Fartowny pech

Okładka książki Fartowny pech Olga Rudnicka
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Fartowny pech
Olga Rudnicka Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2014-06-10
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-10
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378397748
Tagi:
Literatura polska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Komedia kryminalna



790 186 98

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
862 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
303
260

Na półkach: ,

Dwóch gliniarzy-nieudaczników trafia na polską prowincję. Znają się jeszcze ze szkoły, ale do Paszcz trafili niezależnie od siebie. Krystian Dziany odszedł z policji, sfrustrowany niepowodzeniami, a Filip Nadziany postanowił uciec na wieś od dręczącego go pecha. Do tej dwójki dołącza płatny morderca Gianni, który pracuje dla gangstera Padliny.

Trochę nie do końca trafia do mnie konwencja, w jakiej pisze autorka. Niby stara się wszystko utrzymać w żartobliwym tonie, ale co rusz trafiają się sytuacje, które w zestawieniu z dowcipkowaniem wypadają dość niestrawnie. Niby da się zrobić takowy miks, ale wówczas dobrze jest połączyć czarny humor z lekką groteską. Kiedy wybieramy realizm, powstaje sytuacja, w której mamy scenę pobicia, a za chwilę autorka każe nam się śmiać, bo bohater wdepnął w krowi placek. Mnie to razi, bo nie umiem tak bujać się emocjonalnie. Albo mam się przejmować przeżyciami bohatera, który został pobity, albo rechotać z gówna na bucie. Niestety, nijak mi to nie pasuje.

Kreacje bohaterów są w miarę przyzwoite, ale też można się doczepić tu i ówdzie. To już moja druga książka Rudnickiej i zauważyłam, że pisząc o kobietach, albo tworzy tzw. silne baby albo płaczki, wiszące na facetach. Nic pomiędzy. Trochę słabo. Zakończenie podobnie jak w "Lilith" - odniosłam wrażenie, że pisarka szybko nudzi się swoją fabułą i finisz odbębnia jak najprędzej, byle już zakończyć. Tym sposobem niektóre wątki nie doczekują się wyjaśnienia, a inne są przelatywane po łebkach. O zgrozo, opisane to jest jak w internetowych fanfikach - najpierw idzie w miarę ładnie cała fabuła, a potem następuje końcówka, w której autorka upycha skrótowo dalsze losy postaci: "a potem pan X pojechał do miasta Y, natomiast pani C znalazła nową pracę".
Przykładowo - po co mamy wątek "wielkiej a nagłej miłości"Gianniego do Jagi, skoro w epilogu okazuje się, że facet wyjechał do Włoch, by tam popracować? A jego rzekoma wielka miłość została w Polsce? Nie ma o niej słowa, autorka skupia się za to na relacji Gianniego z ...bratem Jagi. Bez sensu. Ja wiem, ten wątek romansowy był tylko, by uzasadnić interwencję Gianniego w Paszczach. Lepiej byłoby jednak poszukać innego rozwiązania, a nie na siłę wtykać z dupy wzięty romans (którego w sumie i tak nie było;).

Humor w książce nie jest jakoś zły (poza tym, że razi w zestawieniu ze stosunkowo realistyczną przemocą), choć nie zaśmiałam się ani razu. Uśmieszki półgębkiem, owszem, były. :) Za to na końcu mamy prawdziwie czerstwy suchar - chodzi o scenę, gdy twardy gangster rozczula się nad swoim porwanym pieskiem, oczywiście rasy shih-tzu. Ha ha, ale śmieszne, gangster przejmuje się losem pieska, jaka to oryginalna scena. Tylko że nie. Humor polegający na kontrastach jest ryzykowny, bo trzeba umieć go stosować. Niestety, nobliwa babcia szalejąca motocyklem (to nie z niniejszej książki), różowa blondzia na obcasach jako fizyk kwantowy (to też tylko przykład) czy gangster płaczący nad losem maleńkiego pieska to tak oklepane schematy, że nawet nie są już sucharami. Dawno rozsypały się na okruszki...

Na koniec dwa byki rzeczowe.
1. "I taki właśnie miał przydomek [Pająk]. Pająk nie był jednak miłośnikiem owadów" (str. 23).
Pająki nie są owadami, tylko pajęczakami. Autorka przespała lekcje biologii w szkole podstawowej. Korekta i redakcja także. :)
2. "[...]wcisnął młodemu ketonal, po którym Kryś znowu zapadł w sen" (str. 176)
Ketonal jest silnym środkiem przeciwbólowym, a nie nasennym. Owszem, świetnie działa, od razu wszystko przestaje boleć, ale na sen nie wpływa. Wiem z doświadczenia. ;)

Dwóch gliniarzy-nieudaczników trafia na polską prowincję. Znają się jeszcze ze szkoły, ale do Paszcz trafili niezależnie od siebie. Krystian Dziany odszedł z policji, sfrustrowany niepowodzeniami, a Filip Nadziany postanowił uciec na wieś od dręczącego go pecha. Do tej dwójki dołącza płatny morderca Gianni, który pracuje dla gangstera Padliny.

Trochę nie do końca trafia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 561
  • Chcę przeczytać
    688
  • Posiadam
    205
  • 2014
    42
  • Ulubione
    36
  • 2019
    24
  • 2018
    19
  • Literatura polska
    19
  • Olga Rudnicka
    18
  • Z biblioteki
    16

Cytaty

Więcej
Olga Rudnicka Fartowny pech Zobacz więcej
Olga Rudnicka Fartowny pech Zobacz więcej
Olga Rudnicka Fartowny pech Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także