rozwińzwiń

Cienie w raju

Okładka książki Cienie w raju Erich Maria Remarque
Okładka książki Cienie w raju
Erich Maria Remarque Wydawnictwo: Rebis literatura piękna
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Schatten im Paradies
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8373010521
Tłumacz:
Ryszard Wojnakowski
Tagi:
Ravic Remarque literatura niemiecka emigracja
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1146
989

Na półkach:

Dzięki temu, że powieść pojawiła się wreszcie w Legimi udało mi się skończyć historię opowiedzianą w "Nocy w Lizbonie" i "Łuku tryumfalnym". Z jednej strony to nadal doskonała literatura, z drugiej odczuwa się czasami, że książka nie została ukończona przez autora.

Dzięki temu, że powieść pojawiła się wreszcie w Legimi udało mi się skończyć historię opowiedzianą w "Nocy w Lizbonie" i "Łuku tryumfalnym". Z jednej strony to nadal doskonała literatura, z drugiej odczuwa się czasami, że książka nie została ukończona przez autora.

Pokaż mimo to

avatar
402
396

Na półkach: , ,

OCENA - 9/10 WYBITNA

Powieść „CIENIE W RAJU” to w dużej części lustrzane odbicie książki pod tytułem ”NA ZIEMI OBIECANEJ”. Powieść powstał już w latach 50, ale nie zastała oficjalnie w tamtym okresie wydana dla szerszego grona czytelników. Uczyniono to dopiero po śmierci autora czyli w roku 1971. Po zapoznaniu się z treścią nie mogę oprzeć się wrażeniu, że oba tytuły bardzo wiele łączy. Oczywiście nie są identyczne, ale jednak mają ze sobą wiele wspólnego. Niewątpliwie będąc po lekturze jednej z tych książek, czytając drugą na pewno dostrzeżemy podobieństwa.

Różnice nie są duże w wielu fragmentach wręcz kosmetyczne jak choćby w narracji. Większa część dialogów między postaciami została rozbudowana, ale dotyczą one tych samych problemów w obu tytułach i bez większego wysiłku można to wychwycić. Bohaterowie w powieści „CIENIE W RAJU” pojawiają się pod innymi danymi personalnymi, ale to wciąż są te same osoby o tej samej charakterystyce jak w drugiej książce. Ich życie oraz losy w Ameryce są zbieżne i na próżno doszukiwać się znaczących różnic. Warto w tym miejscu przypomnieć, że książkę „NA ZIEMI OBIECANEJ” autor pisał u schyłku swojego życia i jej nie dokończył. Z pewnością przy jej tworzeniu korzystał z maszynopisu gotowego już projektu „CIENIE W RAJU” oraz osobistych notatek, stąd tyle podobieństw.

Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że Erich Maria Remarque celowo odkładał wydanie opiniowanej powieści za życia. Dlaczego? Otóż zawarł w niej rozszerzony wątek miłosny dotyczący Roberta Rossa. Są to z całą pewnością osobiste przeżycia autora. Opisywał wielką niespełnioną miłość, namiętność nie szczędząc przy tym pikantnych scen oraz szczegółów, pisał o tęsknocie do Nataszy więc dotykał intymnej sfery własnego życia. Właśnie te fragmenty zostały pominięte w książce „NA ZIEMI OBIECANEJ”, której nie udało mu się ukończyć w takim kształcie jakim sobie założył. Oczywiście to o czym piszę w opinii jest wyłącznie moimi osobistymi przemyśleniami. Konsekwencją tego z czym zapoznałem się i przeczytałem w obu książkach na przestrzeni bardzo krótkiego czasu. Te spostrzeżenia nasuwają się samoistnie dlatego nimi się dzielę, aby świadomie można było wybrać, którą książkę najpierw przeczytać.

Idąc jeszcze dalej pozwolę sobie na małą dygresję. Otóż uważam, że wydawnictwa, które wypuszczały na rynek oba dzieła po śmierci autora, zagrały nie do końca uczciwie i z całą pewnością kierowały się uzyskaniem wyższego zysku ze sprzedaży. W mojej ocenie zastosowano tutaj wydawniczy blef, wprowadzając świadomie czytelnika w błąd bo przecież znano treść obu książek. Co więcej wydawnictwa nie musiały spełniać żadnych oczekiwań autora oraz niczego z nim konsultować więc prościej było zastosować taki manewr. Nie wiadomo jak potoczyłyby się losy tych książek, gdyby żył Remarque. A tak potraktowano wydanie obu tytułów jako ukoronowanie dorobku literackiego pisarza i na tym podwójnie zarobiono. Remarque tak skomentowałby ten fakt: cytat z książki „CIENIE W RAJU” - „ Fałsz ma po prostu większą bezwładność niż prawda”. Ileż w tym słowach jest racji!.

Niezależnie od moim osobistych rozważań” CIENIE W RAJU” są cudowną i bardzo wartościową książką, po którą warto sięgnąć zapoznając się z literaturą Remargue. W gruncie rzeczy lepiej najpierw sięgnąć po tę lekturą, a „NA ZIEMI OBIECANEJ” zostawić sobie na sam koniec w ramach uzupełnienia, gdy zna się już prozę Niemca. Wybór jednak należy do Was. Polecam i pozdrawiam. Jack_

OCENA - 9/10 WYBITNA

Powieść „CIENIE W RAJU” to w dużej części lustrzane odbicie książki pod tytułem ”NA ZIEMI OBIECANEJ”. Powieść powstał już w latach 50, ale nie zastała oficjalnie w tamtym okresie wydana dla szerszego grona czytelników. Uczyniono to dopiero po śmierci autora czyli w roku 1971. Po zapoznaniu się z treścią nie mogę oprzeć się wrażeniu, że oba tytuły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
357
11

Na półkach:

Typowy Remarque, klimat "Łuku Triumfalnego", nie jest to jednak jego kontynuacja. Ravic pojawia się jedynie przelotnie. Jestem zauroczona tą pozycją.

Typowy Remarque, klimat "Łuku Triumfalnego", nie jest to jednak jego kontynuacja. Ravic pojawia się jedynie przelotnie. Jestem zauroczona tą pozycją.

Pokaż mimo to

avatar
147
77

Na półkach:

nikt tak jak Remarque nie potrafil pisac o milosci i smierci

nikt tak jak Remarque nie potrafil pisac o milosci i smierci

Pokaż mimo to

avatar
532
520

Na półkach:

„Cienie w raju” to ostatnia książka Ericha Marii Remarqu'a, która pozostała mi do przeczytania. Jest to jeden z moich ulubionych autorów, jeśli nie mój numer 1, więc chciałam poznać wszystkie jego powieści. Udało się to jeszcze przed zakończeniem roku, chociaż niełatwo było kupić niektóre, mniej popularne tytuły, gdyż od dawna są tylko w obiegu z drugiej ręki. Poza tym o niektórych książkach w polskim internecie znajdziemy tylko bardzo ogólne i lakoniczne informacje. Dlatego bardzo się zdziwiłam po przeczytaniu kilku stron powieści – zadziwiająco przypominała mi inną książkę Remarqu'a pt.: „Na ziemi obiecanej”.

Otóż, okazało się, że „Cienie w raju“ to wersja ostatniej (niedokończonej) powieści Remarqu'a noszącej roboczy tytuł „Na ziemi obiecanej”. Nieautoryzowana, wydana w 1971 roku (czyli po śmierci autora) i dość mocno opracowana przez wydawnictwo…, co niestety jest dość mocno wyczuwalne. Nieraz miałam wrażenie, że fabuła jakoś dziwnie się urywa i kolejny wątek zjawia się ni z tego ni z owego. Brakowało mi ciągłości i płynności tekstu, aż musiałam sprawdzać, czy aby nie skleiły mi się kartki podczas czytania.

C.D.: https://czytany-blog.blogspot.com/

„Cienie w raju” to ostatnia książka Ericha Marii Remarqu'a, która pozostała mi do przeczytania. Jest to jeden z moich ulubionych autorów, jeśli nie mój numer 1, więc chciałam poznać wszystkie jego powieści. Udało się to jeszcze przed zakończeniem roku, chociaż niełatwo było kupić niektóre, mniej popularne tytuły, gdyż od dawna są tylko w obiegu z drugiej ręki. Poza tym o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1583
1444

Na półkach: , ,

Kolejna książka autora, którą czytało mi się topornie i bez przyjemności. Pomysł wydał mi się dość fajny, jednak to w jaki sposób został zrezlizowany niekoniecznie. Opowiedziana historia w praktyce nie zaciekawiła mnie, bohaterowie irytowali a cała książka okazała się być nudna i cięzka w odbiorze. Zakończę moją czytelniczą przygodę z tym autorem

Kolejna książka autora, którą czytało mi się topornie i bez przyjemności. Pomysł wydał mi się dość fajny, jednak to w jaki sposób został zrezlizowany niekoniecznie. Opowiedziana historia w praktyce nie zaciekawiła mnie, bohaterowie irytowali a cała książka okazała się być nudna i cięzka w odbiorze. Zakończę moją czytelniczą przygodę z tym autorem

Pokaż mimo to

avatar
265
15

Na półkach:

Ciezka, jak to u Remarqua. Ale warto...chociaz pozniej trzeba troche odpoczac...

Ciezka, jak to u Remarqua. Ale warto...chociaz pozniej trzeba troche odpoczac...

Pokaż mimo to

avatar
508
482

Na półkach:

„Cienie w Raju” są opowieścią o emigrancie, Niemcu, Robercie Rossie, nazwisko zresztą fałszywe, który cudem umknął z Europy w czasie II wojny, dotarł do Nowego Jorku i tam starał się zacząć żyć w miarę normalnie. Okazało się to problematyczne i to bardzo. Mimo, że znalazł całkiem dobre zajęcie, prowadzenie normalnego życia okazywało się stale niemożliwe. I dotyczyło to niemal wszystkich emigrantów, których tam spotkał. Każdego dręczyły przeżyte koszmary, część zostawiła w Europie rodziny i nie mogła przestać o nich myśleć. Inni jeszcze nie byli w stanie funkcjonować w warunkach pokoju. Przykładem na brak możliwości przystosowania się do czegoś lepszego i do względnej beztroski jest chociażby Khan, brawurowy bohater wojenny z Europy, w Ameryce bez adrenaliny i niebezpieczeństwa popadał w depresję i osamotnienie. Robert z kolei nie był w stanie zadbać o związek z inną emigrantką, Nataszą, ona zresztą zachowywała się podobnie. To było tak, jakby w tych ludziach coś się wypaliło i byli już niezdatni do normalnego funkcjonowania. To oni właśnie są tymi tytułowymi Cieniami ludzi. Cieniami są też przeżyte koszmary, od których nie mogą się uwolnić. które wloką się za nimi w tej Ameryce, w tym niekwestionowanym Raju w porównaniu do okupowanej Europy.

Najwięcej w tej powieści jest mowy o samotności. I dotyczy to nie tylko osób, które zostały oddzielone od rodziny, czy tylko tych, którzy rodziny stracili. Nawet ludzie, którzy rodzin nie mieli, znalazłszy się w obcym państwie w zupełnie nowych warunkach wśród wielu obcych , ale i też wśród znanych osób, emigranci wszak trzymali się razem, czuli się samotnie. Dotyczyło to szczególnie tych, których najmniej można było o to podejrzewać, tych, którzy mieli rozległe kontakty, zarabiali dobrze. Poczucie osamotnienia i smutku zarazem bywało tak dotkliwe, że zdarzyły się również i samobójstwa. Remarque ustami jednego z bohaterów przypomina Stefana Zweiga, pisarza węgierskiego, który wyemigrowawszy do Brazylii, wraz z żoną popełnił samobójstwo. Zdaniem Remarque`a w krytycznej chwili brakło przy nich kogoś życzliwego, czasami bowiem sama obecność innej osoby, nawet bez głębszej rozmowy, może w takich przypadkach pomóc.

O ile postawy ludzi, którzy nie są w stanie pozbierać się po traumie, są powszechnie znane, o tyle postawy takie, jak Khan, są już rzadsze. Kilkakrotnie u Agaty Christie występują bohaterowie, którzy świetnie sprawdzili się w ekstremalnych sytuacjach w czasie wojny, później zaś nie mogli się odnaleźć.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2019/06/erich-maria-remarque-cienie-w-raju.html

„Cienie w Raju” są opowieścią o emigrancie, Niemcu, Robercie Rossie, nazwisko zresztą fałszywe, który cudem umknął z Europy w czasie II wojny, dotarł do Nowego Jorku i tam starał się zacząć żyć w miarę normalnie. Okazało się to problematyczne i to bardzo. Mimo, że znalazł całkiem dobre zajęcie, prowadzenie normalnego życia okazywało się stale niemożliwe. I dotyczyło to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
27

Na półkach:

Remarque. I tyle powinno wystarczyć, jako komentarz do tej pozycji. Ale nie byłabym sobą, ze swoim nużącym mnie samą czasem swoim gadulstwem.

Miałam...mały problem z "Cieniami w raju" bo bardzo, ale to bardzo przypominają "Łuk triumfalny". I taka byłam rozgoryczona, taka się czułam...oszukana. Bo czy Remarque też schematowi uległ? Czy mam go postawić w jednym szeregu z całą rzeszą innych schematyków? Serce mnie bolało, całkiem jak złamane.

Mamy tu niemal wszystko, co w "Łuku triumfalnym" tylko przeniesione na inny kontynent. Wojna naszych bohaterów wygnała za ocean, w Ameryce szukają swego szczęścia, spokoju, życia. Kolejny etap w podróży wojennej. I nawet dobrze się tu odnajdują, przynajmniej niektórzy, a może tylko powierzchownie, może to kolejna z masek, jakie mierzą, jakie przylegają do ich twarzy, serc i dusz zniszczonych wspomnieniami dramatu wojny w Europie, a w Ameryce zdającej się być snem jakimś dalekim, budzącym ich nagle spoconych ze strachu i niedowierzania. Receptą na nostalgię za rajem utraconym i nadzieję, płonną, jak się okazuje, na zmianę w sposobie myślenia już po hekatombie, jest wódka, czasem jakiś lżejszy trunek i...miłość. Ale czy możliwa jest miłość, taka zwykła, pełna czułości, zrozumienia, kiedy oni sami tak bezbrzeżnie pełni beznadziei, snujący się po nowym świecie niczym cienie, ze świadomością, że to nie ich miejsce i nie czas. Bo oni gdzieś tam zostali, w swoich ojczyznach, nawet Niemcy, którzy przeciw są i byli tej całej wojnie, którzy zakosztowali obozów i więzień od swoich współbraci. Jakże gorzka ta świadomość. Niemożliwe jest w takim przypadku miłości czysta, czasu pokoju i spokoju. U Remarque to potyczka, nieustanny pojedynek, pełen niedomówień i prze...mówień. Z gorączka ciała, namiętna ale oschła emocjonalnie. Pełna lęku. Bo chociaż padają wyznania, to niczym one są wobec otaczającego świata, który dla tych emigrantów jest teatrem, udawaniem. Bo niby wojna jest, oni ją znają, ale jest tak daleko, za oceanem, a jednocześnie tak blisko, najbliżej, pod ich skóra, w ich umysłach. I oni sami są udawaniem, bo żyć trzeba. Ale nie żyć również. I wielu z nich chce właśnie nie żyć, więc umierają cichutko, w samotności, czasem w ostatnim odruchu instynktu wołają o pomoc, ale nikt tego wołania na czas zrozumieć nie potrafi, może nie chce zburzyć swojej własnego pokoju w darowanym wspaniałomyślnie domu. W tym raju, w którym oni tylko cieniami snujacymi się w makabrycznym tańcu udawanego życia. I ostatecznie porzucają ten raj, by wrócić do swojego, prawdziwego, który istnieje już tylko jako raj utracony.

Była ta książka przyczyną mojej melancholii. Pełna goryczy, smutku, nie ma w niej choćby szczypty optymizmu. Chociaż jednej iskry, która można by pieczołowicie rozdmuchać. Nic.
Styl typowy dla Remarque, nieśpieszny, taki jak zza szyby. Kocham go za ten styl i tylko dlatego, przynajmniej początkowo brnęłam strona po stronie. On mnie urzeka, wciąga między wersy, przemiela mnie, wypluwa i mam...swoją melancholię. Amerykańskie życie emigrantów w dużym kontraście, ale nie dosłownym, z życiem ich samych kiedyś, nie tak dawno w Europie i w obliczu toczącej się tam wojny. Wątek miłosny doskonały, nieoczywisty, nagły, trudny.
Jedyny minus, to tłumaczenie. Z uporem godnym lepszej sprawy tłumacz stosował szyk przestawny, co jawiło się momentami jak kuriozum i tak nieładnie się te słowa na języku układały.

Wybaczam mu schemat, mając nadzieję, że "Cienie w raju" to niejako kontynuacja "Łuku triumfalnego". Mam jeszcze kilka pozycji tego autora, ale jeśli się okaże, że schemat powiela, to się pogniewam na niego. I tyle.

Ach, byłabym zapomniała. Ponieważ ja ciągle gonię króliczka, czytaj, poszukuję w życiu dwóch dla mnie kwestii zasadniczych, sensu i szczęścia....cóż, znalazłam u Remarque receptę. Nie wiem, czy skuteczna: "Komfort cielesny...zabija każdy przebłysk ducha. Trzeba się mniej wytężać i jest się szczęśliwym". Czyżby to było aż tak proste? Będę testować.

Polecam bardzo.

Remarque. I tyle powinno wystarczyć, jako komentarz do tej pozycji. Ale nie byłabym sobą, ze swoim nużącym mnie samą czasem swoim gadulstwem.

Miałam...mały problem z "Cieniami w raju" bo bardzo, ale to bardzo przypominają "Łuk triumfalny". I taka byłam rozgoryczona, taka się czułam...oszukana. Bo czy Remarque też schematowi uległ? Czy mam go postawić w jednym szeregu z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
955
868

Na półkach:

„Kochaj bliźniego” to rewelacyjna opowieść o ludziach, którzy po dojściu Hitlera do władzy muszą opuścić Niemcy. Część z nich wydalono, część uciekła przez „zieloną granicę” przed prześladowaniami, często przed obozem koncentracyjnym i okrutną śmiercią. Błąkają się teraz po Europie nigdzie nie chciani, nigdzie niepotrzebni. Bez środków do życia, bez zgody na pobyt, bez dokumentów…

„Cienie w raju” to jakby kontynuacja tego właśnie wątku i może nieco podobnych tematów poruszonych w „Łuku Triumfalnym” – niektórym emigrantom, większość z nich to niemieccy Żydzi, udaje się przedostać do Ameryki. Lądują w raju i…

Wielu bez problemów zdobywa zgodę na pobyt, a także lepszą lub gorszą pracę. To jednak niczego nie zmienia - smutek, neurasteniczna nostalgia, żal, beznadzieja nie mijają. Może nawet wprost przeciwnie.

O ile ludzie ci w „Kochaj bliźniego” wywoływali żywe współczucie, tutaj zaczynają momentami irytować. Wydaje się, że wpadli w jakąś koszmarnie smętną pułapkę – do Niemiec wrócić nie mogą, bo grozi to śmiercią, natomiast w Stanach nie potrafią się odnaleźć, nie czuja się dobrze, nie chcą tu być.
Co więcej, wielu z nich zdaje sobie sprawę, że nigdzie na świecie nie ma i nie będzie już „ich miejsca”. Po zakończeniu wojny Niemcy, do których nareszcie będą mogli wrócić, nie będą już tym samym krajem, który oni pamiętają i za którym tęsknią.

Jest to przygnębiająca opowieść o ludziach, którzy uciekli reżimowi i… co brzmi paradoksalnie, w ten właśnie sposób przegrali życie.

Na wieść o kapitulacji, Kahn, który skutecznie wymykał się gestapo ratując przy okazji wielu innych ludzi, popełnia samobójstwo. Ross – główny bohater – postanawia porzucić kochaną kobietę i wrócić do Niemiec, ale po latach dopiero zrozumie, że było to jeden z gorszych pomysłów na życie. Jedynie doktor Ravic (znany z "Łuku Triumfalnego") wydaje się mieć szansę na nowe życie. Ktoś umiera, ktoś trafia do więzienia…

Smutek, beznadzieja, przegrane życie…

„Kochaj bliźniego” to rewelacyjna opowieść o ludziach, którzy po dojściu Hitlera do władzy muszą opuścić Niemcy. Część z nich wydalono, część uciekła przez „zieloną granicę” przed prześladowaniami, często przed obozem koncentracyjnym i okrutną śmiercią. Błąkają się teraz po Europie nigdzie nie chciani, nigdzie niepotrzebni. Bez środków do życia, bez zgody na pobyt, bez...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    456
  • Przeczytane
    403
  • Posiadam
    105
  • Ulubione
    18
  • Chcę w prezencie
    8
  • Teraz czytam
    8
  • Literatura niemiecka
    6
  • Erich Maria Remarque
    4
  • E-book
    3
  • Literatura piękna
    3

Cytaty

Więcej
Erich Maria Remarque Cienie w raju Zobacz więcej
Erich Maria Remarque Cienie w raju Zobacz więcej
Erich Maria Remarque Cienie w raju Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także