Nie zapomnij mnie. O tym, jak moja matka straciła pamięć, a ja na nowo odkryłem swoich rodziców
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Vergiss mein nicht
- Wydawnictwo:
- Drzewo Babel
- Data wydania:
- 2013-10-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-10-23
- Liczba stron:
- 260
- Czas czytania
- 4 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389933997
- Tłumacz:
- Jan Trawiński
- Tagi:
- alzheimer demencja
Książka odważna, bolesna i przepełniona czułością. Pełna realizmu, a zarazem rozbrajająco zabawna. David Sieveking opowiada poruszającą historią swej cierpiącej na Alzheimera matki, a przy tym odkrywa na nowo historię miłości swych rodziców. Opowieść ta nie szczędzi nam kontaktu z umieraniem i właśnie dlatego jest pełna życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wspomnienia dorosłego dziecka
David Sieveking w swojej autobiograficznej historii przedstawia trudny fragment swojego życia – odchodzenie jego matki w ramiona choroby Alzheimera. Gorzka to była lektura, osobiście trudno mi było odnaleźć metaforyczną prostotę bycia do jakiej sprowadziło się funkcjonowanie matki autora.
„Nie zapomnij mnie” to studium inteligenckiej rodziny, która była interesująca pod różnymi względami. Rodzice żyli w otwartym małżeństwie, dzieci mówiły rodzicom po imieniu, Sieveking wspomina swoją matkę, dzieciństwo, opowiada o relacjach rodziców i ich powolnym odsuwaniu się od siebie przez lata małżeństwa po zamianę ról pod koniec życia Gretel. A przede wszystkim – jak choroba zmieniła ich wszystkich.
Uderzyła mnie, przyznaję, niedojrzałość autora, jego jednoczesna tego świadomość i ogromna czułość wobec matki, która dała mu idealne warunki do rozwoju, wspierając jego wysiłki na drodze do zostania reżyserem. Ponieważ wspomnienia pisane są z perspektywy syna i filmowca zarazem („Nie zapomnij mnie” jest też filmem), wiele dowiadujemy się o Davidzie, ale też jego refleksjach na temat kręcenia postępu choroby własnej mamy, osuwającej się szybko w otępienie. Podziwiam odwagę z jaką autor pisze o swojej rodzinie, własnych przeżyciach podczas kolejnych etapów choroby:
Kiedy jednak przyjechałem do domu, radość prysła. Nasze Boże Narodzenie definitywnie nie było już tym, czym było kiedyś. Świat dzieciństwa odszedł bezpowrotnie w przeszłość! Tego roku na specjalnym stole nie leżały żadne prezenty, za to niespodzianką był kurz i brud w salonie. Nikt nie postawił choinki ani nie zapalił świeczek (…).
Nie ma w tej relacji ekshibicjonizmu zarzucanego często tak osobistym historiom. Autor dzieli się swoją intymnością i bólem, a także zachwytem nad powolnym odkrywaniem esencji jestestwa Gretel w taki sposób, że czytelnik sam staje się częścią tego świata. Dlatego ta lektura wzbogaca, jak gdyby człowiek sam miał możliwość choć częściowo doświadczyć tego, co przeżywają rodziny chorych na demencję.
Anna Kaczmarczyk
Książka na półkach
- 95
- 33
- 5
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
O tej książce nie słyszałam wiele, a mówiąc szczerze zupełnie nic. Jednakże, gdy przeczytałam ogłoszenie o książkach do recenzji w grupie naszego Klubu Recenzenta na Facebooku, ta właśnie od razu przyciągnęła moją uwagę.
Jej autorem nie był nikt mi znany, ale teraz już wiem, że David Sievekin jest uznanym niemieckim reżyserem. I o tym też opowiada książka, która jest biografią opowiadającą o życiu z chorobą Alzheimera.
Głównym bohaterem jest bezdzietny filmowiec, który z powodu matki, chorej na demencję, zaczyna kręcić o niej film i zarazem bardziej przejmować się jej życiem. Niestety, jej stan z dnia na dzień dramatycznie się pogarsza, przez co on zaczyna wspominać dawne czasy. Pewnego razu zdarzyło się nawet, że jego matka, Gretel Sieveking (z domu Margarette Schaumann), odzyskała na chwilę pamięć i śmiała się wraz z jego babcią ze wspomnienia o pechowej wycieczce do Tunezji. Wówczas główny bohater, jako mały chłopczyk, popłynął ze swoimi rodzicami pierwszym statkiem, a drugim miały płynąć ich bagaże. Jednakże na miejscu okazało się, że drugi statek zatonął, a wraz z nimi cały ich dobytek! Gretel niemal pękała ze śmiechu pomimo jej złego stanu zdrowia, a wtedy jej mąż Malte (oczywiście Sivieking) zrozumiał, co dla niej było wtedy najważniejsze - rodzina…
Moim zdaniem, mimo że ta powieść umieszczona jest w naszych realiach, a nie gdzieś w odległej Galaktyce, to i tak wydaje się nieziemska. Wszystkie postacie są jakby ikonami własnego losu i żyją własnym życiem, lecz mimo tego mają czas na miłość i zadumę nad przeszłością. Wiedzą, co jest w życiu najważniejsze i dlatego oragną żyć w jak najlepszych warunkach, aż do ich wspólnego końca…
Uważam także, że z uwagi na jej motyw przewodni powinien przeczytać ją każdy. Ta pozycja powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich, gdyż naprawdę lektura ta uczy bardzo wiele: jak odnajdywać piękno na co dzień pod postaciami drobnych rzeczy, w jaki sposób należy cieszyć się życiem, aby później, kiedy zegar bije ostatnie minuty, nie żałować ani chwili. Warto także nadmienić, że dzięki tej powieści można naprawdę przejrzeć na oczy i zobaczyć świat oczami odchodzącego człowieka. Ta książka niszczy wszelkie podziały - uczy, że powinniśmy traktować wszystkich równo, że każdy z nas jest odmienny i takim powinniśmy go doceniać.
Agnieszka
więcej naszych recenzji na blogu: http://library1gim.blogspot.com/
O tej książce nie słyszałam wiele, a mówiąc szczerze zupełnie nic. Jednakże, gdy przeczytałam ogłoszenie o książkach do recenzji w grupie naszego Klubu Recenzenta na Facebooku, ta właśnie od razu przyciągnęła moją uwagę.
więcej Pokaż mimo toJej autorem nie był nikt mi znany, ale teraz już wiem, że David Sievekin jest uznanym niemieckim reżyserem. I o tym też opowiada książka, która jest...