Traumatyczne przeżycia, czy sekrety skrywane przez wiele lat stają się w końcu mroczną stroną duszy, od której nie sposób się uwolnić. Kayden musi poradzić sobie z problemami, które w pewnym momencie wychodzą na jaw, pogrążając go jeszcze bardziej w mroku. Konsekwencje pewnych wyborów i postępowania mogą zagrozić mu bardziej niż przypuszczał. Pomoc może przynieść Callie, lecz wymagałoby to od niej postawienia na szali własnej tajemnicy. Jak poradzić sobie z przeszłością, nie raniąc przy tym najbliższej osoby? Czy jedynym, dobrym rozwiązaniem jest rozstanie?

Po przeczytaniu pierwszego tomu już czekałam na kontynuację. Zakończenie poprzedniej części dostarczyło wielu pytań i pozostawiło skrajne emocje. Drugie spotkanie z twórczością tej pisarki było więc nieuniknione. Mogę tylko stwierdzić, że warto było po tę książkę sięgnąć, gdyż moje oczekiwania względem tego tomu zostały spełnione.

Rozpoczęcie książki jest niczym spotkanie z dobrymi znajomymi, których się przez jakiś czas nie widziało. Początek jest mroczny i nieco mglisty. Stopniowo w miarę czytania wzrasta gniew, poczucie niesprawiedliwości i bezsilności, a uczucia te z każdą stroną narastają coraz bardziej. Związane to jest z reakcją rodziny i znajomych Callie i Kaydena na pewne wydarzenia oraz na częściowe przymykanie oczu przez te osoby, by nie zauważać brudniejszej strony życia. Niesamowity jest już sam fakt, że książka i wykreowany w niej przez autorkę świat potrafią z taką siłą trafić do wyobraźni, by wywołać spektrum emocji. Z uwagą śledziłam losy bohaterów zastanawiając się równocześnie jak zakończy się ta historia i czy prawda ujrzy światło dzienne, a osoby odpowiedzialne za wiele bólu i cierpienia poniosą konsekwencje swoich czynów. Droga do zmierzenia się z prawdą i ujawnienia jej nie jest sprawą prostą, gdyż wymaga nie tylko dużej odwagi, ale także obnażenia słabości i poddania się ocenie innych. Niewiele osób jest w stanie tego dokonać.

Bohaterowie są pełni życia, prawdziwi ze swoimi słabościami i chwilami szczęścia, wadami i zaletami. Czasem wzbudzają nutkę niecierpliwości i ma się wręcz ochotę ich ponaglić i wesprzeć w podejmowaniu trudnych decyzji. Kayden jest pełen skrajności. Z jednej strony silny, wysportowany, pewny siebie, z drugiej pogubiony i mocno zraniony, przez co także słaby. Mimo wszystko, na przekór przeciwnościom i własnym problemom stara się za wszelką cenę chronić bliską sercu osobę, nie bacząc na własne bezpieczeństwo. Callie natomiast w tej części wykazuje się dużą siłą charakteru, pokonując własne słabości i kompleksy. Wzruszające jest to, jak się nawzajem wspierają, przez co także nieopatrznie mogą się ranić. Tak to już jest, że każdy człowiek jest inny i nie jest się w stanie do końca zrozumieć postępowania drugiej osoby. Niejedna osoba też chciałaby mieć takiego przyjaciela jak Seth. Kogoś, kto wspiera, ale też potrafi dopingować poprzez krytykę, dając bodziec do działania w dobrym kierunku. Kto w pełni akceptuje drugą osobę taką, jaka jest i umie słuchać wtedy, gdy się tego najbardziej potrzebuje. Postać ta wzbudziła moją sympatię i utkwiła w pamięci.

Fabuła nadal mocno przyciąga i jest zręcznie poprowadzona. Autorka wplata dodatkowo kilka nowych wątków, które zaciekawiają i zmieniają nieco dotychczasowy obraz całości. Emocji płynących z lektury jest cały strumień i nie sposób się od nich uwolnić nawet po jej zakończeniu. Walorem, tak jak i w poprzedniej części jest lekkość, z jaką prowadzona jest opowieść pomimo poruszania trudnych tematów.

„Ocalenie Callie i Kaydena” to nie jest tylko czarująca opowieść, ale mocna i przepełniona skrajnymi emocjami książka. Autorka ukazuje pewien mrok, który kryje się w sercach ludzi i olbrzymie pokłady cierpienia, które mu towarzyszą. Pod piękną otoczką może kryć się wiele zła. Ból przeplata się z miłością, dobro z mrokiem a strach ze szczęściem. Wszystko to niczym huragan wkracza do serca czytelnika pozostawiając w nim trwały ślad i sprawiając, że chce się jeszcze więcej. Warto było czekać na kolejny tom serii, gdyż jest równie dobry, emocjonujący i w sumie trudny do sklasyfikowania. O przeszłości ciężko jest zapomnieć, a rany na duszy goją się najdłużej. Miłość i oddanie drugiej osoby mogą jednak zdziałać cuda i o tym możecie się przekonać sięgając po tę książkę.

http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2015/11/10/ocalenie-callie-i-kaydena-jessica-sorensen/

Traumatyczne przeżycia, czy sekrety skrywane przez wiele lat stają się w końcu mroczną stroną duszy, od której nie sposób się uwolnić. Kayden musi poradzić sobie z problemami, które w pewnym momencie wychodzą na jaw, pogrążając go jeszcze bardziej w mroku. Konsekwencje pewnych wyborów i postępowania mogą zagrozić mu bardziej niż przypuszczał. Pomoc może przynieść Callie,...