Jak na debiut literacki muszę stwierdzić z całym przekonaniem bardzo udany i gratulacje dla naszej młodej rodaczki za stworzenie tak interesującej sagi rodzinnej. Jest to powieść obyczajowa z historią w tle rozpoczynająca się w 1934 roku, a kończąca w czasach współczesnych.Poznajemy Marię i Wernera, których dzieli wszystko, narodowość, przynależność klasowa, bogactwo, pochodzenie, lecz łączy coś czego nie można kupić ani odziedziczyć mianowicie miłość. Była ona bezinteresowna, bezgraniczna, pełna żaru i namiętności, bezwarunkowego oddania i czułości.To uczucie wymagało poświęceń, łamania zasad, kłamstwa, trudnych wyborów i wahań między miłością i nienawiścią.Nie było to proste biorąc pod uwagę wydarzenia historyczne i koneksje rodzinne.Klan von Becków to arystokracja, typ rodziny, której wnętrze wypełniała obłuda i kłamstwa, a na zewnątrz nieskazitelnie błyszcząca. Wszelkie odstępstwa od moralności były tuszowane i błyskawicznie ucinane. Niszczenie tego co piękne i prawdziwe, okrucieństwo i przebiegłość w osiąganiu zaplanowanych celów, tajemnice rodzinne skrywające smutną prawdę to charakterystyka życia wyższych sfer.Wojna zawsze komplikowała życie. To co w pokojowej rzeczywistości było proste i oczywiste w wojennej pożodze urastało do rangi niemożliwych do rozwiązania problemów.Wydawać by się mogło,iż zakończenie wojny zamknie rozdział w historii ludzkości, lecz zaszłości tego okresu wielokrotnie odzywały się w późniejszym życiu uniemożliwiając egzystencję o jakiej się marzyło.Po okupacji niemieckiej zaczęła się sowiecka niewiele różniąca się od tej pierwszej: fanatyzm, żądza władzy, hipokryzja, okrucieństwo, strach, donosicielstwo,oskarżanie i niszczenie niewinnych ludzi.
Bardzo wyraziste, złożone i różnorodne psychologiczne portrety bohaterów, z którymi albo się sympatyzuje, albo nienawidzi, albo współczuje, umiejscowienie akcji w wielu miastach w Europie i poza nią, dramaturgia wydarzeń, dylematy i wybory bohaterów czynią książkę jeszcze ciekawszą.Życie wszystkich bohaterów diametralnie się zmieniało. Czasami to ich przerastało, a czasem zmieniało się o sto osiemdziesiąt stopni i potrafili poradzić sobie z tym, albo się jeszcze bardziej pogrążali. Jak ważna w życiu jest rodzina, której na co dzień możemy nie doceniać, aż przychodzi moment, wydarzenie, tragedia i wtedy uświadamiamy sobie jej wartość.Rodzina, która zawsze powinna być wsparciem potrafi ocalić lub zrujnować życie.Wielką niesprawiedliwością jest odpowiedzialność przyszłych pokoleń za grzechy i winy przodków.
Niektóre rozdziały kończyły się zdaniem uchylającym rąbka tajemnicy przyszłości, a chcąc ją odkryć trzeba było zagłębić się w kolejny rozdział co z przyjemnością robiłam.

Jak na debiut literacki muszę stwierdzić z całym przekonaniem bardzo udany i gratulacje dla naszej młodej rodaczki za stworzenie tak interesującej sagi rodzinnej. Jest to powieść obyczajowa z historią w tle rozpoczynająca się w 1934 roku, a kończąca w czasach współczesnych.Poznajemy Marię i Wernera, których dzieli wszystko, narodowość, przynależność klasowa, bogactwo,...