Ostatnia spowiedź - Tom III
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Ostatnia spowiedź (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- Letzte Beichte III
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2014-10-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-22
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379424474
Kontynuacja bestsellerowej powieści Niny Reichter. Pełna napięcia, romantyczna opowieść o miłości w szponach show-biznesu. Poznaj tom III cyklu "Ostatnia spowiedź".
Bradin i Ally żyją spokojnie, są zaręczeni. Ale show-biznes nie zapomina o tych, których raz pochwycił w swe sidła. Bradin nadal żyje w sieci zależności. Producenci, wytwórnia, kontrakt płytowy. Słupki sprzedaży. Świat bez sentymentów. Gdy Violet La Roch odkrywa przed mediami prawdę o swoim dawnym związku z Bradinem, wszystko zaczyna się walić. Jedno kłamstwo pociąga za sobą drugie. Znajdują się ludzie, którym zależy, by zniszczyć wokalistę Bitter Grace. I okazuje się, że poukładane życie to domek z kart, nic bardziej trwałego od snu. Co zrobić, gdy szaleńcza, mająca trwać wiecznie miłość nagle się skończyła… a Ally nadal mieszka w obcym kraju, wprawdzie z karierą, ale bez rodziny i z sercem rozbitym w drzazgi?
Miłość, zazdrość, show-biznes. Ostatnia spowiedź
Poczuj, jak kocha ten, którego kochają tysiące…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Życie bywa okrutne!
Trzeci tom „Ostatniej spowiedzi” to finałowa część serii noszącej taki sam tytuł. Każda z tych części sprzedała się w tysiącach egzemplarzy i zapewniła autorce ogromny rozgłos. Nina Reichter z urodzenia jest Polką, która od dawna mieszka wraz z mężem za granicą. Z wykształcenia prawniczka, z zamiłowania pisarka, która bezbłędnie trafia w serca milionów kobiet. Obok „Ostatniej spowiedzi” nie da się przejść obojętnie i albo się ją pokocha, albo znienawidzi.
Ally i Bradin są szczęśliwi, zakochani i zaręczeni. To, co najgorsze, już za nimi i teraz nic nie da rady zniszczyć tej sielanki. Czy aby na pewno? Show-biznes to bezlitosne środowisko, które w końcu i tak upomni się o chłopaka. Nie można bowiem zapomnieć, że Bradin jest znanym wokalistą, za którym szaleją miliony dziewcząt na całym świecie. Początkiem całej lawiny niespodziewanych wypadków jest występ Violet LaRoch, która w akcie zemsty bądź z chęci odzyskania względów chłopaka ujawnia ich dawny romans, który z powodu klauzuli w kontrakcie Czarnego nie powinien w ogóle mieć miejsca. Przedstawiciele wytwórni, chcąc uniknąć skandalu, wymyślają farsę, a Bradin, chce czy nie, musi wziąć w niej udział. Nikt jednak nie spodziewa się, do czego to wszystko doprowadzi.
Z ogromną niecierpliwością i zarazem niepokojem czekałam na finał tej historii. Co najśmieszniejsze, pamiętam, jak broniłam się przed lekturą pierwszego tomu, ponieważ uważałam, że to nie dla mnie. Wystarczył jednak jeden rozdział, abym przepadła. Zakochałam się… nie, nie w bohaterach, a w przepięknym języku, jakim operuje autorka. Dzięki niemu dosłownie można się zatracić w lekturze „Ostatniej spowiedzi”, do tego stopnia, iż nie odczuwa się ubywających stron.
Sam początek historii jest naprawdę sporym zaskoczeniem. Zwłaszcza, że sielankowy spokój przeplata się tutaj z intrygami show-biznesu oraz perfidnymi zagrywkami niektórych bohaterów. Wynika z tego lekki galimatias, ponieważ autorka, co jakiś czas przeskakuje do różnych części historii, innych perspektyw i sytuacji, które na pierwszy rzut oka nie wiele mają wspólnego z głównym trzonem fabuły. Jednak im dalej w las, tym klarowniej zaczyna się wszystko układać, a poszczególne elementy układanki zaczynają wskakiwać we właściwe miejsce. Na początku wydawało mi się, że to, co Nina Reichter zrobiła z zakończeniem, woła o pomstę do nieba. Jednak gdy teraz o nim myślę, to mam wrażenie, że to doskonałe zwieńczenie wspaniałej historii z takim lekko słodko-gorzkim posmakiem.
Akcja toczy się raczej dość spokojnie, ale nie ma tu miejsca na nudę. Autorka co i rusz zaskakuje niespodziewanymi zwrotami wydarzeń. Muszę przyznać, że niektóre wbiły mnie w fotel, a moja szczęka walała się gdzieś po podłodze. Szczególnie, że wszystkie te sytuacje, po których nijak nie wiadomo, czego się spodziewać, są tak naszpikowane emocjami, że… że… a zresztą, sami przeczytacie, to zrozumiecie, o co mi chodzi. Bo to naprawdę niewiarygodne, co autorka potrafi zrobić tylko za pomocą słów. Po prostu uwielbiam to, jak autorka operuje językiem, aby tak dosadnie oddać emocje i uczucia targające bohaterami. Wszystko to zostało opisane pięknie, precyzyjnie, ale i prosto, dzięki czemu opowieść, jaką snuje Nina Reichter, ma szansę trafić praktycznie do każdego.
Do czego więc porównać całą przygodę z lekturą „Ostatniej spowiedzi”? Chyba najlepiej obrazuje to jazda największą i najszybszą kolejką górską, jaką znajdziecie na całym świecie. Były momenty wywołujące radość, zgrzytanie zębami ze złości, frustrację, żal i współczucie. Tę trylogię trzeba po prostu przeczytać. Gorąco polecam!
Natalia Zdziechowska
Oceny
Książka na półkach
- 1 706
- 1 598
- 381
- 249
- 30
- 27
- 27
- 20
- 17
- 15
Opinia
MY LOVE… FROM BEGINNING TO END
Na sam początek włączcie tą piosenkę- https://www.youtube.com/watch?v=zMmQSEaS-w0
Wyznaczyłam sobie zadanie. Nie byle jakie zadanie. Otóż siedzę z rozerwanym na strzępy sercem i poprzysięgłam, że muszę coś napisać o tomie III „Ostatniej spowiedzi”. Ale co? Przed chwilą skończyłam czytać to koszmarne cudo, oderwałam wzrok od stron i spojrzałam. Nic nie było już takie jak przedtem.
"Miłość wydaje się najprostszą i najwłaściwszą z dróg. Wiodąca zawsze ku szczęściu, choć bardzo często pnąca się stromo pod górę. Dla jednych jest spełnieniem marzeń i choć pozostają ślepi, do końca będą wierzyć, że poznali jej smak. Dla innych jest pokutą, która zadaje ból większy niż grzechy, które i tak dawno już zostały wybaczone. Dla jeszcze innych pozostaje ciągłym strachem, że gdy kiedyś zniknie, już nic nie będzie w stanie przywrócić tej chwili.
Dzisiejszej chwili, która przeminęła."- str. 23
Bradin i Ally są zaręczeni. W końcu mogą powiedzieć, że są szczęśliwi lecz niestety nie na długo. Show- biznes to niebezpieczny, obłudny „przyjaciel”, który czasem musi silniej pociągnąć za sznurki. Bradin więc nie ma wyjścia. Musi się dostosowywać, gdyż nadal funkcjonuje w sieci zależności. Kontrakt płytowy, wytwórnia, producenci…
Gdy perfidna żmija- Violet LaRoch ujawni na gali rozdania nagród prawdę o swoim dawnym związku z Bradinem, piękne, poukładane dotąd życie zaczyna się walić. Jak domek z kart, jak piękny moment, jak nietrwały sen- przemija. Okazuje się, że są ludzie, którzy chcą za wszelką cenę zniszczyć wokalistę zespołu Bitter Grace. Kłamliwi, parszywi ludzie, którzy na co dzień zakładają przeróżne maski…
Co zrobi Ally, gdy nagle wielka miłość, w której pokładała nadzieję niespodziewanie się zakończy?
Jak postąpi Bradin w tym rzeczywistym, realistycznym, a nie wyimaginowanym życiu?
Czy Ally i Brad pokonają wszystkie przeciwności, wszystkie przeszkody i będą szczęśliwie żyć z dala od mediów, ale za to w gronie najbliższej rodziny?
A może jednak nie jest im przeznaczone być razem i Ally znajdzie oparcie, bezpieczeństwo, ciepło w ramionach innego?
I jaką rolę odegra w tym wszystkim Tom?
"Podobno pod wpływem emocji można zdziałać wiele rzeczy. Decyzje przychodzą łatwiej, a odgłos bijącego serca przyćmiewa rozumne wnioski, na które czas przyjdzie później. Zatracamy się w swoich reakcjach. Nie sięgamy zbyt daleko wstecz. I nie chcemy przewidywać tego, co stanie się potem.
To dzięki emocjom popełniamy błędy lub dochodzimy do celu. To dzięki nim możemy dostrzec, ile postawiliśmy na szali, gdy serce już przestanie być aktorem pierwszego planu. To one pozwalają nam zrozumieć, że nigdy nie mieliśmy wyjścia i to one sprawiają, że nawet, gdy przez chwilę podążysz tą właściwszą drogą, i tak dojdziesz do miejsca, gdzie zawrócisz."- str. 37
I właśnie teraz zaczynają się dla mnie naprawdę strome schody, bo o ile fabułę byłam w stanie nakreślić, tak uczuć nie jestem w stanie opisać żadnymi słowami. Zabijcie mnie, zlinczujcie, ale nie mogę. To niemożliwe. Podczas lektury ryczałam jak bóbr. Przyznaję się do tego otwarcie, mimo iż mogę zostać uznana za jakąś niestałą, zachwianą emocjonalnie, niezrównoważoną nastolatkę. Nie dbam o to …
Kiedy w II tomie przeczytałam „ciąg dalszy nastąpi”, w mojej głowie układałam milion potencjalnych zakończeń trylogii- zaczynając od tych słodkich, lukrowanych, kończąc na tych najtragiczniejszych. Ale nie spodziewałam się czegoś TAKIEGO!
Podczas czytania czułam ból, rozrywanie nie tylko serca, ale i duszy, ale zarazem i ulgę. Czułam smutek, złość, bezsilność, ale i radość, i rozbudzający się we mnie płomyk nadziei. Czułam paraliżujący strach, ale również i wiarę w pomyślne zakończenie, wiarę w silne uczucie, które może przenieść góry.
"Czułeś kiedyś, jak po cieniutkiej, naszpikowanej milionami nerwowych zakończeń powłoce twojego serca przysuwają się ostrza? Robią to na tyle mocno, by nieznacznie ją przyciąć i sprawić, by naczynia obficie puściły ciepłą, lepką krew. Robią to w iście chirurgiczną precyzją, by nie zabić, a pozwolić ci k o n a ć."- str. 98
No właśnie, konam, słabnę, upadam, ginę… I za to nienawidzę tej książki. Co tam książki, całej serii! Nienawidzę jej za emocje, które we mnie rozpaliła zaledwie po kilku stronach! Nienawidzę jej za taki obrót spraw! Nienawidzę jej za spuchnięte od płaczu powieki! Nienawidzę jej za to… że pokochałam ją jak żadną inną do tej pory…
"Cokolwiek się zdarzy, zawsze ma swój powód. Czasami jest to kłótnia kochanków, którzy nie chcą przyznać się do tego, że ich uczucie nigdy nie wygasło. Czasami jest to randka, która nie miała odbyć się w ten sposób. Innym razem to spotkanie, jakie na zawsze ma odmienić losy, które zdawały się już ustalone. Tak czy inaczej, nic nie dzieje się od tak, bez powodu. Bez wachlarza wcześniejszych okoliczności."- str. 263
Nie wiem co mogłabym więcej napisać. Może jedynie to, że moje serce nadal nie wróciło do normalnego rytmu. Czuję jakby w moim najważniejszym narządzie biegło stado bawołów. Jakby właśnie w tym momencie grało ono swój własny osobisty koncert metalowy. I wiecie co? Ten rytm nie wróci do normy, bo Bradin, Ally, Tom już zawsze będą przy mnie, blisko mnie. Już zawsze będą dawać o sobie znak, mimo iż zakończyłam tą trzymającą w napięciu trylogię.
Wiem, że nie przekazałam nawet namiastkę uczuć, których doświadczyłam podczas lektury. Zdaję sobie z tego sprawę, gdyż podchodzę sceptycznie do ich okazywania. Czuję, pragnę, ale muszę przyznać, że nie przywiązuję do tego jakiejś większej wagi. A właściwie muszę powiedzieć- przywiązywałam. Tak, „Ostatnia spowiedź” całkowicie mnie odmieniła, całkowicie zmieniła moje zdanie, moje podejście do miłości i przyjaźni.
"Ale to on wtedy odszedł, a później ja sama kazałam mu odejść. I to jest część nas, naszych wspomnień, naszej historii. To nasz początek i nasz koniec... A historii nigdy nie należy zmieniać."- str. 253
Koniecznie przeczytajcie!!!
PS. I na koniec chcę podziękować Pani Ninie Reichter za przedstawienie w tak obrazowy sposób miłości „która nigdy się nie powtórzy”. Wręcz ubóstwiam jak Pani pisze i z niecierpliwością oczekuję kolejnych Pani powieści.
MY LOVE… FROM BEGINNING TO END
więcej Pokaż mimo toNa sam początek włączcie tą piosenkę- https://www.youtube.com/watch?v=zMmQSEaS-w0
Wyznaczyłam sobie zadanie. Nie byle jakie zadanie. Otóż siedzę z rozerwanym na strzępy sercem i poprzysięgłam, że muszę coś napisać o tomie III „Ostatniej spowiedzi”. Ale co? Przed chwilą skończyłam czytać to koszmarne cudo, oderwałam wzrok od stron i...