Przebudzenie Arkadii

Okładka książki Przebudzenie Arkadii
Kai Meyer Wydawnictwo: Media Rodzina Cykl: Arkadia (tom 1) fantasy, science fiction
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Arkadia (tom 1)
Tytuł oryginału:
Arkadien erwacht
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Data wydania:
2013-10-23
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-23
Data 1. wydania:
2012-02-14
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9789372788894
Tłumacz:
Emilia Kledzik
Tagi:
powieść niemiecka mitologia paranormal romance literatura młodzieżowa
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
404 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
193
167

Na półkach: , ,

Pamiętam książkę, dzięki której zaczęłam więcej czytać. Opowiadała ona o ludziach, którzy przyjmowali formę zwierząt bądź mitycznych istot - smoków. Zaczytałam się w niej tak bardzo, że teraz ciągnie mnie do wszystkich książek w których człowiek przybiera zwierzęcą formę. Spełnieniem marzeń jest znaleźć też pozycję w której to zwierzęta przyjmują formę ludzką. Można śmiało powiedzieć, że dopiero wtedy zaczyna się zabawa. Tak więc gdy zobaczyłam już samą okładkę "Przebudzenia Arkadii" wiedziałam, że to będzie to. W końcu nikt by nie robił takiej cudownej okładki z wężem, gdyby opowiadano o słodkiej i brykającej księżniczce, prawda? Wystarczył jeszcze opis na deser i już byłam stracona albo postrzelona strzałą... ale dobra, dobra - walentynki się skończyły.

Zacznę od głównej bohaterki, czyli Rosy. Początkowo była arogancka, buntownicza i pyskowała lepiej niż niejeden dres. Chociaż nie wiem czy to dobre porównanie, bo dres nie pyskuje, tylko daje w... twarz. W każdym razie Rosa była to dziewczyna, z którą lepiej nie zadzierać. Była kimś. Z biegiem książki stała się wyblakła i nijaka. Jakby autor zapomniał o charakterku głównej bohaterki. Nie zmieniał go, tylko po prostu porzucił. Bohaterka była tylko narzędziem i się dowiedziała? Wcześniej podarowałaby komuś kopa w czułe miejsce i udekorowała wiązanką, a po jakiś czasie przebywania na Sycylii po prostu wzruszyłaby ramionami. To było złe. Chyba każdy lubi jak dziewczyna spierze faceta, a tu takie rozczarowanie.

Jednym z facetów których Rosa mogłaby sprać był "tajemniczy i przystojny", a raczej nudny i żenujący Alessandro. To była postać, która kompletnie nie przypadła mi do gustu. Był bardziej zmienny emocjonalnie niż stereotypowa kobieta, a na dodatek miękki jak... jak... jajko na miękko. To nie był prawdziwy facet, który mógłby należeć do gangu! Był istotą złożoną, ale także po prostu płytką. Nie był także zbyt realistyczny, zachowywał się jak kukiełka prowadzona przez los, poruszająca się razem z nurtem i obijająca się o inne postacie. Jakby ktoś nie do końca go opracował i na ledwie widocznym szkicu przeprowadził go przez wszystkie wydarzenia.

W powieści pojawił się także wątek miłosny. Rodzące się uczucie między Rosą a Alessandrem nie było dla mnie zaskoczeniem. Chyba nie doceniłam Rosy i myślałam, że jak stereotypowa nastolatka wskoczy w ogień za każdym przystojnym chłopakiem. Była jednak postacią zawziętą i z jej spojrzeniem na świat miałam wrażenie, że wszyscy pomrą jak w Romeo i Julii. Mój pomysł na piękne zakończenie został jednak zdeptany, ale na szczęście nie skończyło się tak kiczowato jak myślałam. Rosa nie była gotowa na zaangażowanie się w związek, a ich skłócone rodziny nie miały ochoty na dłuższy rozejm.

O ile koniec "Przebudzenia Arkadii" jest dynamiczny i czytelnik nie może doczekać się drugiej części przygód Rosy, to początek się wlecze. Nic się nie dzieje, czytelnik przysypia i ma ochotę na przerwę w powieści. Sama na kilka dni zostawiłam tę pozycję przeklinając autora za tak długi rozwój akcji. Przecież to właśnie początkowe strony powinny zachęcać czytelnika do kontynuowania czytania! Często w księgarniach przegląda się kilka pierwszych stron, zanim podejmie się decyzje o kupnie - w takiej sytuacji "Przebudzenie Arkadii" leży i kwiczy.

Sam styl pisania autora mnie urzekł. Jest lekki, czyta się go z niesłychaną przyjemnością. W pewnym momencie czytelnik całkowicie się wyłącza na świat zewnętrzny i ma wrażenie, że żyje tym co czyta. Licznik nabija kolejne przeczytane strony szybciej niż zwykle, a stonowana prędkość wydarzeń pozwala na całkowite i komfortowe śledzenie ich biegu. Pozycja wciąga i choć w pewnych momentach bez problemu można sobie zrobić od niej przerwę - nie są one aż tak odczuwalne.

Problemem w powieści była jednak przewidywalność tego, co wydarzy się na następnej stronie. Tajemnice? Jakie tajemnice? Wszystkie niewiadome były praktycznie od razu ujawniane. Kilka pobocznych wątków było chyba tylko po to, by zapełnić strony dodatkową ilością tekstu. Być może "mafijne porachunki" były dla niektórych ciekawe, a pistoleciki wywoływały skrajne emocje, ale książce brakowało tego czegoś dzięki czemu z niecierpliwością wyczekiwałabym drugiego tomu i mogłabym biec po niego do księgarni w dniu premiery.

Nie mogłabym także zapomnieć o okładce, która przyciąga wzrok nawet najbardziej wymagającego czytelnika, który poszukiwałby pozycji dla siebie. W Polskiej wersji dziewczyna skryta jest w cieniu, a wąż zdecydowanie jest tam głównym widocznym elementem. No i wszystko w porządku, bo w końcu będzie o nim mowa. Do gustu przypadły mi jednak także zakładki z wydań zagranicznych. Zwracały może uwagę na innego zwierza, jednak także było na czym zawiesić oko. Myślę, że nie przeszłabym obojętnie obok żadnej z klimatycznych okładek "Przebudzenia Arkadii".

Książka nie jest pozycją, która mnie zachwyciła. Miała kilka wad jednak wierzę, że kolejne tomy będą dużo lepsze. Nie żałuję sięgnięcia po nią i z chęcią przeczytam dalsze losy Rosy oraz Alessandra szczególnie, że koniec pierwszej części był nieco niejasny i urwany w ważnym momencie.

Pełna recenzja: http://my-books-1220.blogspot.com/2014/03/recenzja-ksiazki-przebudzenie-arkadii.html
Blog MyBooks - Nasze Recenzje: http://my-books-1220.blogspot.com/

Pamiętam książkę, dzięki której zaczęłam więcej czytać. Opowiadała ona o ludziach, którzy przyjmowali formę zwierząt bądź mitycznych istot - smoków. Zaczytałam się w niej tak bardzo, że teraz ciągnie mnie do wszystkich książek w których człowiek przybiera zwierzęcą formę. Spełnieniem marzeń jest znaleźć też pozycję w której to zwierzęta przyjmują formę ludzką. Można śmiało...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    544
  • Przeczytane
    540
  • Posiadam
    176
  • Ulubione
    35
  • 2014
    21
  • Fantasy
    17
  • Fantastyka
    14
  • Teraz czytam
    12
  • Z biblioteki
    7
  • 2018
    5

Cytaty

Więcej
Kai Meyer Przebudzenie Arkadii Zobacz więcej
Kai Meyer Przebudzenie Arkadii Zobacz więcej
Kai Meyer Przebudzenie Arkadii Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także