Żywioły

Okładka książki Żywioły
J.T. EllisonAlex Kava Wydawnictwo: Burda Publishing Polska kryminał, sensacja, thriller
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Storm Season
Wydawnictwo:
Burda Publishing Polska
Data wydania:
2013-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-25
Data 1. wydania:
2012-12-23
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377784976
Tłumacz:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Tagi:
burza zbrodnia nawałnica detektyw żywioł
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
342 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
727
305

Na półkach: , , , ,

"Żywioły" to kolejny efekt współpracy Alex Kavy, Eriki Spindler i J. T. Ellison. "Cienie nocy" z wielu przyczyn niestety nie przypadły mi do gustu – brak napięcia, ledwie zarysowana fabuła, krótka historia (nawet jak na opowiadanie) to tylko niektóre z wad tamtej pozycji, według mnie nastawionej wyłącznie na zysk. W moim odczuciu pierwsze wspólne dzieło wymienionych autorek miało jednak zdecydowaną zaletę – wszystkie opowiadania były ze sobą powiązane, a występujące w nich bohaterki ścigały przemieszczającego się z miejsca w miejsce niebezpiecznego zbrodniarza. Tym razem detektyw Mary Catherine Riggio, agentka FBI Maggie O’Dell oraz porucznik Taylor Jackson nie dość, że muszą zmagać się z trzema groźnymi mordercami, to jeszcze pracę utrudniają im niekorzystne warunki atmosferyczne. Stany Zjednoczone zostały bowiem zaatakowane przez potężną nawałnicę, którą nazwano Alberta Clipper. M. C. walczy z wichurą, niosącą za sobą śnieżycę; Maggie w Zatoce Meksykańskiej ma do czynienia ze straszliwą burzą, która na wodzie przemienia się w gwałtowny sztorm, a Taylor w Waszyngtonie musi poradzić sobie ze śnieżycą. Te kłopotliwe dla Amerykanów zjawiska pogodowe zawsze sieją spustoszenie, niszcząc wszystko, co spotkają na swojej drodze. Niestety, takie okoliczności sprzyjają zwiększonej aktywności chuliganów, złodziei i morderców, którzy wychodzą na ulice zniszczonych i opustoszałych miast, by wzbogacić się na stracie innych. Autorki "Żywiołów" poszły jednak w nieco innym kierunku. W ich opowiadaniach zbrodniarze kierują się o wiele poważniejszymi motywami niż zwykła chęć kradzieży lub zniszczenia czyjegoś mienia. Śmiertelnie niebezpieczny żywioł stanowi jedynie tło opowieści, a zarazem staje się jej nieodłącznym elementem.

Po skończonej lekturze znów głowię się nad znalezieniem odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, że tak znakomite w pojedynkę autorki, współpracując, tworzą coś tak słabego. Bez wątpienia druga ich książka jest o niebo lepsza od swojej poprzedniczki, do dobrej, nie mówiąc już o świetnej pozycji , wciąż brakuje jej jednak bardzo wiele. Po raz kolejny odnoszę wrażenie, że wspomniane autorki znów uległy chęci dopisania do swego konta kilku zer. Nie wiem, być może jestem niesprawiedliwa, ale czytając "Żywioły", czułam, że wykonały swoją pracę bez większej pasji. W tej sytuacji nie mogłabym więc nie ponarzekać na to, co nam zaoferowały.

Wielu czytelników zarzucało Spindler, że z całej trójki stworzyła najsłabsze opowiadanie. Pomimo mojej ogromnej sympatii do tej autorki i do jej książek, niektórych naprawdę niesamowitych, z żalem muszę przyznać, że tym razem naprawdę się nie popisała, rzucając swoim fanom jakiś marny ochłap. "Wielki chłód" to niemal nieprzerwany ciąg dialogów, którego tło stanowią nieliczne dłuższe opisy. Kiedy czytam niezbyt ciekawą książkę, długie opisy męczą mnie niemiłosiernie, więc z niecierpliwością wyczekuję scen dialogowych, aby szybciej dotrzeć do ostatniej strony. Tym razem było wręcz odwrotnie. Chciwym wzrokiem poszukiwałam dłuższych opisów, które wzbogaciłyby tło przedstawianych wydarzeń, ale tych było jak na lekarstwo. Moja ulubiona autorka bardzo mnie zawiodła. Pomijając fakt, że nigdy nie przepadałam za duetem Riggio-Lundgren, ta historia była po prostu niewiarygodnie słaba. Zero napięcia, trochę zagadkowości i mozolne liczenie stron do końca. Historia, którą człowiek po przeczytaniu od razu wyrzuca z pamięci. Naprawdę, nic szczególnego.

Na szczęście druga odsłona zmagań z niszczycielskim żywiołem padła łupem Alex Kavy. To opowiadanie czytało mi się znacznie przyjemniej. Było napięcie, momentami szybsze bicie serca, no i wspaniała O’Dell. Miło znów spotkać ekipę ratowniczą z "Kolekcjonera". W centrum wydarzeń, oczywiście, nieustraszona Liz Bailey. I to właśnie przy jej pomocy Maggie postara się unicestwić plany handlarzy narkotykami, którzy dla spokoju muszą pozbyć się obu kobiet. Na środku wzburzonego oceanu wszystko wydaje się jednak trudniejsze. Burza w szaleńczym tempie zbliża się do Pensacoli, więc jeśli agentka O’Dell i ratowniczka straży przybrzeżnej chcą wyjść z tego niebezpieczeństwa cało, muszę się pospieszyć, a czasu jest coraz mniej…

"Elektryczny Błękit" pokazuje, jak wiele ludzie są w stanie poświęcić i jak bardzo zaryzykować dla korzyści materialnych. Nie sądzę, by w XXI w. były gorsze i bardziej oddziałujące na ludzkie decyzje pragnienia niż żądza władzy lub chęć wzbogacenia się, nawet łamiąc przy tym prawo lub powszechnie przyjęte normy i zasady współżycia społecznego.

Całość "Żywiołów" zamyka J. T. Ellison, która proponuje nam ciekawą konstrukcję swego opowiadania, pozwalając czytelnikom na przemian śledzić myśli i działania mordercy, który wciela się w rolę pierwszoosobowego narratora, a jednocześnie przyglądać się losom porucznik Wydziału Zabójstw w Nashville, która leci do Waszyngtonu, by tam wygłosić przemówienie na konferencji organizowanej w jednym z hoteli. Jackson wydaje się, że pobyt w luksusowym hotelu pozwoli jej odpocząć, zrelaksować się i posiedzieć w jacuzzi. Nic bardziej mylnego! Żądny zemsty morderca wybiera na swe ofiary uczestników wspomnianej konferencji. Pogoda dla głównej bohaterki również nie okaże się łaskawa. Śnieżyca odcina gości od kontaktu z rzeczywistością – wysiada prąd, nie działa ogrzewanie, wybucha pożar, a goście hotelowi nie mogą dostać się do swoich pokojów. W dodatku dwóch z nich zapadło się pod ziemię. Taylor przeczuwa, że stało się coś złego, dlatego nie mając chwili do stracenia, przy pomocy organizatorki konferencji zamierza odkryć przerażającą prawdę. Czy uda jej się ubiec bezwzględnego mordercę? Sami się przekonajcie.

Cóż, kolejna książka na jeden dzień. Przyjemna lekturka na umilenie sobie nudnej podróży, ale raczej niezasługująca na poświęcenie jej większej uwagi. Efekt pracy Spindler zupełnie nieproporcjonalny do jej umiejętności i osiągnięć. To, co nam zaproponowała, wydaje się być napisane zupełnie od niechcenia. Kava i Ellison spisały się o wiele lepiej. Dla mnie najlepsze było opowiadanie Kavy, ale Ellison, której twórczości poza "Cieniami nocy" niestety nie znam, zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie. Czy ogólnie jestem usatysfakcjonowana? Raczej nie. Cieszę się, że nie skusiłam się na kupno "Żywiołów", ponieważ żałowałabym, że nie wydałam tych pieniędzy na coś bardziej wartościowego. Zauważyłam też, ze wielu czytelników zarzucało książce, że pełno w niej odwołań do wcześniejszych utworów Kavy i Spindler. To fakt, jest ich sporo, ale mnie osobiście zabieg ten przypadł do gustu, ponieważ doskonale się orientowałam w każdej wzmiance i dzięki temu traktowałam "Żywioły" jako jakąś tam kontynuację. Przy opinii na temat "Cieniów nocy" zaznaczałam, że nie jest to książka dla osób, które chcą poznać twórczość którejś z autorek, ale pozycja dla ich miłośników, którzy potraktują tego typu pozycje jako swego rodzaju dopełnienie kreowanego przez autorki wizerunku poszczególnych bohaterek. Ci czytelnicy mogą być względnie usatysfakcjonowani, reszta będzie srodze rozczarowana i pewnie nieprędko sięgnie po samodzielne powieści Kavy, Spindler i Ellison, a to byłaby wielka strata.

"Żywioły" to kolejny efekt współpracy Alex Kavy, Eriki Spindler i J. T. Ellison. "Cienie nocy" z wielu przyczyn niestety nie przypadły mi do gustu – brak napięcia, ledwie zarysowana fabuła, krótka historia (nawet jak na opowiadanie) to tylko niektóre z wad tamtej pozycji, według mnie nastawionej wyłącznie na zysk. W moim odczuciu pierwsze wspólne dzieło wymienionych autorek...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    490
  • Chcę przeczytać
    412
  • Posiadam
    130
  • Alex Kava
    26
  • 2014
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Ulubione
    7
  • Kryminały
    6
  • 2019
    6
  • Chcę w prezencie
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Żywioły


Podobne książki

Przeczytaj także