Roger Waters. Człowiek za murem

Okładka książki Roger Waters. Człowiek za murem Dave Thompson
Okładka książki Roger Waters. Człowiek za murem
Dave Thompson Wydawnictwo: Rebis biografia, autobiografia, pamiętnik
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Roger Waters. The Man Behind the Wall
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2014-04-15
Data 1. wyd. pol.:
2014-04-15
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378185284
Tłumacz:
Paweł Laskowicz
Tagi:
rock Pink Floyd
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
131
10

Na półkach: ,

Przeczytałem przed koncertem w Sopocie. Znałem fakty z innych książek o Pink Floyd. Tylko tu jest znamienny akapit o telefonie z The Wall. Świetna ksiązka. O Rogerze nie wspominając.

Przeczytałem przed koncertem w Sopocie. Znałem fakty z innych książek o Pink Floyd. Tylko tu jest znamienny akapit o telefonie z The Wall. Świetna ksiązka. O Rogerze nie wspominając.

Pokaż mimo to

avatar
111
2

Na półkach: , , ,

Przy epilogu robi się naprawdę jakoś smutno... Od tego fragmentu powinnam zacząć czytanie. Książka chyba jednak dla tych, którzy poza samą sympatią dla utworów Pink Floyd mają jakąś wiedzę o świecie muzycznym ich czasów. Są tytuły, trochę nazw, nazwisk, procesów twórczych, a Roger Waters to
w zasadzie tylko Pink Floyd, nie licząc życia przed i po wyjściu z grupy.

Przy epilogu robi się naprawdę jakoś smutno... Od tego fragmentu powinnam zacząć czytanie. Książka chyba jednak dla tych, którzy poza samą sympatią dla utworów Pink Floyd mają jakąś wiedzę o świecie muzycznym ich czasów. Są tytuły, trochę nazw, nazwisk, procesów twórczych, a Roger Waters to
w zasadzie tylko Pink Floyd, nie licząc życia przed i po wyjściu z grupy.

Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach:

Książka to dzieło, kolejne już w bogatej kolekcji Dave'a Thompsona, aspirowało do miana pierwszej pełnej biografii Rogera Watersa. Cel to niezwykle ambitny. Tym bardziej, że Waters nie zwykł zbyt dużo rozmawiać z dziennikarzami muzycznymi, pisarzami i innymi amatorami jego talentu. Właściwie każdy wywiad udzielony przez muzyka urasta dziś do rangi wydarzenia porównywalnego z ostatnimi koncertami Pink Floyd. To prawdziwa sensacja!

Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/roger-waters-czlowiek-za-murem-dave-thompson/

Książka to dzieło, kolejne już w bogatej kolekcji Dave'a Thompsona, aspirowało do miana pierwszej pełnej biografii Rogera Watersa. Cel to niezwykle ambitny. Tym bardziej, że Waters nie zwykł zbyt dużo rozmawiać z dziennikarzami muzycznymi, pisarzami i innymi amatorami jego talentu. Właściwie każdy wywiad udzielony przez muzyka urasta dziś do rangi wydarzenia porównywalnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
516
85

Na półkach:

świetna książka. Bardzo dużo dowiedziałem się na temat Pink Floyd oraz mentalności Watersa. pozycja obowiązkowa dla każdego fana zespołu

świetna książka. Bardzo dużo dowiedziałem się na temat Pink Floyd oraz mentalności Watersa. pozycja obowiązkowa dla każdego fana zespołu

Pokaż mimo to

avatar
393
2

Na półkach:

Nienawidzę muzyków. Im lepszą grają muzykę, tym bardziej ich nienawidzę. W przypadku omawianego bohatera książki, niejakiego Rogera W., powodów do niechęci będzie mnóstwo. Bo jak tu znieść faceta, który przez lata liderował najbardziej wpływowemu i inspirującemu zespołowi w historii rocka? Zazdrość to straszna rzecz. Przemogłem się jednak, zacisnąłem zęby i paluchy (aż mi knykcie pobielały) i zabrałem się za lekturę "Człowieka za murem".

Nie czytałem zbyt wielu biografii muzyków. Nie czytałem zbyt wielu biografii W OGÓLE. Nie wiem dlaczego, bo jeśli już dostanę taką książkę w swoje ręce, okazuje się, że świetnie się ją czyta. Może po prostu miałem do tej pory fart. Czytałem o Black Sabbath, czytałem o Tool czy też o norweskich blackmetalowcach. Ze wszystkich tych książek "Człowiek za murem" był chyba najlepszy od strony literackiej.

Bez zaglądania do Wikipedii, od razu da się wyczuć, że Dave Thompson nie jest pisarzem z pierwszej łapanki. Skurczybyk, napisał ponad 100 różnych książek, głównie biografii muzyków i zespołów (U2, Depeche Mode, Red Hot Chili Peppers, David Bowie, Kurt Cobain…itd. Uff!). Nie ważna jest jednak ilość napisanych kartek – tu jest, psze państwa, jakość! Ogromna wiedza muzyczna autora (ale bez nadmiernego skupiania się na suchych faktach),erudycja, umiejętność formułowania ciekawych wniosków, poczucie humoru – to wszystko sprawia, że łykamy "Człowieka za murem" bez popitki, ani przez chwilę nie odczuwając znudzenia. Zgagi również nie stwierdzono.

Podobała mi się dość nietypowa chronologia wydarzeń. Autor zaczął opowieść pod koniec lat 70-tych, przy okazji wydania płyty "The Wall" – chyba najbardziej znanego dzieła (ok, na równi z "The Dark Side of the Moon", dodam, by nie zostać zadeptanym przez niektórych fanów kapeli),pod którym podpisali się muzycy Pink Floyd. Dalej cofamy się do dzieciństwa Rogera i jego dorastania w Anglii. Później towarzyszymy Watersowi w czasach "The Wall" i późniejszych (kolejny album Floydów, odejście z zespołu i solowe dokonania). Znów dajemy nura w przeszłość i śledzimy tworzenie legendy kapeli, mniej więcej od początku drugiej połowy lat 60-tych. Myślę, że tak przedstawiona przez autora kolejność wydarzeń w życiu Watersa jest świetnym zabiegiem, który lepiej pozwala zrozumieć twórczość i osobowość muzyka.

Autor przybliża nam postać Rogera-Muzyka, ale też Rogera-Człowieka. Prywatny Roger raczej nie budzi wielkiej sympatii. Zdystansowany do ludzi, dość zamknięty w sobie, sprawiał też wrażenie egocentryka, przekonanego o własnej wielkości i nieomylności. Thompson nie używa wazeliny – wyraźnie daje w swojej książce do zrozumienia, że nawet najbardziej genialny i legendarny muzyk nie jest ideałem człowieka. Jeśli postępowanie i postawa Watersa czasem pachnie hipokryzją czy małostkowością – sygnalizujemy to czytelnikowi. Żadnego wybielania bohatera, ale jego rzetelne przedstawienie, wraz z próbą wysnucia własnych wniosków. Oto dobra biografia.

Zapachnie teraz herezją, ale moim ulubionym członkiem Pink Floyd był zawsze "Szalony Diament" Syd Barrett, który był obecny w zespole jedynie w początkowym okresie działalności – tym najbardziej zwariowanym i psychodelicznym. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Barrett wszystko zaczął i rozkręcił, jednak to właśnie Waters był tym, który później wziął na plecy floydowy ciężar. Bez jego kreatywności, ciężkiej pracy i geniuszu, Pink Floyd nigdy nie doszedłby tak wysoko. Thompson również nie omieszkał dać tego do zrozumienia.

Szczęściem Pink Floyd było to, że zaczęli grać wtedy, kiedy zaczęli. Gdyby ze swoim geniuszem ujawnili się dziś, już media zadbałyby o to, żeby na ich koncerty przychodziło mniej osób niż na popisy Gosi Andrzejewicz. Byliby królami undergroundu, graliby w klubach i nie rozbijaliby się prywatnymi helikopterami.

Moim nieszczęściem jest to, że nigdy nie widziałem i nie zobaczę Pink Floyd na żywo. Jako fan nie uczestniczyłem i nie będę uczestniczył w drodze do wielkości tego zespołu, nie byłem i nie będę świadkiem ich powstania, wejścia na szczyt, powolnej dezintegracji i rozpadu. Dla mnie Pink Floyd z Rogerem Watersem na czele to archeologia, dinozaury, których kości wykopuję już od wielu lat i które będę wykopywał, oczyszczał i szlifował jeszcze długo. "Człowiek za murem" Dave’a Thompsona jest wyśmienitym, najwyższej klasy narzędziem do odkrywania tej fascynującej historii, jednej z najwspanialszych w gównianym XX wieku. Pozostaje czytać o Floydach, pozostaje kupować płyty, pozostaje zachwycać się muzyką – przede wszystkim SŁUCHAĆ – bo o to tu przecież chodzi, prawda?

P.S.
Teraz, po lekturze, nienawidzę Watersa trochę mniej. Kto wie, może kiedyś, gdy zdołam utrzymać gitarę w rekach i zagrać minimum trzy dźwięki, które będą trzymać się kupy, polubię tego gościa?

Nienawidzę muzyków. Im lepszą grają muzykę, tym bardziej ich nienawidzę. W przypadku omawianego bohatera książki, niejakiego Rogera W., powodów do niechęci będzie mnóstwo. Bo jak tu znieść faceta, który przez lata liderował najbardziej wpływowemu i inspirującemu zespołowi w historii rocka? Zazdrość to straszna rzecz. Przemogłem się jednak, zacisnąłem zęby i paluchy (aż mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
448
279

Na półkach: ,

Książka nie skupia się na samym Watersie, ale jest wiele o każdym z 4 pozostałych t.j. z Sydem włącznie. Nie wiedziałem, że ta nagła niezdolność Syda do pracy była aż tak dramatyczna. On był przecież jedynym twórcą i reszta zespołu została na lodzie. To na Watersa spadł obowiązek bycia liderem. Trzeba przyznać, że Waters stworzył to w Pink Floyd, co mnie się najbardziej podoba. Ciekawe, że dał się nakręcić na skomponowanie opery. Szybko o niej ucichło. Natomiast inne płyty solowe muzyka niezasłużenie pozostają w cieniu, czego dowodzi również ta książka. Ciekawie napisana i pozwalająca na nowo prześledzić historię rzucając nowe światło na wiele faktów.

Książka nie skupia się na samym Watersie, ale jest wiele o każdym z 4 pozostałych t.j. z Sydem włącznie. Nie wiedziałem, że ta nagła niezdolność Syda do pracy była aż tak dramatyczna. On był przecież jedynym twórcą i reszta zespołu została na lodzie. To na Watersa spadł obowiązek bycia liderem. Trzeba przyznać, że Waters stworzył to w Pink Floyd, co mnie się najbardziej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    45
  • Chcę przeczytać
    34
  • Posiadam
    24
  • Teraz czytam
    3
  • Biografie
    2
  • Muzyczne
    2
  • Muzyka
    2
  • Biografia / autobiografia
    1
  • 2020
    1
  • W Sączu
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Roger Waters. Człowiek za murem


Podobne książki

Przeczytaj także