Gdy bierzesz do ręki tą książkę:

a) być może z pewnym dystansem i rozleniwienem przeglądasz pierwsze karty sądząc, że na pewno jest w tym całym hypie co
do tej ksiązki sporo przesady i czeka Cię względnie nudna opowieść o historii archeologii
b) jeśli spełniasz punkt a), szybko orientujesz się jak bardzo się mylisz

Po paru rozdziałach:

a) jeśli studiujesz prawo, rozważasz się je rzucić. Okazuje się, że gdzieś 80% wielkich odkrywców/archeologów było początkującymi bądź ugruntowanymi w zawodzie prawnikami, którzy ku przerażeniu rodziny zostawili intratną profesję i pojechali "gdziebądź" z rydelkiem.
b) natychmiast pragniesz zostać archeologiem i wyjechać gdziebądź z rydelkiem
c) ewentualnie przekopujesz Internet w poszukiwaniu nieodszyfrowanych jeszcze pism rozmaitych ludów i próbujesz swoich sił w fachu kryptologa

Kiedy kończysz:

a) masz już zabukowany bilet do Ameryki Południowej
b) albo chociaż na Kretę

Ta książka to majstersztyk. Napisana w późnych latach 40', wciąga niczym najlepsza powieść przygodowa, a przekazuje przy tym ogromną wiedzę miast suchych faktów - o rzeczywistości, trudach i realiach dokonywania największych odkryć archeologicznych w dziejach świata. Nie ma tam miejsca na nudę, każda historia prowadzona jest przez Cerama niczym mrożący krew w żyłach dreszczowiec - i właście ten sposób narracji jest w stanie uświadomić nam, nierzadko odbierającym rzeczywistość z perspektywy wygodnego fotela, jak niebezpieczne, kosztowne i pełne zwrotów akcji były te wyprawy. Nie pamięta się o tym będąc w Egipicie, podziwiając chociażby grób Tutenchamona, czy asyryjskie lwy w British Museum w Londynie.Jakże zabawne, że znaczna większość opisywanych postaci, nie była kształcona od dziecka w archeologii czy historii, często są to wizjonerzy, ludzie z zupełnie innej profesji (dziwnym trafem dość często niezadowoleni prawnicy ;), którzy rzucają wszystko i jadą - tym razem nie w Bieszczady, a np. do palącego od słońca Egiptu, bądź egzotycznej Syrii gdzie spełniając marzenie dzieciństwa szukają latami wielkich starożytnych kultur.

Ceram uświadamia nam rónież, że wielcy odkrywcy to nie tylko archeolodzy, to także ludzie którzy całe życie spędzili na próbie odczytania hieroglifów egipskich czy pisma klinowego z dorzecza Tygrysu i Eufratu - dla nich wszystkich jest miejsce na kartach "Bogów, Gróbów i Uczonych". I życie każdego z nich jest pasjonującą historią, pełną wzlotów i upadków - wizją sukcesu i idącym za nią dramatem życiowym.

Autor poświęcił nawet całą część książki odkryciom dokonanym w odległej dla Europejczyków Ameryce Środkowej - w szczególności niesamowitej kulturze Majów i walecznych Azteków, wspominając też o "pradawnych" Toltekach i odrębnych
od powyższych Inkach. Dla mnie jest to niewątpliwie najbardziej wciągająca książka historyczna, którą dane mi było przeczytać, polecam wszystkim entuzjastom historii, ale nie tylko :)

Gdy bierzesz do ręki tą książkę:

a) być może z pewnym dystansem i rozleniwienem przeglądasz pierwsze karty sądząc, że na pewno jest w tym całym hypie co
do tej ksiązki sporo przesady i czeka Cię względnie nudna opowieść o historii archeologii
b) jeśli spełniasz punkt a), szybko orientujesz się jak bardzo się mylisz

Po paru rozdziałach:

a) jeśli studiujesz prawo,...