Kilkunastoletnia Ismae została ocalona z rąk swojego ojca i męża przez zakon kultywujący boga śmierci Mortaina. Który zajmuje się szkoleniem jego córek w sztuce zabijania. Właśnie tam po długich latach szkoleń rozpoczyna się przygoda Ismae.

Trzeba przyznać autorce, że udało jej się napisać naprawdę wciągającą książkę- sama czytałam ją już trzy razy i za każdym razem była tak samo interesująca – jest to dobrze zbudowana fabuła, która wplata czytelnika w niesamowite wydarzenia i trzyma w napięciu do ostatnich stron. Wszystkie tematy w książce bardzo dobrze się ze sobą uzupełniają i całe to pomieszanie z poplątanym wcale nie sprawia dużego problemu raczej zmusza do dalszej lektury.

Bohaterowie są dopracowani, główna bohaterka nie jest kolejną nieporadną dziewczynką, tylko osobą, która wie co ma robić. Z początku ma ona duży dystans do płci przeciwnej, ale nie ma się co dziwić w końcu kto by nie miał po tym co ją spotkało, oraz po samym wychowaniu w klasztorze. Nie chodzi tu jedynie o dopracowanie głównej bohaterki, również inni bohaterowie nawet ci mniej istotni/poboczni każdy był wręcz w idealny sposób pokazany.

Mimo, że głównym wątkiem całej powieści jest właśnie ta niesamowicie poplątana intryga, autorka wprowadziła też wątek romantyczny, co mogłoby się wydawać, że całkowicie popsuje wszystko, jednak był wplątany w cały ten wątek tajemniczości tak dobrze, że nie przeszkadzał on w powieści wręcz można by powiedzieć, że wyszło to nawet na plus dla całokształtu książki.

Książka jednym słowem jest niesamowita! Trzeba przyznać że autorce naprawdę udało się stworzyć wciągającą i dobrze napisaną opowieść, z dopracowanymi szczegółami. Książka, po którą warto sięgnąć, sama pewnie zabiorę się za nią po raz czwarty czerpiąc tą samą przyjemność z czytania jej, jak za pierwszym razem.

Kilkunastoletnia Ismae została ocalona z rąk swojego ojca i męża przez zakon kultywujący boga śmierci Mortaina. Który zajmuje się szkoleniem jego córek w sztuce zabijania. Właśnie tam po długich latach szkoleń rozpoczyna się przygoda Ismae.

Trzeba przyznać autorce, że udało jej się napisać naprawdę wciągającą książkę- sama czytałam ją już trzy razy i za każdym razem była...