyby tych wiadomości było mało, dochodzi do wydarzenia, które wstrząsa bohaterem i jego znajomymi – ktoś niszczy jeden z portali. Czy Tabit i jego znajomi odnajdą sprawców?
Sam pomysł na wprowadzenie do fabuły motywu podróżowania z jednego miejsca do drugiego za pomocą portali nie jest niczym nowym. Autorka jednak nie potraktowała tego tematu po macoszemu – stworzyła świat, gdzie rolę czarodzieja przejmują malarze przejść. I, co ciekawsze, mimo że sama koncepcja wydaje się magiczna, bohaterowie demaskują wszelkie czary, pokazując, że do działania portalu nie jest potrzebne żadne zaklęcie, tylko odpowiednia farba, talent plastyczny i nauka. Już samo to pomniejszenie roli czarów wydaje się bardzo interesujące i rzeczywiście cała historia o malarzach i ich zdolnościach ma sens. Autorka nie wymyśliła sobie zawodu, który jest, bo jest, ukazała jego wszystkie aspekty, wgłębiła się w jego strukturę i przekonała czytelnika.
Oczywiście w pewnym momencie rola portali zostaje poszerzona – nie służą tylko do przenoszenia się z miejsca do miejsca, ale również w czasie, a nawet pomiędzy światami. Cały ten wątek został rewelacyjnie zakreślony i pociągnięty. Nowy minerał, kolejne możliwości, jakie malarze zyskują dzięki portalom – fabuła łączy się ze sobą i jedno wynika z drugiego, dzięki czemu odbiorca nie ma wrażenia przeładowania niepotrzebnymi i nie mającymi ze sobą nic wspólnego wątkami.
A bohaterowie? Jest ich kilku. Pojawiają się zarówno pozytywne, jak i negatywne postacie – choć nie każdemu z protagonistów można przypiąć tylko jedną łatkę. Gallego stworzyła silne i mające coś do powiedzenia postacie – każda z nich odgrywa jakąś rolę i spełnia wyznaczone przez pisarkę zadania. Co więcej, nadano im odmienne charaktery, więc żaden z bohaterów nie wydaje się kopią innego.
Księga Portali to pozycja, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Mamy tutaj wątki kryminalne i sensacyjne, motywy podróży, rozwiązywanie zagadek i podążanie śladami. To historia napisana z wielką precyzją, autorka nic nie pozostawiła przypadkowi. Warto poświęcić trochę czasu, by spokojnie zanurzyć się w wykreowany przez Laurę Gallego świat – tak wciągający i urzekający.
Monika „Katriona” Doerre
Oceny
Książka na półkach
- 310
- 123
- 46
- 11
- 11
- 8
- 7
- 6
- 4
- 3
Cytaty
Nie istnieją granice dla tych, którzy nie boją się ich przekraczać.
Życie przypomina pracę w ogrodzie. Trzeba odczekać odpowiedni czas, żeby zebrać właściwy plon.
Opinia
Daruzja to niezwykłe państwo, w którym główną sieć komunikacyjną tworzą portale. Dzięki nim można w mgnieniu oka dostać się z jednego miejsca do drugiego, a malarze ze słynnej Akademii Portali, którzy jako jedyni potrafią je namalować, pilnie strzegą swoich tajemnic na temat ich powstawania.
Tabit, jeden ze studentów akademii, jako swoją pracę końcową dostaje zlecenie, by namalować portal dla wieśniaka z dalekiej Uskii. Yunek to prosty chłopak, który bardzo pragnął zadbać o wykształcenie dla swojej młodszej siostry, żeby ta mogła w przyszłości zostać mistrzynią i posiąść wiedzę na temat portali. Tabit szczerze polubił rodzinę młodego wieśniaka i stara się jak najlepiej wykonać swoją pracę. Ale gdy wraca do akademii, okazuje się, że to zlecenie zostało pomyłkowo zaakceptowane przez Radę i musi oddać Yunkowi pieniądze wpłacone za portali. Młody student nie spodziewa się nawet, że kolejna podróż na wieś doprowadzi do tego, że zostanie uwikłany w kilka intryg, które będą zagrażać jego życiu i jego przyjaciół.
Już po samym opisie książki możemy wnioskować, że szykuje się dobra książka fantasy. Autorka stworzyła nietuzinkowy i ciekawy świat, który intryguje od pierwszej chwili. Mamy Daruzje - silne państwo, uzależnione w pewnym stopniu od portali, nad którymi pieczę sprawuje akademia. Wraz z bohaterami czytelnik przemieszcza się po Maradii, Serenie, Vanicji czy Kasibie - miastach, które odgrywają istotną część książki. Oprócz świetnie wykreowanego świata mamy dobrą fabułę, obfitującą w wiele intryg, a akcja ciągle nabiera tempa. Czasami zwalnia, ale tylko po to, by później znowu przyśpieszyć i zaskoczyć czytelnika swoim zakończeniem, które nie pozwala oderwać się od książki. Warto też wspomnieć o bohaterach, prezentujących zupełnie różny i odmienny wachlarz charakterów. Każdy z nich przeżył co innego, ma inne poglądy na świat i plany na przyszłość. Mamy tutaj Tabita, który jest niezwykle pilnym uczniem Akademii Portali i przywiązuję szczególną uwagę do tego, co robi, ale też jest Caliandra - jego zupełne przeciwieństwo.
Jednak było też kilka mankamentów, przeszkadzających mi trochę w czytaniu. Początek Księgi portali był po prostu nudny i obawiałam się, że dalsza część książki też będzie się tak prezentować, więc przebrnięcie pierwszych stron szło mi dość topornie i odstawiłam książkę na kilka dni. Poza tym nie podobał mi się podział na rozdziały, które są bardzo długie. Książka ma 568 stron, a ich jest zaledwie czternaście. Uważam, że Gallego mogła to lepiej rozegrać.
Księga portali nie jest jakąś odkrywczą książką i nie niesie za sobą szczególnych wartości, ale uważam, że warto ją przeczytać. Laura Gallego stworzyła ciekawą historię, która bardzo dobrze umiliła mi czas.
Daruzja to niezwykłe państwo, w którym główną sieć komunikacyjną tworzą portale. Dzięki nim można w mgnieniu oka dostać się z jednego miejsca do drugiego, a malarze ze słynnej Akademii Portali, którzy jako jedyni potrafią je namalować, pilnie strzegą swoich tajemnic na temat ich powstawania.
więcej Pokaż mimo toTabit, jeden ze studentów akademii, jako swoją pracę końcową dostaje zlecenie, by...